środa, 8 sierpnia 2018

Jak to jest być dziewczyną z Internetu?

Jak to jest być dziewczyną z Internetu? Wielokrotnie słyszałam to pytanie kiedy mówiłam, że prowadzę bloga i udzielam się na różnych portalach. Do dziś spotykam się z zaskoczeniem ze strony innych, podekscytowaniem a także i z oburzeniem, bo jak to tak? porządne dziewczynki w Internecie nie grasują!!! Mimo, że mamy XXI wiek mnóstwo osób nadal siedzi w średniowieczu i uważa, że kobicie trzeba założyć chomąto i ja Pan i Władca mam do gadania, a ona morda w kubeł. Otóż moi Drodzy Internet ssie strasznie, portale w szczególności randkowe i erotyczne ssą podwójnie i w ogóle nieumiejętne korzystanie z Internetu to ZŁO. Ale trzeba pamiętać o tym, że Internet stworzył człowiek, a człowiek to po prostu cZŁOwiek! Pierwszy kontakt z portalem miałam w liceum kiedy to miałam 17 lat i założyłam z nudów konto na randkowa.pl kiedy to jeszcze ten portal istniał, ponieważ z tego co się orientuje dzisiaj już nie ma go w sieci. Pamiętam, że poznałam tam super faceta o imieniu Tomek, który był inżynierem budownictwa. Był ode mnie dwa razy starszy i bardzo mnie zafascynował swoją wiedzą, intelektem i obyciem. Rozmawialiśmy wiele miesięcy, ale do spotkania nigdy nie doszło. Dzisiaj nie pamiętam dokładnie jak to się zakończyło, że potem już ze sobą nigdy nie rozmawialiśmy. Po latach znalazłam jego profil na Facebooku. Jest w szczęśliwym(tak mniemam) w związku i podróżuje po górach. Randkowa.pl była bardzo spokojnym portalem ze zrównoważonymi ludźmi, ale miała kiepską reklamę, więc pewnie dlatego ta strona nie rozwinęła się i przepadła wśród innych portali randkowych. Przez dwa lata nie korzystałam z takich stron, ponieważ długo używałam naszej klasy gdzie to poznałam Matty`ego, z którym zakumplowałam się internetowo na 3 lata. Wtedy praktykowałam OOBE i poszukiwałam ludzi, którzy patrzą w tym samym kierunku co ja. Znajomość z nim była dla mojego życia bardzo ważna i cieszę się, że miałam przyjemność go poznać. Zapraszał mnie do siebie do Opola ale nie skorzystałam z propozycji i usunęłam się w cień. Do dziś jesteśmy znajomymi na Fejsie, ale od kilku lat ze sobą nie rozmawiamy.


Kiedy więc stałam się internetową dziewczyną?

Punkt kulminacyjny przypadł na schyłek 2012 roku, kiedy rozmawiałam z setkami ludzi przez Internet. Wpadłam w wir internetowych znajomości i siedziałam przed laptopem niekiedy 15 bitych godzin i rozmawiałam. Czasami nawet nie pamiętałam o jedzeniu tylko gadałam. Nie spałam, nie jadłam tylko pisałam coraz to szybciej, ponieważ na raz rozmawiałam czasem i z 9 osobami. Był to pewien wyczyn, ale do dziś pozostało mi tak, że na raz rozmawiam ze sporą ilością znajomych. Było to może chore, ale wtedy właśnie potrzebowałam takich rozmów i w pewnym stopniu też izolacji, bo nie da się ukryć, że rozmowy internetowe to izolacja. Nie wiemy z kim do końca rozmawiamy, nie mamy pojęcia czy to co widzimy to prawda czy fikcja. Taki jest urok rozmów wirtualnych. Nie każdy nadaje się do takiej specyficznej komunikacji międzyludzkiej. Ja lubiłam i nadal lubię, choć dzisiaj rozmawiam już ze znajomymi lub z ludźmi z sieci, z którymi od lat mam wirtualny kontakt. Pewnie jesteście ciekawi gdzie z Randkowej przeniosłam się aby poznawać ludzi. Otóż moi Drodzy... przeszłam długą drogę na Sympatii, która notabene kiedyś była super portalem, na którym można było poznać cudownych ludzi. Później przeniosłam się na Badoo, chwilkę zagościłam na E-darling, na Tinderze byłam z tydzień i nie podoba mi się ta aplikacja. I przez bardzo długi czas, bo jakieś 5 lat korzystał z Erodate będącego jedynym wśród wyżej wymienionych portali - SEKS PORTALEM. 

Z Sympatii spotkałam się z... hmmm(czekajcie policzę) z 6 osobami i z jedną z nich nadal mam kontakt, ponieważ nasza znajomość trwała barrrrrrdzo długo. Z Badoo spotykałam się z 1 osobą 😈 z Erodate z 2. Czyli w moim 24-letnim życiu spotkałam się z 9 osobami poznanymi w Internecie. Czy to dużo? Nie wiem. To bardzo względne pojęcie czy mało czy dużo. Według mnie wystarczająco. I co najciekawsze tylko 1 osoba z 9 była wielkim rozczarowaniem. Także moi Drodzy po prostu trzeba rozmawiać i wywnioskować kto będzie najbezpieczniejszą i najciekawszą osobą. Niestety tutaj musimy zachować się jak w sklepie i wybrać najlepszy produkt aby te dwie czy trzy godziny spędzić miło przy kawie lub na spacerze. 

Jak wygląda Erodate? Erodate to bardzo dobry portal jeżeli szukamy seksualnej przygody. Na tym seks portalu poznałam dwóch facetów, którzy byli super facetami. Wygadani, inteligentni, przystojni i bardzo wpływowi. Paradoksalnie urwałam z nimi kontakt, ponieważ jeden miał dziecko, a drugi miał rodzinę. Zmieniłam numer telefonu i wyszłam po angielsku. Dziś mam problemy przez ten portal choć niczego nie żałuję, ponieważ dzisiaj jestem znacznie bardziej świadoma niż przed zalogowaniem się na Erodate. Jeśli ktoś chce się zabawić(mówimy o seksie) lub chce przeżyć super przygodę z ciekawymi ludźmi to Erodate jest idealnym miejscem na takiego typu spotkania. Mężczyzn tam jest wielu, kobiet bardzo bardzo mało dlatego niech żadną z Was(bo teraz zwracam się do damskiego grona) nie zdziwi to, że dostaniecie 200 wiadomości w ciągu dnia. A piękne kobiety koło tysiąca.

Jak to jest być dziewczyną z Internetu? Fajnie. Tak! jest to fajne życie, czasem żałosne, rozczarowujące, czasem wieje tanią komedią, niekiedy słabym filmem porno, ale jedno jest niezmienne. Internetowe życie jest bardzo ciekawe. Internet to zbiór wszystkich ludzi włącznie z ludźmi z półświatka. Czy to miejsce dla każdego? NIE! Słabi psychicznie odpadną, wrażliwi się załamią, a typowi normalni uznają, że to strata czasu. Także wychodzi, że jestem silna psychicznie, bez empatii i jeszcze nienormalna ha ha. Ja naprawdę lubię się pogrążać bardziej ha ha ha 😈😈😈 Czy nadal jestem dziewczyną z Internetu? Dzisiaj już bym siebie tak nie nazwała, ponieważ jedynym miejscem do rozmowy z ludźmi z sieci jest mój blog, który jest dla mnie i dla Was. Czy kiedyś wrócę do życia w sieci? Hm... to trudne pytanie. Może. Dzisiaj nie czuję takiej potrzeby, ponieważ znalazłam ludzi, których lubię, szanuję i lubię z nimi rozmawiać. Jeśli stracę to co mam w tym momencie to na pewno wrócę, ale dzisiaj jestem w takim momencie życia, że nie muszę szukać. Nie jestem samotna i czuję się dobrze mając tych ludzi, których mam wkoło siebie. Czy będą ze mną na zawsze? Nie wiem ale wiem, że z tej mąki może być jakiś dobry i smaczny bochenek. 

Dobrze mi po napisaniu tego postu. Myślę, że i Wam się podoba, bo to kolejna spowiedź z mojego życia przed Wami, samą sobą. Oczyściłam głowę, ale czy czuję się winna? A z jakiego powodu miałabym niby być? W życiu staram się niczego nie żałować, ponieważ przecież mam wolny wybór i to ja podejmuję decyzje, więc mogę mieć pretensje do samej siebie, że coś mi nie wyszło tak jak bym oczekiwała. Wierzę w przeznaczenie, więc wszystko do czegoś mnie prowadzi i czegoś uczy. Uczcie się na swoich błędach, poszukujcie nowych doznań, wyzwólcie umysły tak jak zawsze Wam powtarzam i żyjcie a nie tylko egzystujcie. Tymczasem 👄✋.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz