Dzień dobry ponownie! 👋👀😇😇😇
Pomyślałam sobie, że idąc za ciosem stworzę jeszcze post listopadowo-grudniowy, na który czekacie już prawie od dwóch miesięcy. Dzisiaj mam wolne, więc to dobry moment, abym napisała relację w zdjęciach dla siebie i dla Was.
Zapraszam do dzisiejszej długiej lektury i do oglądania fotek! 😌😊😘😘😘😎
Początek listopada był całkiem ciepły. Jak dla mnie oczywiście 😆. Na tym zdjęciu co widzicie miałam super stylówkę, ponieważ czarne rurki (nie lubię tych dzwonów co teraz są w modzie i kochają je "zetki"), beżowy sweterek z trzema ozdobnymi złotymi guzikami z perłami, czarną kurtkę oversize i czarną torebkę z imitacją skórki krokodyla. Do tego miałam złotą biżuterią, perły (kolczyki) w uszach i pokręcone loki metodą na wałek, który tak bardzo jest propagowany na Instagramie. Nooooo i oczywiście miałam skarpetki pończochowe w czarny kwiecisty wzorek (zresztą jak widać na zdjęciu) i nowe czarne buty na obcasach z ozdobną kokardą i złotą sprzączką. Czułam się w tej stylizacji bardzo kobieco i bardzo jak boss woman 😎😎😎.
A tutaj sobie chilluję u dentysty, ponieważ moja madre miała leczenie kanałowe, które przeciągnęło się na bodajże 5 wizyt. U mojej dentystki jest zawsze fajna atmosfera, więc nie ma stresu. Sama przyjemność! 😁
Moja chrzestna chciała mnie wyciągnąć na spotkanie z moim idolem/guru Jerzym Bralczykiem, ale nie byłam w nastroju, więc poszła sama i kupiła mi jego książkę plus poprosiła o autograf dla mnie. Soooooo cute! 💝💖😍😍😍😍😍😍😍😍😍😍😍😍😍😍
Bardzo mnie cieszą takie piękne prezenty 💫❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤
Szukałam jakiegoś zapachu kwiatowego i skusiłam się na takie perfumy. Jak wiecie nie jestem miłośniczką perfum kwiatowych, ale na Święta Bożego Narodzenia bardzo ładnie kwiaty współgrają, więc sobie kupiłam i nie żałuję. Zapach podoba się otoczeniu i jest generalnie komplementogenny.
Z racji, że mam kota to nie mogę mieć w pokoju stołowym tradycyjnej choinki, ponieważ Dionizy zjada igliwie, także tak. Zdecydowałam się na złotą choineczkę z SHEIN, która jest bezpieczna dla kotów. Jak Wam się podoba? 🌟⭐✫✬✭✮✯
W moim pokoju ubrałam moją małą, białą choineczkę, która ma już bodajże... 5 lat (???). Kupiłam ją kiedyś na Allegro za jedyne 18 złotych i służy mi bardzo dobrze. Nic się z nią nie dzieje. Bombeczki rdzawe i światełka dostałam od Adama, więc tym razem troszkę inna kolorystyka. Jak Wam się podoba?
Tego skrzata kupiłam kiedyś w Carrefourze, bo jestem miłośniczką krasnali. Chyba dobry vibe, co? 🎄
A tutaj byłam na najgorszej ulicy w Łodzi jaką znam. A mowa jest oczywiście o Lubelskiej. Wracałam wtedy z rozmowy o pracę ze sklepu monopolowego - ALKOHOLE Z INNEJ BECZKI. Przechodziłam z Przybyszewskiego na Lubelską, aby zamówić taryfę i jakieś 10 minut stałam w tym miejscu. Normalnie ze stresu tak mnie brzuch rozbolał, że myślałam iż zwymiotuję. Kręciła się jakaś patologia, chyba z jakiejś szkoły, ale naprawdę to były konkretne patusy. Na szczęście przyjechała taksówka i wróciłam szczęśliwa do domu choć z ogromnym bólem brzucha. Jeśli będziecie lub jesteście z Łodzi to nie zapuszczajcie się na ulicę Lubelską, bo jest tam naprawdę niebezpiecznie. Chyba pierwszy raz tam byłam. Pierwszy i zapewne ostatni.
Odkąd są te wszystkie internety to odeszłam od prasy. I szczerze Wam powiem, że tęskniłam za czytaniem gazet. To było kiedyś takie przyjemne, takie normalne, a dzisiaj... dzisiaj wszystko robi się coraz bardziej chore.
A tu już przechodzimy do grudnia i do świątecznych ciast. Mamy tutaj piernika i szarlotkę. Oba ciasta były wyborne!
Tak prezentowałam się podczas Wigilii Bożego Narodzenia. W święta generalnie stawiam na czerwone outfity z dodatkiem złotej biżuterii. Uważam, że to bardzo świąteczny look.
Jakie ciasta kojarzą Wam się ze Świętami Bożego Narodzenia?
Dla mnie najważniejszym ciastem jest szarlotka (to moje ulubione ciasto!), piernik i makowiec. Wiem, że wiele osób robi w czasie świąt sernika, ale ja nienawidzę tego ciasta. Sernik to moje najgorsze ciasto jakie mogę zjeść. Oczywiście z grzeczności zjadam, choć bardzo bardzo nie przepadam za tym rodzajem ciasta. Jestem zdecydowanie team szarlotka i to głównie szarlotka mojej mamy, ponieważ jest najlepszym rodzajem szarlotki jaki jadłam, a jadłam naprawdę wiele.
A tutaj przed Państwem pieczarki w cieście. Ubóstwiam!
Tak mniej więcej prezentował się mój stół wigilijny. Wigilię spędzałam z mamą i Dionizym.
Tutaj mnie lepiej widzicie jak byłam ubrana podczas Wigilii Bożego Narodzenia.
A tutaj już widzicie mnie w Pierwszy Dzień Bożego Narodzenia u mojej cioci Gosi. Tym razem postawiłam na klasyczną czarną stylizację z paskiem.
Uczesanie bożonarodzeniowe już Wam pokazywałam, w którymś z postów na blogu. Miałam włosy spięte bordową tiulową kokardą.
Choinka cioci Gosi była bardzo ładna i jak co roku zachowana w kolorystyce bieli i srebra.
Paznokcie miałam w stylu Dagmary Kaźmierskiej, ponieważ ona uwielbia stylizację mani z motylkami.
Urocza była ta choineczka ⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐
A o tych skarpetkach już Wam wspominałam, ale postanowiłam jeszcze raz dodać to zdjęcie, ponieważ te skarpetki są wyjątkowe. Błyszczą się cudownie, są wygodne i kryształki bardzo się dobrze na nich trzymają. Polecam skarpetki z TEMU, ponieważ są 10 razy tańsze niż w Calzedonii, a wyglądają równie pięknie.
Listopad i Grudzień 2024 roku minął mi bardzo przyjemnie i spokojnie, tak... stosunkowo spokojne miesiące to były. Święta były udane i spędzone w rodzinnej atmosferze, a Sylwester był także dobry. To był dobry i spokojny czas w moim życiu. Jestem wdzięczna, że tak właśnie było.
Tymczasem.