Wiele osób powierzyło mi swoje tajemnice i sekrety. Niekiedy bardzo ale to bardzo osobiste, wręcz noszące w sobie woalkę intymności. Dla mnie jest to bardzo miłe, że ktoś ufa mi na tyle aby zdradzić mi tak wiele ze swojego życia. Czasem zastanawiałam się co we mnie jest takiego co wzbudza zaufanie. Z puntu psychologicznego to... moje brązowe oczy. Tak! Ludzie posiadający brązowe tęczówki wywołują u innych ludzi poczucie bezpieczeństwa oraz wzbudzają zaufanie. Ot co, taka ciekawostka dla Was. Ale sądzę także, iż osoby z mojego otoczenia (tego najbliższego) wiedzą, że dla mnie lojalność w przyjaźni i miłości jest niesamowicie ważna. To jest dla mnie fundament udanej relacji z drugim człowiekiem.
Bywa tak, że sama się śmieję z tego co wiem o ludziach. Przecież to co wiem jest tak STRASZNIE osobiste, że posiadając takie informacje można sprzedać człowieka, zdobyć miliony i zrujnować komuś życie ha ha ha 😅😅😅😆😆😆😈😈😈😎😎😎. Naprawdę mnie to zaskakuje choć tak naprawdę jestem pełna szacunku do samej siebie, że w mojej naturze istnieje coś takiego jak branie odpowiedzialności za sekret, tajemnicę oraz ogromna lojalność. Czemu tak niewiele osób jest uczciwych względem swoich bliskich, swoich najbliższych? To jest przerażające, ponieważ znam rodziny, które tak się okłamują, że jest to naprawdę odstręczające. Czasem aż kusi aby coś powiedzieć, aby zaprzeczyć temu co się słyszy, bo przecież zna się prawdę, tę najbardziej brutalną. Choć fakty są takie, że niektórzy zaczynają sami wierzyć w swoje kłamstwa, a to już jest niebezpieczna gra dla własnej psychiki. Oj... znam takie przypadki, czy to u starszych czy to u młodych osób. Generalnie wiem też kiedy ktoś mnie kłamie. I jeszcze bardziej bawi mnie to gdy ktoś dodaje "jak wiesz cenię sobie prawdę i nigdy bym nie okłamał/okłamała Ciebie". No po prostu beka jak ta rzeka ha ha ha 😅😅😅. Dlatego nie ze mną te numery! Maassen ma nos psi i wyczuje co w trafie piszczy i poza nią. Ludzie żyjący nocą wyczuwają kłamstwa na odległość i etc. Taki po prostu myk ha ha ha 😈😈😈.
Ze mną jak z grobem - milczę. I tak jest w rzeczy samej. Po prostu szanuję ludzi, którzy powierzają mi swoje najbardziej osobiste i wręcz intymne sprawy. Słucham, wyciągam wnioski, uczę się też na błędach innych i... mam różne refleksje oraz materiały do pisania. Każdy kto pisze obserwuje ludzi i ich zachowania. To takie spaczenie każdego pisarza. Tak już po prostu jest.
Odpisując Wam na komentarze na fanpejdżu Myśli Kobiety Wyzwolonej na Facebooku często piszecie mi, że fajnie by było wybrać się ze mną na kawkę i pogadać. To jest dla mnie tak niesamowicie miłe, że podczas czytania takich komentarzy uśmiecham się od ucha do ucha 😀😀😀💚💚💚. Chcecie chyba żebym pękła od tych wszystkich Waszych sekretów, tajemnic i pogaduszek ha ha ha. Słodziaki!
Życzę Wam super piątku i świetnego weekendu, który za chwilkę nadchodzi.
Buziaczki Kochani! 💋💋💋
Tymczasem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz