niedziela, 16 lutego 2025

Praca, praca, praca

Dobry wieczór Kochani 👋😘😘😘

Ostatnimi dniami jest mnie tutaj troszkę mniej, ale to dlatego, że od 1 lutego mam nową pracę i zaznajamiam się ze wszystkim. Szkolenie już za mną i teraz sobie już na spokojnie pracuję w bardzo ciekawym miejscu. Pracuję 3 razy w tygodniu, ale po 12h, więc nie ukrywam, że jestem trochę zmęczona. Nigdy w życiu nie pracowałam na "dwunastki" więc jest to dla mnie wyzwanie. Każdy wie, że moje życie nigdy nie było życiem ciężkim i męczącym, więc wytrzymanie w pracy dwunastu godzin dla mnie jest bardzo dużym wyzwaniem. Mimo, że nie pracuję fizycznie to 12h robi swoje i po prostu męczy. Niemniej jak na razie jestem zadowolona z podjętej przeze mnie decyzji, a co dalej to czas pokaże.







Dzisiejsza niedziela to był dla mnie dzień totalnego odmóżdżania się przy Świecie według Kiepskich (dopiero mając 31 lat doceniłam wartość tego serialu) i barszczu mojej roboty. Poza tym boli mnie gardło, więc nie jestem dzisiaj w super formie, ale trudno... są gorsze w życiu rzeczy niż bolące gardło. Mam tylko nadzieję, że bardziej się nie rozłożę 😓. Zresztą, ja nie mogę być teraz chora, choć jak wiadomo - "Powiedz Bogu o swoich planach...". 






Na koniec dzisiejszego dnia nie mam jakichś większych planów oprócz kolacji, kąpieli i ASMR z ekwadorskimi uzdrowicielkami duszy. I tyle, aż tyle.








Życzę Wam spokojnej nocy i udanego nowego tygodnia! 


Dobranoc Kochani 😘😘😘


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz