Dzień doberek! 👀👋😁
Odpoczywam, zdrowieję z silnego przeziębienia, popijam syropek prawoślazowy i korzystam z niezliczonej kolekcji chusteczek higienicznych, a w tak zwanym miedzy czasie przeglądam 8 moich folderów na laptopie, które czekają na uporządkowanie. I tak doszłam do wniosku, że może to odpowiedni moment na post stópkowy, który już wieeeeeeeeeeeeeeki temu nie gościł na Myślach Kobiety Wyzwolonej. Wiem, że czytają mnie również miłośnicy stóp, amatorzy stópek, a także kobiety, które po prostu lubią dbać o swoją najdolniejszą (hę? 😆) część ciała i szukają różnych inspiracji obuwia, a także produktów kosmetycznych specjalnie do stóp. Także wychodząc Wam naprzeciw postawiłam napisać stópkowy post, w którym to pokażę Wam kilka swoich filmików, które nagrałam latem, tego roku.
Zapraszam do fetyszowej lektury na blogu! 😈
Na tym filmiku mam sandałki (najwygodniejsze jakie kiedykolwiek miałam). Zakupiłam je na SHEIN za jedyne 33 złote. Prezentowały się świetnie, ale co najważniejsze - WYGODA na najwyższym poziomie. Paznokcie miałam umalowane jagodowym lakierem do paznokci. Tak! Ten lakier pachnie.
Tutaj widzicie jak pędzę w białych butach sportowych po paczkę. Buty te także zakupiłam na SHEIN i również są niesamowicie wygodne. Dodatkowo nogi dobrze się w tym obuwiu prezentują i wyszczuplają kostki co jest dla mnie istotne.
Tutaj zaś mam złote klapki (tak, SHEIN!), które są najpiękniejszymi butami jakie posiadam. Są na 3-centymetrowym obcasiku dzięki czemu niesamowicie wygodnie się w nich chodzi i postawa ciała jest taka jak należy. To też najzdrowsza wysokość obcasów. Tak naprawdę te buty wybrał mi Adam oraz Wy moi drodzy Panowie 😀😀😀. Zrobiłam, że tak to nazwę - ankietę, w której zadecydowaliście jakie buty powinnam kupić. Także kupiłam i to był świetny wybór. Dziękuję za polecenie! 💕💖💞
A to buty z pierwszego filmiku, tyle że w świetle nocnym. No mówię Wam, najwygodniejsze buty świata. Polecam.
Natomiast te klapki KUBOTA dostałam w prezencie za zakupy w Biedronce. Wygodne, fajnie wyglądały na nogach, ale... farbowały stopy na czarno, więc to ich ogromny minus.
Bardzo fajnie pisało mi się dzisiejszy lekki i przyjemny pościk i mam nadzieję, że jesteście usatysfakcjonowani. Nie czuję się jeszcze w pełni na siłach, bo katar mnie męczy, ale chociaż ból gardła się znacznie zmniejszył. Strepsils (miód + cytryna) jest niesamowity i od lat korzystam z tych tabletek do ssania. Także polecam z czystym sumieniem.
Buźka! 😀😀😀😀😀😀😀😀😀😀😀😀😀😀😀👋
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz