Socjologia zakłada, że każdy człowiek jest taki sam, ale ja się z nią nie zgadzam. Natomiast popieram psychologię w tym, że każda istota ziemska jest inna. Jeśli prawdziwe jest powiedzenie: ile głów, tyle rozumów, to również prawdziwe: ile serc, tyle rodzajów miłości.
Zatem, każdy z nas szuka w życiu czegoś innego jeśli sprawa tyczy się miłości. Są ludzie, którzy są niepoprawnymi romantykami niczym z filmu kostiumowego gdzie miłość to uczucie niepozbawione żądzy, wszelakich namiętności i czegoś "nad", czegoś niematerialnego, ulotnego i ogarniającego nie tylko ciało jak i umysł. Są osoby, dla których miłość to poczucie spokoju, równowagi, przekonania o bezpieczeństwie. Są ludzie, którzy uważają iż miłość równa jest samemu seksowi. Istnieją także osoby, dla których miłość to wymysł filmów, muzyki i literatury. Każdy z nas mimo wszystko podświadomie szuka miłości, ponieważ wie, że tylko miłość może uczynić nas szczęśliwymi.
Mówi się, że prawdziwa miłość nie wyczerpuje się nigdy.
Jest to taka miłość, która nie umiera, choć zakochani od siebie odchodzą. Taka miłość jest bolesna, ba! wręcz tragiczna, ale jest miłością, która miała nas czegoś nauczyć, ale nie potrafiliśmy z nią żyć. Ta miłość była tak wielka, że przerosła nas samych. Oby nikt z nas tu obecnych takiej miłości, która pali serce, duszę i umysł nie doświadczył. Niestety są ludzie, którzy kiedyś bardzo kochali, zawiedli się i postanowili już nigdy nikogo nie kochać. Wybrali samotność. Uciekli od życia. Zamknęli się w sobie.
"Za co Ty go tak kochasz?" - ktoś kiedyś zadał mi to pytanie. Zamilkłam.
Powiem Wam, że takie coś jak powód do miłości po prostu nie istnieje. Nie ma tak, że kochamy wysokiego, błękitnookiego mężczyznę, ponieważ jest taki, a taki. Fizyczność nas intryguje, przyciąga, pociąga i sprawia, że chcemy kogoś poznać. Ale to tylko tyle. Znam mnóstwo przystojnych mężczyzn i pięknych kobiet, a wewnątrz tak bardzo nieatrakcyjnych jak to tylko możliwe. Znam też takich, których wygląd jest przeciętny, a gdy otworzą usta to chce się z nimi rozmawiać o Kancie, Schopenhauerze, istocie rzeczy, zjeść z nimi o północy truskawki z bitą śmietaną i całować się z szampanem w ustach. Powód do miłości nie istnieje. Nie wyobrażam sobie aby kochać kogoś za to, że ma marmurowy pałac, wyższe wykształcenie, moc peelenów w portfelu i umiejętność kierowania całym zastępem ludzi. To są miłe dodatki do człowieka, ale jakże nieistotne jeśli chodzi o coś tak magicznego jak miłość. W swoim życiu zawsze przyciągałam starszych i bardzo wpływowych mężczyzn, ale większość z nich nie umiała kochać (byli ludźmi pozbawionymi emocji na wskroś) i przede wszystkim nie umieli żyć z kimś o tak nieokiełznanej naturze jak ja. Nie każdemu dane jest ujarzmienie mustanga.
Dzisiaj są Walentynki, które są niesamowitą komercjalizacją miłości, ale... zawsze byłam i jestem tego zdania, że warto celebrować świąteczny czas. Jako romantyczna dusza lubię serduszka, różowe puszki (kajdanki też! 😈😆👌) i wszystko co przesłodzone i również kiczowate w takim dniu roku. Dlatego Walentynki traktuję jako dodatkowy dzień do świętowania miłości, która powinna być celebrowana każdego, KAŻDEGO dnia, a nie tylko w tym dniu. Kochajcie się, szanujcie swoje osoby, bądźcie dla siebie dobrzy i pamiętajcie o tym aby nigdy nie poddawać się i nie rezygnować z siebie jeśli między wami jest uczucie wielkiej miłości.
Na tym świecie bywają wielkie zbrodnie, ale największą jest zabić miłość!
Szczęśliwych Walentynek dla Wszystkich! 💟💕💖💗😘😘😘😘😘😘😘😘😘😘
Tymczasem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz