Długo przymierzałam się do napisania tego postu, ale dzisiaj usiadłam i postanowiłam napisać. Po prostu muszę, bo się uduszę. Kilka lat temu bardzo interesowałam się polityką i stosunkami międzynarodowymi, dzisiaj śledzę najważniejsze sprawy choć śledzenie ich to chyba za duże słowo. Generalnie zwracam uwagę na kwestie, które są dla mnie istotne. Jak wiecie sytuacja na granicy polsko-białoruskiej jest napięta i doszło w tej chwili do potężnej eskalacji. Jest niebezpiecznie i co tu dużo mówić - zagrożenie jest jak najbardziej realne. Migranci siłą chcą przedostać się przez granicę i przez Polskę dostać się do Niemiec. Taki jest zamysł, a jak miałoby wyglądać to w praktyce... . <chwila na myślenie>
Jestem Polką i co by nie powiedzieć o moim jakże psychodelicznym kraju to kocham ten kraj, bo tu się urodziłam, wychowałam i wiele pięknych wspomnień dla mnie związanych jest właśnie z Polską. Chciałabym żyć w bezpiecznym miejscu, w którym granice są ochraniane przez Straż Graniczną, Policję i inne służby mundurowe. I tak jest w rzeczy samej, ponieważ żołnierze naprawdę dobrze strzegą granic mojego kraju. I tak być powinno! Żołnierze przysięgali chronić granic swojej ojczyzny, nawet straciwszy dla niej życie. I w tym miejscu pojawia się moje wkurwienie, zirytowanie i zniesmaczenie dla pewnych ludzi, którzy nie mając pojęcia o problemach zagranicznych wypowiadają się wulgarnie o osobach, które ochraniają tyłki tych pierwszych. Nie rozumiem jak można obrzucać mięsem, niewybrednymi komentarzami i prostackimi słowami ludzi, których zadaniem jest strzeżenie ojczyzny, ochranianie granic, pilnowanie porządku. Jak można!!! To jest niepojęte zachowanie, ba! nieprzyzwoite, chamskie (wręcz prostackie) i kurewskie. Tak! Inaczej tego nazwać nie można.
Nigdy nie przepadałam za blondyneczką z reklamy, ponieważ wydawała mi się sztuczna, wcale niezabawna oraz co tu dużo kryć... - Wysokich lotów to ona nigdy była. Nawet zabawne było to jak się irytowała, że przecież na granicy są kobiety z dziećmi i ona jako matka dwojga dzieci nie może na to patrzeć. <No kobito! Jak patrzeć nie możesz to się odwróć i nie patrz. Proste.> Generalnie to irytuje mnie strasznie zachowanie kobiet, które naprawdę same sobie robią problemy. Ma dwoje dzieci to niech się nimi zajmuje a nie wtrąca się w sprawy, o których nie ma najmniejszego pojęcia. Jeżeli tak bardzo pragnie pomóc tym ludziom to niech podejdzie pod mur na granicy polsko-białoruskiej i 10 minut popatrzy na zachowanie tych ludzi. Ja rozumiem, że po stronie białoruskiej są ludzie i chcą się przedostać do "lepszego świata", ale to nie zwalnia ich od bycia człowiekiem. Rzucanie kamieniami, kłodami, przecinanie muru i wrzaski są naprawdę niepotrzebne. Jeżeli chcą się przedostać zawsze mogą prosić o azyl lub przejść przez przejście graniczne pokazując swoje dokumenty. Ale sęk w tym, że to nielegalni migranci, którzy bardziej przypominają dziką zwierzynę z dżungli niż ludzi. No niestety! Nie chciałabym aby tacy ludzie byli w moim kraju, ponieważ więcej szkody by z nich było niż pożytku. I wcale nie uważam aby moje słowa były brutalne, ponieważ dla mnie bezpieczeństwo mojego kraju jest najważniejsze. Chcę tutaj czuć się pewnie i wiedzieć, że jacyś terroryści nie zaatakują Polski.
Cieszę się, że napisałaś ten post
OdpowiedzUsuńTak? A dlaczego? ☺️☺️☺️
UsuńA Ty byłaś na granicy, że wiesz jak to wygląda? Czy opisujesz to, co pokazywali na TVP? Postawy "jak patrzeć nie możesz to się odwróć i nie patrz" nie skomentuje, bo gdyby każdą się taką wykazywał to nic by się nie zmieniło. Problem z granicą jest taki, że nie dopuszczają tam nikogo, kto mógłby pomóc ze staraniem się o azyl, ciekawe, jak Ty byś się zachowywała po miesiącu w lesie przy takich temperaturach.
OdpowiedzUsuńNie byłam na granicy i mam nadzieję, że nigdy nie będę. Poza tym nie wiem co pokazują w TVP, bo praktycznie nie oglądam telewizji. Ale polecam Netflix i HBO GO :)
UsuńJa przedstawiłam swoje zdanie na temat tych uchodźców i sytuacji z mojego punktu widzenie. Z pewnością gdybym była w takich warunkach to albo bym zwariowała albo zrobiła coś głupiego ale musiałabym być w takiej sytuacji aby wiedzieć jak postąpię.
Pracujesz przy granicy? Żołnierz?
Pozdrawiam Cię serdecznie i wszystkiego dobrego na zbliżające się Święta Bożego Narodzenia! :)