Dobry wieczór Kochani 😇😇😇! Skoro już jestem szyjnie usztywniona to postanowiłam, że chociaż zrobię coś pożytecznego i napiszę post na Myślach Kobiety Wyzwolonej. A nie będzie to byle jaki post, ponieważ będzie to podsumowania mijającego roku, czyli 2022! Zapraszam do dzisiejszej lektury 😊.
piątek, 30 grudnia 2022
Podsumowanie 2022 roku
wtorek, 27 grudnia 2022
Nie chwal dnia przed zachodem słońca...
poniedziałek, 26 grudnia 2022
10 ŚWIĄTECZNYCH FAKTÓW O MNIE
Dobry wieczór w 2 Dzień Świąt Bożego Narodzenia! 😇🎄🎅💫🙏
Z tego miejsca chciałabym Wam życzyć zdrowia, spokoju, miłości, pieniędzy i samych pięknych chwil. Mam nadzieję, że tegoroczne Święta Bożego Narodzenia upłyną Wam w ciepłej, przyjemnej atmosferze. Wiem, że każdy od świąt oczekuje czegoś innego. Ktoś pragnie spędzić te trzy dni w roku z rodziną, ktoś marzy o samotnych świętach lub w gronie tej jednej najważniejszej osoby. Spędźmy ten czas tak jak chcemy, tak jak pragniemy, tak jak potrzebujemy.
Zdrowych i spokojnych Świąt Bożego Narodzenia. WESOŁYCH ŚWIĄT! 😇😇😇😘😘😘💫🎄🎅
poniedziałek, 19 grudnia 2022
Wielu (naprawdę wielu!) facetów nie rozumie słowa NIE
Zbierałam się już do tego postu od kilku dobrych tygodni. Aż w końcu dziś przyszedł ten moment aby właśnie zamieścić taki, a nie inny wpis na Myślach Kobiety Wyzwolonej. Miarka się po prostu przebrała. Ja mam anielską cierpliwość, ale i ja czasem mam po prostu DOSYĆ.
Mam 29 lat, mieszkam w Polsce i jestem kobietą. Bloga prowadzę od 2014 roku i od tego czasu jestem zasypywana różnymi wiadomościami na blogu, na Facebooku i na Instagramie. Instagram przoduje w ilości wiadomości do mnie. Tego po prostu jest tak dużo, że nie sposób wszystkim odpisać. Wszystkim. Wszystkim facetom. Tak! Zdecydowana większość moich obserwatorów, fanów, czytelników to mężczyźni. Posty o fetyszu stóp, metodach na powiększanie biustu i o tym jak ważna jest kobiecość przyciągnęły na MKW rzeszę napalonych facetów, którzy po prostu nie panują nad swoją chucią i nad tym co piszą. Mam mnóstwo wspaniałych fanów-mężczyzn, którzy umieją prowadzić normalne, interesujące rozmowy i zachowywać się dobrze do kobiety, którą nigdy nie widzieli w realu. Ale... ale mam także takich obserwujących, którzy po prostu myślą, że jak kobieta pisze o stópkach i pokaże na zdjęciu swój obfity dekolt to od razu umówi się z nimi na randkę, ciacho czy seks w parku. To jest po prostu niefajne, ponieważ to, że kobieta ma duże cycki (przy małych jakoś im tak nie odwala), duży tyłek, mocniejszy makijaż, lubi swoją seksualność i jest zmysłowa nie oznacza, że od razu myśli non stop o seksie. Otóż moi drodzy wcale tak nie jest. Kobieta to nie przedmiot, nie rzecz, nie element waszej osoby. Nie jest też waszym ozdobnikiem podczas bankietów czy innych uroczystości. W wielu sytuacjach tak niestety myślicie. Będąc w klubie go-go uważacie, że hostessy, promotorki i tancerki to wasze zabawki. Nie, to nie są zabawki, to po prostu kobiety, które wykonują swoją pracę w jak najbardziej profesjonalny sposób. Dla nich to gra i praca, dla was ma być to dobra zabawa. To, że wasza sąsiadka nosi krótkie spódniczki, duże dekolty i niebotyczne szpilki nie oznacza, że macie prawa rzucać w jej stronę obraźliwe komentarze. Bardzo często kobiety pracujące w uniformach pragną od czasu do czasu założyć coś co podkręci ich kobiecość. Smutne jest to, że zamiast ładnego komplementu słyszą takie wulgarne odzywki. Niestety kobiety od pokoleń traktowane były w sposób niegodny, a prawda jest taka, że gdyby nie kobieta to nigdy nie byłoby was na świecie, bo to kobieta was urodziła i wychowała, pielęgnowała, dbała o was.
niedziela, 18 grudnia 2022
Nawet nie wiecie jak się cieszę
Minęła już połowa grudnia co napawa mnie optymizmem, ponieważ jak najszybciej chciałabym zakończyć ten rok, a raczej jego drugą połowę, która była dla mnie po prostu SŁABA. Może bardziej niż słaba, choć nie określę jej w taki sposób, bo w moim życiu miałam zdecydowanie gorsze lata niż rok 2022. Ten był całkiem niezły jeśli chodzi o moje zdrowie, finansowo był dla mnie totalną, ale to totalną katastrofą, zaś uczuciowo był dobrym rokiem. Podsumowując 6/10.
Nawet nie wiecie jak się cieszę, że niedługo dostanę czystą kartkę i będę mogła coś poprawić (tak mniemam) i ulepszyć w swoim życiu. Bardzo bym chciała, ponieważ nie ma co ukrywać, ale mam co naprawiać, o co zadbać, co poprawiać, uleczać i zmieniać. Generalnie mam bardzo dużo spraw, które powinnam poprawić w swoim życiu. Jak ktoś patrzy z boku to tego nigdy nie dostrzeże, ale ja wiem co mówię. Nie chcę póki co mówić o co chodzi, ale mogę na przykład powiedzieć o tym, że chciałabym wziąć się za swoje zdrowie. W tym roku nie mogłam narzekać, ponieważ nie licząc kilku sytuacji to czułam się dobrze i jestem za to bardzo wdzięczna 💫💖✨🌟. Niemniej ostatnie badania (jakiekolwiek) robiłam w 2019 roku, więc jak na osobę, która jest przewlekłe chora (mam na myśli nadciśnienie) to bardzo źle, ponieważ powinnam przynajmniej raz w roku wykonać morfologię. Dlatego tak sobie postanowiłam, że chciałabym ogarnąć WSZYSTKIE sprawy związane z tematem zdrowia w nadchodzącym nowym roku. I to jest jedna kwestia, którą mogłam się na dziś z Wami podzielić. O innych sprawach nie wiem czy chcę mówić, a na pewno nie w tym poście. Jeśli uznam za stosowne podzielić się z Wami to się podzielę.
środa, 14 grudnia 2022
Można tęsknić za kimś każdego dnia i nadal być szczęśliwym, mimo że nie ma go już w Twoim życiu
Poznałam Magdalenę w 2013 roku kiedy to postanowiłam zacząć uczyć się w Studium Kosmetycznym mgr Iwony Tomas. Pamiętam doskonale ten dzień kiedy to poszłam zanieść dokumenty z moją babcią. Byłam wtedy ubrana cała na czarno, w sukience byłam. Pamiętam taką dziewczynę, która kompletnie nie nadawała się do zawodu kosmetyczki i malowała po prostu TRAGICZNIE, pamiętam taką Basię, która prawo jazdy zdała za 16 razem (tak było, nie kłamię 😅😅😅), pamiętam taką pulchną, wysoką laskę, która miała łaskotki na ustach - gdy malowałam jej wargi błyszczykiem to nie mogła powstrzymać śmiechu, pamiętam taką Natalię, która została wdową w wieku 25 lat, pamiętam Agnieszkę, która teraz podbija Warszawę 😀😀😀 i pamiętam ją... Magdalena miała na imię. Weszła spóźniona na zajęcia z fizjoterapii i nie miała notatek. Zaproponowałam, że pożyczę jej mój zeszyt aby uzupełniła notatki z zajęć. Była jak życie, jak cygańska piosenka, jak śmiech, jak radość, jak krew tętniąca w żyłach. Po prostu była życiem. Rzadko spotyka się kogoś kto ma tak olbrzymi urok osobisty, seksapil, radość z życia i taki radosny sposób bycia jak ona. Była dobrym kierowcą, miała przepiękny słodki głos Elfa, umiała śpiewać i grać na gitarze choć nigdy nie było mi dane usłyszeć jak gra. Była kobietą totalną, piękna, zmysłowa i szalenie wesoła. Byłyśmy jak siostry. Była jak siostra.
Minęło prawie 10 lat od tamtego czasu, a ja pamiętam ten etap mojego życia w bardzo dokładny, ba! w szczegółowy sposób. O pewnych osobach nie sposób zapomnieć. Są ludzie, którzy wchodzą do naszego życia gdy ich nie zapraszamy, mieszają w nim, dają nam niespotykaną radość, a potem... a potem trzeba się rozejść. Przyjaźń z Magdaleną była piękna, ale trudna, bo w tamtym okresie byłam zupełnie inną osobą niż jestem teraz. Kompletnie inną.
To było tak dawno, a ja pamiętam nasze wypady do Portu (czyt. Port Łódź) gdzie chodziłyśmy po sklepach jak szalone, testowałyśmy kosmetyki i perfumy w Sephorze, gadałyśmy o facetach, paliłyśmy Black Devile czekoladowe, słuchałyśmy na cały regulator disco polo w jej Golfie i włóczyłyśmy się po nocach, aby móc zrozumieć życie. Jakie to były piękne czasy. Kurwa, jakie to były piękne czasy!
Najbardziej w głowie utkwiła mi jazda autem w jej rodzinne strony. Pamiętam jak pięknie zostałam przyjęta przez jej rodzinę, pamiętam kuchnię, kawę po turecku, ciasto, no po prostu bardzo to było wzruszające i pisząc łza mi się w oku kręci. To naprawdę było piękne przywitanie. Nigdy tego nie zapomnę. Nigdy też nie zapomnę podróży do Pabianic. Byłyśmy w kinie i w centrum handlowym. Kocham Pabianice, bo mają swój niepowtarzalny klimat, mimo że tak wiele osób nie wypowiada się o tym mieście z zachwytem. Tylko ja i moja babcia lubiłyśmy to miasto 💖.
Wszystko co dobre kiedyś się kończy. I tak też było i w tym przypadku...
Jeden telefon, jedna rozmowa telefoniczna po pijaku zrujnowała wszystko.
Tak mnie słowa Magdaleny dotknęły, że nie mogłam oddychać, nie mogłam już nigdy spojrzeć jej w oczy i nigdy się z nią zobaczyć. Jeśli słowa mogą zaboleć to właśnie te tak uczyniły. Spaliły moje serce.
Wyjęłam kartę SIM z telefonu, przecięłam na pół i zmieniłam numer telefonu. To była szybka akcja. Za wiele nie myślałam, tylko to zrobiłam.
Czy można zakończyć przyjaźń jednego wieczoru? Można.
I tak minęło 5 lat kiedy to słuch o Magdalenie zaginął. Nie rozmawiałam z nią, nie słyszałam, niemalże ktoś mógłby pomyśleć, że o niej zapomniałam, ale jest zupełnie inaczej. Nigdy o niej nie zapomniałam i zawsze ciepło wspominam ją w rozmowach z moimi przyjaciółkami i moją mamą. Magdalena była dla mnie jak siostra, więc łącząca mnie z nią więź była naprawdę silna. Nie rozumiałam jej zachowania, jej słów, które wypowiedziała do mnie, do swojej przyjaciółki, do swojej siostry. Zabiła coś we mnie, ale i ja zabiłam coś w niej. Odeszłam, zniknęłam, odrzuciłam.
Co byłoby gdybym po jej słowach się zaśmiała i rzuciłam mimochodem, że zadzwonię jak wytrzeźwieje? Pewnie kontakt by się nie urwał, pewnie by wiele się złego i dobrego wydarzyło, bo tak jak powiedziałam przyjaźń z nią była piękna, ale i bardzo trudna. Panna i Rak to niesamowicie toksyczne połączenie, które powoduje taką jazdę, jakiej żadne połączenie znaków Wam nie zapewni. Niemniej na pewno byłoby ciekawie. Choć nie ukrywam, że w tamtym czasie nie byłam gotowa na taką przyjaźń. Nie miałam w głowie poukładanych wielu spraw i na wiele rzeczy nie byłam gotowa. Moja świadomość wtedy była niska, ale teraz? Teraz jest zupełnie inaczej.
Jest rok 2022 i wewnątrz mnie walka ustała. Wybaczyłam jej te potworne słowa, które wypowiedziała pewnej feralnej nocy przez telefon będąc upitą w cztery dupy. To piękne uczucie poczuć spokój, wolność i brak żalu. Żal jest zły, jest niepotrzebny. Jestem 29-letnią kobietą i przez te kilka lat wiele się o sobie nauczyłam, wiele doświadczyłam, wiele chwil przeżyłam i mam większe (zdecydowanie!) doświadczenie życiowe niż wtedy. Wtedy też nie znałam się na ludziach jak teraz. Zmieniłam się i... bardzo ciekawi mnie to czy Magdalena się zmieniła. Co jeśli jest totalnie inną osobą niż była? Przecież ja się zmieniłam, to ona z pewnością też. Czy umiałybyśmy ze sobą rozmawiać? Czy ona czasem wspomina, czy czasem tęskni? Jestem ciekawa jej życia.
poniedziałek, 12 grudnia 2022
Październik 2022 oczami MotorOLI, czyli... świąteczne ozdoby, paczka z Rossmanna, CZMP, Stawy Jana, spotkanie na mieście, złoto i Dracula (60 zdjęć!!!)
Dobry wieczór Kochani😃! Przychodzę dzisiaj do Was z Waszą ulubioną serią na Myślach Kobiety Wyzwolonej. Dzisiaj pod lupę weźmiemy październik tego roku. Działo się! 😃😃😃😎😈😏