Dzisiaj po ponad 2 miesiącach od ostatniej recenzji perfum przychodzę do Was z nową. Wiem wiem, cieszycie się, bo uwielbiacie tę serię postów na Myślach Kobiety Wyzwolonej 👌😇😈. Tym razem przed ten długi czas stosowałam i testowałam na różne sposoby bardzo tanią i popularną wodę toaletową PUR BLANCA od Avon. Jest wielu zwolenników i przeciwników marki Avon, niemniej z własnego doświadczenia wiem, że w tej marce można znaleźć wiele super produktów kosmetycznych. Ale dzisiaj tylko i aż o perfumach z tejże firmy.
Perfumy PUR BLANCA zostały wydane w 2003 roku i zdobyły ogromną popularność, OGROMNĄ. Słyszałam o nim od bardzo dawno i postanowiłam je zakupić, ponieważ chciałam się przekonać czy rzeczywiście za taką cenę można kupić coś wyjątkowego wśród perfum. Mimo iż, nuty zapachowe kompletnie nie są w moim guście to jednak skusiłam się na zakup wyżej wymienionej wody toaletowej, ponieważ cena jej była śmieszna, a mianowicie 19 złotówek (!!!).
Tak otóż prezentuje się PUR BLANCA. No coż... dupy ani niczego innego nie urywa, ale wielu kobietom ten podłużny flakon się podoba, ponieważ jest minimalistyczny (tak! to jest MINIMALIZM). Po prostu prostota i niewymuszona elegancja. Powiem Wam, że już dawno nazwa perfum i wygląd flakonu nie był tak bardzo zgodny z zapachem wody, która mieści się w buteleczce. Ten zapach jest po prostu schludny, prosty, CZYSTY, dziewiczy, elegancki, minimalistyczny i nieinwazyjny co przy niektórych wykonywanych zawodach jest bardzo ważne.
Przejdźmy do nut zapachowych owego delikwenta...
Nuty Głowy: frezja, ylang-ylang, mięta wodna
Nuty Serca: biała róża, piwonia, lilia wodna
Nuty Bazy: piżmo, białe drzewo sandałowe, heliotrop
Tak jak widzicie nuty tychże perfum są bardzo wodne, "białe" i nieinwazyjne. Powiedziałabym nawet, że ozonowe. Znacie mnie nie od dzisiaj i przeczytaliście mnóstwo recenzji moich perfum i wiecie, że to nie są nuty zapachowe w guście Maassen. Niemniej jednak wiecie też, że lubię od czasu do czasu spróbować czegoś innego, czegoś co nie do końca jest w moim stylu. I tak właśnie było tym razem. Kupiłam i testowałam długo, bo ponad 2 miesiące. Niemal zużyłam cały 50 mililitrowy flakon, ponieważ zapach jest... ŁADNY. Mimo, że jest są to niesamowicie kwiatowe perfumy to muszę z czystym sercem przyznać, że te perfumy mi się podobają. Nie preferuję kwiatowych zapachów perfum ale ten jest atrakcyjny dla mojego nosa. To jest po prosty CZYSTY zapach, który idealnie sprawdzi się dla młodych dorosłych kobiet, które lubią minimalizm, styl sportowy i wszelaką prostotę. Bardzo dużo wyczuwam w tych perfumach frezji (frezje były ulubionymi kwiatami mojego dziadka Janka). Wyczuwam też troszkę takiej miętowej nuty. Ogólnie zapach to mix miałych kwiatów. Nie spodziewałam się, że kwiatowy zapach może mi się spodobać. SZOK!
Trwałość tych perfum niestety jest SŁABA. A co to dla mnie znaczy? Ano ni mniej ni więcej tyle, że ten zapach utrzymuje się do dwóch godzin. Na szczęście perfumy są tanie i można się w ciągu dnia dopsikiwać tak jak ja to robię. Ponad dwa miesiące temu ta woda toaletowa kosztowała 19 zł, dzisiaj kosztuje już 27 zł, więc niesamowity skok cenowy. 8 złotych w górę to niby mało, ale jak na perfumy to dużo. Ale tak jak napisałam wyżej PUR BLANCA jest bardzo bardzo popularnym zapachem, mającym grono zwolenników, a raczej rzeszę zwolenników. Dlatego też myślę, że cena podskoczyła w górę.
Co do projekcji tego zapachu to jest ona ŁAGODNA. Niestety przy takich nutach zapachowych nie ma co liczyć na tak zwany "ogon". Poza tym przy kupnie takiego rodzaju perfum nawet się tego nie oczekuje, dlatego że taki zapach ma pachnieć bliskoskórnie i wywoływać uczucie świeżości i orzeźwienia. I w tym zapachu to wszystko się sprawdza.
Z czystym sercem mogę Wam te perfumy polecić, ponieważ one są po prostu ładne i przyjemne. Niestety nie dostałam komplementów na temat tego zapachu, ponieważ one są tak jak napisałam bliskoskórne i niesamowicie nieinwazyjne, dlatego społeczeństwo ma problem aby je na Was wyczuć. Być może na Was ten zapach będzie bardziej trwały, choć czytałam też recenzje innych i mają podobne zdanie do mojego. Trwałością te perfumy nie grzeszą, ale nie takie jest ich przeznaczenie. Uważam też, że świetnie sprawdzą się jako odświeżenie po dymku papierosowym.
Mam nadzieję, że dzisiejsza recenzja perfum Was zainteresowała i przekona Was do spróbowania tego zapachu. Jeżeli czytają mnie jakieś miłośniczki kwiatowych zapachów to z całego serca mogę Wam PUR BLANCA polecić, ponieważ naprawdę są ładne. Nawet jeśli lubicie słodziaki albo ciężkie zapachy, to ten mimo wszystko Was nie zawiedzie. CZYSTOŚĆ i dziewiczość zamknięta we flakonie.
Buziaczki 💋💋💋
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz