piątek, 1 października 2021

Wszyscy powinniśmy zacząć żyć, zanim się zestarzejemy. Strach jest idiotyczny. Podobnie jak wyrzuty sumienia.

Życie mamy tylko jedno (nie licząc przyszłych wcieleń 😅😆😈😈😈😈😈😈), więc powinniśmy z niego jak najwięcej korzystać aby na starość nie żałować, że zmarnowaliśmy to co mamy najpiękniejsze czyli... MŁODOŚĆ. 



Mam 28 lat i uważam, że to dobry wiek. Na co? Na wszystko! Oczywiście, że każdy z nas chciałby być młodszą osobą, ale w tym wieku w jakim aktualnie jestem widzę więcej niż wtedy kiedy miałam lat powiedzmy 21. Teraz jestem zdecydowanie bardziej świadomą kobietą niż byłam. Świadomość siebie jest ogromnym darem jaki dostajemy od Życia. Nie wolno nam tego zmarnować. NIGDY!!! 


Przez ostatnie 8 lat podejmowałam różne decyzje. Jedne były lepsze drugie gorsze ale wszystkie były świadome. Każdy wybór jakiego dokonałam przez ten czas doprowadził mnie do miejsca, w którym aktualnie się znajduję. Wielokrotnie rzuciłam studia (ah czego ja już nie studiowałam ha ha ha 😂) i zapewne wg opinii większości mogłam być już magistrem a może i doktorantem (to już opinia tych bardziej entuzjastycznie do mnie nastawionych) ale czy żałuję moich decyzji? Oczywiście, że nie. Każde studia czegoś mnie nauczyły, o coś wzbogaciły mój światopogląd a także pokazały mi czego więcej razy nie powinnam wybierać. Także nie traktuję tego jako osobistej porażki tylko uważam to za naukę. Zdaję sobie sprawę z tego co wiele osób myśli o rzuceniu tylu kierunków ile ja, ale nie obchodzi mnie to zbytnio, bo nikt nie wie jakie miałam pobudki. I nikt pewnie do końca tego nie będzie wiedział i nie zrozumie. W poniedziałek zaczynam nowy kierunek studiów, a mianowicie germanistykę z językiem hiszpańskim. Jest to nietypowe połączenie, ale myślę, że dosyć ciekawe. Co będzie z moich studiów to czas pokaże. Czy je skończę, czy nie to też się okaże. Niczego nie oczekuję i na nic się nie nastawiam. Totalnie lajtowo (jak to gimnazjaliści z mojego pokolenia mawiali) do tego podejdę i tyle. Coco jambo i do przodu ha ha ha 😂😂😂😂😂😂😂😂😂.





Mam też nowe refleksje na temat życia. A mianowicie powinniśmy nauczyć się też tego, aby zawczasu doceniać swoje, nawet jeżeli nie jest takie jakie byśmy chcieli aby było. Ja nie do końca doceniłam ten czas kiedy to mogłam spać do 12, pracować kiedy chcę, chodzić na spacerki (kilkugodzinne), buszować w sklepach na zajebistych zakupach, jeść co chce i kiedy, nie śpieszyć się nigdzie i być wolnym, kolorowym (ZAWSZE) ptakiem. Teraz to wszystko się kończy i nadchodzi coś zupełnie innego. Trochę się boję, ale też jestem podekscytowana tym co mnie spotka. Jedyny plus jest taki, że lubię zmiany. Potrzebuję ich do życia jak powietrza. Kilka spraw jest w moim życiu stałych jak moja pasja jaką jest mój blog, moi przyjaciele, rodzina i miłość. Reszta to jest totalnie zmienna, jak wiatr. Nie przywiązuję się do czegoś co szybko i bezboleśnie można zniszczyć. Ot to, taka prawda o pani Maassen 😎😈.




Nie bójmy się życia i postarajmy wyzbyć z siebie wyrzuty sumienia, które działają jak trucizna na naszą duszę, umysł i serce. Bądźmy szczęśliwi, żyjmy jak chcemy i dążmy do niemożliwego. 






Tymczasem. 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz