środa, 13 kwietnia 2022

Mimo wszystko, życie się dzisiaj nie kończy.

Każdy z nas ma różne problemy w życiu i to jest normalne, ponieważ tak już jest. Po drugie trzeba sobie zdefiniować czym jest problem. Czy jest to katastrofa, która wgniata nas w ziemię czy ekscytująca zagadka do rozwiązania. Jeżeli każdy problem będziemy postrzegać jako coś dołującego, negatywnego i złego to nic w naszym życiu produktywnego nie zajdzie. Dlatego też jest tak, że niepowodzenia tworzą ludzi albo ich łamią. Spójrzcie na swoich znajomych. Są dwie dziewczyny. Jedna rozstała się z chłopakiem przez co przestała chodzić do pracy, leży w łóżku z pudełkiem lodów czekoladowych i toną chusteczek, które już powoli się kończą. Nic jej się nie chce, nie ma siły, jest takim overthinkerem analizującym każdy aspekt minionego związku. Druga zaś pamięta o tym, że rozeszła się z byłym ale wie, że życie się dzisiaj nie kończy, więc zaczęła uprawiać sport, przeszła na zdrową dietę, zapisała się na kurs masażu leczniczego i zainteresowała się ekologią. Dwie osoby, dwa różne sposoby radzenia sobie z problemem. Widzicie różnicę? Na pewno! 


Powiem Wam w sekrecie, że mam mnóstwo spraw na głowie, których nie widać a są i po prostu nikt za mnie tego nie ogarnie póki sama tego wszystkiego nie ogarnę. Jedne sprawy są błahe, inne są i trzeba je zrobić aby osiągnąć cel i są też takie, które mają rangę ciężkich problemów. Z racji mojego charakteru wolę radzić sobie sama, ponieważ wiem co muszę zrobić i jak. A po drugie... nie ma co ukrywać, ale większość osób interesuje się tylko swoimi problemami. I ja to jak najbardziej rozumiem, ponieważ jestem zdania, że MY sami dla siebie jesteśmy najważniejsi. Dla sąsiadki obok problemem będzie pokazanie się światu bez makijażu, dla sąsiada z czwartego piętra ogromnym wyzwaniem będzie wyjście z domu o własnych siłach, ponieważ ma olbrzymie problemy z dolnymi kończynami. Dla innej osoby problemem będzie rozstanie z facetem, dla kogoś innego katastrofą będą narastające długi. Każdy ma problemy i NIE WOLNO myśleć, że tylko my jesteśmy poszkodowani, bo prawda jest zgoła inna. A wręcz bardzo często jest tak, że nasze problemy są niczym przy problemach drugiej osoby. Sęk w tym, że są ludzie, którzy nie załamują się i umieją sobie radzić z tym co życie przyniesie. Najważniejsze to nie utracić początkowego entuzjazmu. Entuzjazm jest najważniejszy!





Ostatnio w moim życiu dzieje się bardzo dużo, że nie mam na nic czasu. Problemów masa, ale nie mam nawet czasu się nimi przejmować, bo ciągle coś się dzieje innego. I wiecie co? Bardzo dobrze. 

Ro 2022 upływa mi intensywnie ale też i blokująco. Odczuwam pewne zatrzymanie różnych spraw, między innymi w mojej pracy i obowiązkach związanych z nauką i samorozwojem. A przy tym czas pędzi jak szalony co jest dosyć niepokojące, bo im szybciej życie mija tym szybciej trafimy na drugą stronę. 




Czasem bywa tak, że człowiek ma ochotę się poddać, nie wstawać z łóżka i załamać się. Ale wiem o tym doskonale, bo nie raz już się przekonałam, że życie jest tak popaprane, szalone i nieprzewidywalne, że wszystko może się wydarzyć. Nawet niesamowite rzeczy, o których nawet nie marzyliśmy. Bywało tak, że myślałam iż jestem w pułapce bez drzwi a wtedy jakimś cudem nagle pojawiało się okno - i to na parterze, z którego można swobodnie i bezpiecznie zeskoczyć. Dlatego zawsze pamiętajcie o tym, że jest wyjście. Z każdej sytuacji jest wyjście. Nawet z tej najgorszej, tej najbardziej beznadziejnej. Zawsze! A jak nie wiecie jak sobie poradzić zawsze możecie oddać się świętej Ricie (patronka spraw beznadziejnych) i poprosić o pomoc. A może pomoże? Kto wie! Zawsze warto spróbować wszystkiego co może pomóc. 




Mimo wszystko, życie się dzisiaj nie kończy. 


Tymczasem.

Aleksandra 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz