Dzisiaj chciałabym poruszyć bardzo ciekawy temat, a mianowicie kwestię ofert pracy nazywanych "ofertami widmo". O co tak naprawdę chodzi i z czym to się je?
Oferty pracy widmo to nic innego jak oferty, które teoretycznie są, a w praktyce ich nie ma. Pracodawca, a najczęściej rekruterzy dodają ogłoszenia na portalu z ofertami pracy, które mają za zadanie sprawdzić aktualny rynek pracy i... nic więcej. Ludzie wysyłają swoje CV, ale nie dostają na nie odpowiedzi. Co więcej nawet nie mają odczytanego pliku. Po drugie do takiej oferty pracy nie można się nawet dodzwonić. Dzwonisz, dzwonisz i nic. Dzwonisz na następny dzień i nic, dajesz jeszcze sobie 2-3 szanse, ale nadal nic. Cisza i tyle! Wkurzające? Bardzo! Niemniej nic tutaj za wiele poradzić nie można, bo potencjalni pracownicy są tutaj po prostu bezradni. Jedyne co można to kontaktować się ze swoimi znajomymi poszukującymi pracy pocztą pantoflową i wzajemnie rozmawiać na temat danej oferty i... ostrzegać samych siebie, aby nie tracić na pewne oferty czasu. Można również na takim OLX zgłosić daną ofertę, choć za wiele to nie da, ponieważ będą się pojawiały kolejne. To nic innego jak taka praca bez końca. Wkurzające? A jak!
Poszukując nowej pracy natrafiłam na mnóstwo, naprawdę na mnóstwo ofert z kategorii WIDMO. Po pewnym czasie wyrabia się pewną umiejętność rozpoznawania takich ogłoszeń i już intuicyjnie się je omija. No cóż... praktyka czyni mistrza 😆😅.

Wiele osób mówi, że żyjąc w obecnych czasach ma się ogromne możliwości rozwoju zawodowego i ułatwienia przy poszukiwaniach pracy. Ja się z tym absolutnie nie zgodzę, ponieważ rozmawiając z ludźmi 60-75+ dowiedziałam się jak to wszystko wyglądało kiedyś. Kiedyś, aby mieć pracę wystarczyło chcieć pracować, iść w dane miejsce, zgłosić chęć pracy i gotowe. Tak w dużym skrócie wyglądało. A dziś? Dzisiaj musisz stworzyć dobre CV, do którego często gęsto trzeba dorzucić list motywacyjny, potem należy wysłać w co najmniej kilka miejsc to CV, poczekać trzeba często 2 tygodnie na odzew, później trzeba wziąć udział w kilku etapach rekrutacji, porozmawiać telefonicznie i przejść się na rozmowę, która i tak nie gwarantuje tego, że tę pracę się otrzyma. Reasumując żyjemy w czasach, w których dostać pracę OD ZARAZ graniczy z cudem. Dodatkowo w tych czasach trzeba uważać na ogłoszenia, które zapewniają o tak zwanej "rodzinnej atmosferze w pracy". Pamiętajcie, że to nic innego jak częsty i regularny mobbing, wyzysk i korpo szczurzy wyścig. Praca to nie rodzina i tyle. Praca jest po to, aby zarabiać pieniądze. Śmieszy mnie też to jak rekruterzy pytają dlaczego właśnie kandydujemy na to stanowisko pracy. Przecież to pytanie z serii: Po co idziesz do toalety? Szukamy pracy, aby zarabiać pieniądze i tyle. Proste jak schemat cepa.
Powiem Wam moi Drodzy, że odkąd ostro poszukuję pracy bardzo dużo nauczyłam się o aktualnych trendach na rynku pracy, o pracodawcach i całym tym beznadziejnym systemie, który musimy jakoś przejść, aby dostać robotę. Te czasy dają dużo możliwości dla tych, którzy stworzyli sobie pracę, jak na przykład ja posiadając bloga. Niemniej jeśli szukamy czegoś na tak zwany etat to... jest to trudne. Oczywiście, wyjątki się zdarzają i są osoby, którym znalezienie pracy zajęło raptem 2-3 dni i już. Są takie osoby, ale obecnie jest to bardzo rzadkie zjawisko.
Połowa sukcesu przy poszukiwaniu pracy to nie zniechęcanie się do dalszych poszukiwań. Trzeba konsekwentnie szukać, wysyłać CV i po prostu się nie poddawać. Mój brat ostatnio mi tłumaczył jak wygląda kwestia zatrudniania nowych pracowników w jego korporacji. No i cóż... stanowiska są dwa, a chętnych, którzy wysłali CV do jego miejsca zatrudnienia było... 800 osób? Pracodawca odczytuje 3 CV, dzwoni i albo zatrudnia albo szuka dalej. Tak naprawdę 798 osób odpada z gry, którą jest szukanie pracy. Tak wygląda rzeczywistość. Mówi się, że w 2024 roku znalezienie pracy zajmowało statystycznie od 6-9 miesięcy. Sporo! W tym roku ma być jeszcze gorzej. W Internecie widziałam, że niektórzy szukają już pracy 2 lata i znaleźć nie mogą. Jest to przerażające i na początku było to dla mnie wręcz nierealne, ale odkąd zaczęłam szukać to widzę, że jest trudno i rozczarowująco, ponieważ pracodawcy niestety często są niepoważni, lekceważący i mimo żadnych kwalifikacji i umiejętności oczekują czegoś czego sami nie umieją i nie mają o czymś za grosz pojęcia. Brutalna rzeczywistość się kłania!
Wczoraj zadzwoniłam pod jeden numer telefonu i zniechęciło mnie to co mnie spotkało do dalszego poszukiwania, ponieważ... zadzwoniłam, babka niezbyt miłym głosem powiedziała mi, że mam wysłać CV przez OLX, na co ja mile i z nadzieją, że oczywiście za chwilkę wyślę. Wchodzę na OLX, wyszukuję to nowe ogłoszenie po czym wyświetla mi się informacja, że ogłoszenie właśnie stało się nieaktualne i za chwile zostanie usunięte. No po prostu XDDDDDDDDDDDD. Co ja tu więcej będę mówić i dodawać 😅😆😆😆. Śmieszne, chamskie, niedorzeczne! Tyle w temacie.
A Wy? Poszukujecie pracy, czy już ją znaleźliście? Jak Wam idzie? Możecie podzielić się ze mną swoimi uwagami w komentarzach pod tym postem.
Miłego wtorku Wam życzę i do następnego posta!
Ciao! 😘😘😘😘😘😘😘😘😘😘👋
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz