czwartek, 4 stycznia 2024

Porozmawiajmy o NARKOTYKACH

Pod koniec zeszłego roku w mojej głowie narodziła się myśl o rozpoczęciu postów na Myślach Kobiety Wyzwolonej o tematyce narkotyków, szeroko pojętej narkomanii i problemach młodzieży wpadającej w ten niesamowicie zgubny i destrukcyjny nałóg. 
Żyjemy w XXI wieku, który jest szalenie niebezpiecznym czasem dla młodych ludzi, którzy dopiero wchodzą w dorosłość i... mimo iż z różnych stron jesteśmy bombardowani hasłami NIE PIJ, NIE ĆPAJ, NIE BIERZ, NIE NARKOTYZUJ SIĘ, to nadal mówimy za mało na temat problemu jakim jest narkomania. To po prostu trzema zmienić i to natychmiastowo. Kwestia jest też taka, że narkomania to bardzo złożony problem, który nie jest po prostu ćpaniem dla przyjemności, czy zwyczajnym uzależnieniem po pewnym czasie. Z moich postów dowiecie się jak ludzie wpadają w narkotyki, jak to się dzieje, że ludzie, którzy mają ogromne predyspozycje intelektualne kończą na dnie, jak rozpoznać, że ktoś bierze i wiele wiele innych. 
Wierzę głęboko, że posty, które będą ukazywać się na moim blogu otworzą wielu osobom oczy na kwestie narkotyzowania się i koniec końców dadzą nadzieję i pomysł na wyjście z nałogu, który jest pewnym rodzajem walki o przetrwanie, walki o swoje życie. 








Moje posty kieruję do młodzieży, nastolatków, studentów, ludzi na wysokich stanowiskach i na tych niższych. Kieruję do kobiet i mężczyzn, do starych i młodych, do bogatych i biednych. Kieruję do wszystkich, ponieważ narkomania nie dotyka określonej grupy społecznej, o czym przekonacie się z moich postów. 

Tworząc takie posty chcę, aby nikt kto zmaga się z tym problemem nie czuł się oceniany, ponieważ wiem, że bardzo często sprawa narkotyków nie jest taka zero-jedynkowa jak ludzie myślą. To bardzo złożony problem, który postaram się jak najlepiej wyjaśnić, wytłumaczyć i pokazać jak to wszystko "zjeść", aby móc zdrowo przetrawić i nie zwariować. 









Jak niektórzy z Was wiedzą 3 lata temu ukończyłam Studium Terapii Uzależnień, w charakterze terapeuty ds. uzależnień. Temat nałogów, uzależnień i pewnego rodzaju destrukcji zawsze mnie bardzo interesował i postanowiłam podzielić się z Wami swoją wiedzą teoretyczną, ale przede wszystkim praktyczną, której nie nauczy Was żadne studium, ani żadne studia. Sucha wiedza na nic się nie zda, jeśli nie znacie osób, które biegłe są w danym temacie/problemie. Czytanie książek to fascynująca przygoda, super zabawa i genialne źródło wiedzy, ale do życia i bycia w czymś dobrym trzeba praktykować, doświadczać, obracać się w różnym środowisku, być w towarzystwie przeróżnych osób i mając uszy wiedzieć jak się słucha, mając oczy, nie tylko patrzeć, ale i widzieć. 

Nauczę Was różnych rzeczy i wiele wytłumaczę. Mam nadzieję, że choć jedna osoba, która to przeczyta mając w myślach "weź, weź, no weź", zatrzyma się i nigdy nie weźmie. Uratować choć jedną osobę to jest ogromne osiągnięcie, bo nawet jedno życie ma znaczenie. 











Trzymajcie się!


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz