Dobry wieczór Kochani 😇😇😇.
Tak jak obiecałam przychodzę do Was z kolejnym postem zbiorczym z czerwca tego roku.
Nie przedłużajmy, lećmy z tematem! 😈😆😅😎
Dionizy bardzo lubi tutaj sobie spać na sekretarzyku. Wczoraj przespał w tym miejscu aż 4,5 h.
Jak widzicie na obrazku powyżej mam blizny na dłoniach. To oczywiście sprawka Dionizoska, bo kogo by innego 😆😆😆😆😆😆. Ale oczywiście nie chciałam chwalić się bliznami a pokazać Wam połączenie koloru niebieskiego i czerwonego. Pozornie dwa inne tonacje barw ale jakże do siebie pasujące. Dagmara z Królowych Życia również lubi to połączenie 💙💓.
Jak podoba Wam się taka stylizacja? Powiem Wam, że już dawno nie byłam tak wygodnie ubrana. Odkąd przerzuciłam się na torebki "przez ramię" nie odczuwam tak bardzo bólu w odcinku lędźwiowym, bo przestałam dźwigać tobołki. Dużo dostaję zapytań co do tej torebki. To torebka polskiej marki OCHNIK, którą poleciła mi moja przyjaciółka. Polecam!
Brat dał mi ten krem do depilacji, ponieważ miał na zbyciu. Jeszcze go nie używałam, więc póki co nic na jego temat Wam nie powiem. Używaliście?
Nie przepadam za tak gorzką czekoladą, ale do kawusi pasuje idealnie. Poza tym gorzka czekolada ma bardzo wysoką ilość magnezu, więc to bardzo ważne dla organizmu każdego człowieka.
W tym roku skróciłam bardzo moje dłuuuuugie hery. I powiem Wam, że już więcej razy tego nie zrobię, ponieważ stworzona jestem do bardzo długich włosów. Farbowanie na rudo i na śliwkowo podniszczyło strukturę moich włosów oraz zniszczyło moje końcówki, więc musiałam coś z tym zrobić, aby wyglądać przyzwoicie. Skróciłam więc włosy o prawie połowę ich długości wyjściowej. I cóż mogę powiedzieć? Już odrosło mi 15 centymetrów włosów ha ha ha. Szczęściara? Włosowa na pewno! 😀
Kiedyś byłam zagorzałą miłośniczką błyszczyków i po latach chciałam sprawdzić czy nadal je lubię tak samo jak kiedyś. Ale... chyba jednak już nie ha ha ha.
To miejsce odkryłam kiedyś z moją mamą i pokazałam go już Lady Blond.
Droga do Folwarku.
Kaczuszki wyszły na brzeg.
Na końcówce 2020 roku zakochałam się w kabaretkach i noszę do teraz. Takie skarpetki dodają stylizacji pazura a nam seksowności. Te zniszczone i brudne już butki były z H&M i... to chyba najlepsze i najwygodniejsze buty z tego sklepu jakie miałam. Generalnie nie polecam butów z tej marki, ale te były wyjątkowo ładne i przede wszystkim wygodne. Narobiłam w nich mnóstwo kroków co widać ha ha ha.
Piękny widoczek 💚💚💚💚💚. Natura jest cudowna, ale nienawidzę insektów, robaków czy owadów. Jak zwał tak zwał!
Wielokrotnie pytano mnie czy chce mi się tak malować na co dzień. Otóż... chce mi się, bo to lubię, jest to coś co mnie relaksuje i mam na to czas i zasoby. Także, dlaczego nie? 😈
Lennonki doczekały się swojego pierwszego razu. Hipis jak się patrzy! 💙💙💙
Tutaj widzicie kiełbaskę smażoną, sałatkę z pomidora i ogórka oraz kaszę gryczaną z koncentratem pomidorowym i serem żółtym. Bardzo ale to barrrrdzooooooooo kaloryczne danie niemniej jakie pyszne. Polecam!
Od dzieciństwa jestem miłośniczką filmów grozy. Tutaj oglądałam jeden z moich ulubionych horrorów czyli KOSZMAR MINIONEGO LATA. Bardzo też lubię tę aktorkę - Sarah Michelle Gellar. Kocham ją! 💘💘💘💘💘💘💘💘💘💘💘💘💘💘💘💘💘💘💘💘💘💘
Kabaretki i te czarne tenisówki wyglądają zacnie. Będąc kiedyś z moją przyjaciółką Mają w Galerii Łódzkiej usłyszałam od niej, że kupuje tylko czarne tenisówki kiedy mają czarne sznurówki. I faktycznie czarne tenisówki z czarnymi sznurówkami wyglądają o niebo lepiej i można je spokojnie założyć także na wyjście na miasto.
Te perły, które widzicie na mojej szyi są jeszcze po mojej świętej pamięci babci Krysi. Sztuczne perły ale ładnie wyglądające, ponieważ wykonanie ich jest naprawdę staranne. Nie wierzę w to jakoby perły przynosiły pecha.
Cola ZERO była pyszna, ale teraz odkąd ma nowy smak jest obrzydliwa i nieakceptowalna przez moje kubki smakowe. Teraz przerzucam się na Pepsi bez cukru. Sorry mate, ale zjebaliście!
Tydzień bez paczki, tygodniem straconym.
Zamówiłam sobie dwie wody toaletowe marki Adidas i jedną wodę toaletową marki Avon.
Tak prezentują się ich flakoniki.
Piękna kobieta i piękna sylwetka. No i oczywiście przepiękna opalenizna! 😋😋😋
Kiedy był zacny upał postanowiłam rozgrzać jeszcze bardziej atmosferę i obejrzeć dramat erotyczny a mianowicie - KLIENCI Z LOS ANGELES. Polecam miłośnikom gatunku. Mnie się bardzo podobało. Cudowna i przeurocza blond dziweczka ha ha ha 💛. A przy okazji bardzo mądra kobieta.
Zgadnijcie kto to ta seksowna kobieta po lewej stronie! 😜😜😜
Tak! To ta piosenkarka BLONDIE. Też byłam zaskoczona, że ona jest aktorką. Super zagrała burdelmamę 😈😈😈😈😈😈.
To najdłuższe sztuczne rzęsy na pasku jakie miałam na oczach. Nieeeeeeeeeeee, jednak kłamię. Najdłuższe miałam w 2013 roku i kupiłam je za miliony monet w Inglocie ale były TRAGICZNE.
Tutaj z mamą na zakupach w Lidlu. Możecie podpatrzeć co kupujemy co jedzenia. Nie wiem jak Wy, ale ja uwielbiam zaglądać innym do koszyków i się czymś nowym inspirować.
Wszystko pięknie ładnie, ale kasjerki w Lidlu na Przybyszewskiego mają takiego kija w dupie, że to masakra. Opryskliwe, złośliwe i po prostu bardzo niemiłe.
Patrzcie jaki słodziak mnie chciał obudzić. No i... obudził ha ha ha 😆😆😆😸😸😸.
To już moja druga ulubiona herbata w Lidlu. Pachnie przepięknie jaśminem, a w smaku wyczuwalny jest aloes. CUDOWNA! Każdemu polecam, kto oczywiście lubi białe herbaty. Aha... informacja dla wszystkich poszukujących eliksiru młodości (przyznaj Maassen, że sama szukasz) to właśnie biała herbata ma działanie odmładzające nasze ciało. Kobietki pijcie i bądźcie młode! 💛💛💛💛💛
Pierwszy raz zamówiłam sobie ciuchy z SHEIN i jestem po prostu oczarowana bluzkami typu HISZPANKI. Skoro mamy czasy pandemii to i HISZPANKI sobie zamówiłam ha ha ha. Wiem, niezbyt dobry żarcik i na miejscu, ale takie właśnie są najlepsze! 😎😎😎😎😎😎
Tę książkę dostałam od kumpeli i bardzo jestem z niej usatysfakcjonowana. Polecam serdecznie!
Chciałabym Wam polecić te dwa płyny micelarne do demakijażu z Lidla. Kosztują grosze a są naprawdę dobre i nie uczulają. Dodatkowo nie posiadają zapachu co jest dla wielu z Was bardzo ważne.
Tutaj też możecie dostrzec mój ulubiony żel pod prysznic z mlekiem i miodem. Kocham ten zapach!
Po tych żelkach ma się niebieski język! 💙💙💙
Tu mam dla Was zdrowy i bardzo sycący posiłek, a mianowicie serek wiejski granulowany, pomidorek, dużooooo szczypiorku oraz 5 kromek pieczywa chrupkiego o smaku cebulki i sera żółtego. SZTOS! A dodatkowo 100% wegetariańskie.
W tym miejscu zatrzymam się na dłużej, ponieważ warte jest opowiedzenia i polecenia. Pewnego razu wybrałam się z Karoliną (Lady Blond) do nowej knajpki koło nas. Nazywa się - TAKI PAN PSTRĄG. Jest to knajpka w stylu tawerny marynarskiej gdzie możecie zjeść różnorakie ryby, frytki oraz najlepszą bezę jaką przyjdzie Was zjeść w życiu. Jak widzicie powyżej Karolina miała frytki belgijskie, dorsza pieczonego, surówkę z białej kapusty i zieloną herbatkę (tej zaś w tym miejscu nie polecamy, gorzka w chuj albo źle zaparzona). Ja zaś zamówiłam Latte, frytki z batatów (pierwszy raz je jadłam), halibuta pieczonego (ta ryba jest idealna dla osób odchudzających się i chorujących na insulinooporność i cukrzycę) i surówkę z białej kapusty. Jedzonko po prostu WYBITNE. Ryby pierwsza klasa, a frytki no cóż SOLIDNA PORCJA dla osób, które lubią zjeść, a ja do takich należę 😆😆😆. Polecanko! 👍
Kiedyś była tutaj pizzeria da Antonio, no ale uważam, że zmiana w tym miejscu zaszła bardzo na plus, ponieważ jedzonko jest po prostu wspaniałe.
Babskie pogaduszki o facetach, życiu, pandemii i laserowej depilacji.
A tak prezentuje się najlepsza beza jaka istnieje! 💣 Cóż istny ORGAZM W USTACH!
Smak tej bezy jest tak niebiański, że jedząc pierwszy kęs czułam się jak Magda Gessler, która rozkoszuje się najlepszym daniem w życiu.
Po zjedzeniu tego pysznego obiadu i deseru spadł deszcz. To była istna ulewa, ale jakoś nie rozpuściłam się, mimo że jestem słodka 😆 i jeszcze słodsza byłam po tej bezie.
Jak ja kocham tego Czworonóżka 😍😍😍😍😍😍😍😍😍😍😍😍😍😍
Moje ciśnienie jest dobrze wyrównane z czego się cieszę. Oczywiście zdarzają mi się nadal skoki ciśnienia i jest to nieodzowny element choroby jaką jest nadciśnienie, ale są to zdarzenia sporadyczne, więc da się żyć. Jestem tylko ciekawa dlaczego wskaźniczek nie pokazuje pola zielonego tylko żółte. Hmmm... tyle lat się leczę na nadciśnienie a tego nie wiem. Ale nie omieszkam się w końcu dowiedzieć.
I tak dzisiaj zakończymy ten post, który będzie miał jeszcze jedną część. Nie chciałam Was przytłaczać za dużą ilością zdjęć i informacji w jednym poście. Mam nadzieję, że też uważacie to za słuszne.
Tymczasem idę zjeść przedkolację 😆 i obejrzeć serial KRÓLOWA I KONKWISTADOR. Jeśli lubicie język hiszpański jak ja to polecam, choć oglądałam znacznie lepsze seriale niż ten. Niemniej jestem ciekawa dalszej historii Cataliny i Pedro. Wiecie... prawdziwa miłość jest trudna, to długa droga do prawdziwego szczęścia, ale myślę, że zawsze warto dążyć do spełnienia jeśli kogoś kocha się tak bardzo, że jest się w stanie dla tej osoby robić głupoty, szargać nawet swoją godność a także walczyć do utraty tchu. Wiem, że nie każdy z mojego otoczenia wierzy w miłość. Może dlatego, że nie każdy jej doświadczył. To trudny temat, na pewno na inny post. A teraz życzę Wam...
Spokojnego czwartku!
Buziaczki Aniołki pfff... Diabełki 😈💋💋💋💋💋💋.
Wasza Aleksandra
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz