Wczoraj nie udało mi się zamieścić blogmasu na czas, więc dzisiaj napiszę aż dwa blogmasy. Mam nadzieję, że to dobry pomysł i nikt nie będzie narzekał ha ha ha 😋😊😉😈😈😈. Dlaczego nie zdążyłam? Ano dlatego, że cały ale to calutki dzień spędziłam z moją przyjaciółką na mieście.
Pojechałyśmy do Cinema City aby obejrzeć hit tego roku czyli - DZIEWCZYNY Z DUBAJU.
Wiele słyszałyśmy opinii, że to gniot jakich mało, że to bezwartościowe kino, ale obie jesteśmy za tym aby najpierw obejrzeć, a potem samemu ocenić.
Na film o dubajkach kupiłyśmy sobie cole i nachosy z sosem serowym. Już nie pamiętam kiedy jadłam nachosy z sosem. A Wy? Wolicie nachosy czy popcorn w kinie?
DZEWCZYNY Z DUBAJU to seans ponad 2,5h (!!!). Także dobrze, że ja i Karolina miałyśmy jedzenie i picie, bo można zgłodnieć. Fotele w kinie wygodne to raz, dwa że film nie był strasznie głośno włączony to też ogromny plus. A co do samego filmu to powiem tak, że... podobał mi się. Co prawda nie jest to kino najwyższych lotów ale film lekki, rozrywkowy i wcale nie tak skandaliczny jak zapowiadali. Spodziewałam się drastycznych scen jak na przykład pokazania koprofilii, o której co prawda była mowa w filmie ale nie została zwizualizowana. Tak! Oczekiwałam mocniejszego i bardziej wulgarnego seansu 😈😈😈😈😈😈. Najbardziej ze wszystkich ról podobała mi się rola Katarzyny Sawczuk oraz Olgi Kalickiej. Katarzyna Figura również pasowała w roli burdelowej ha ha ha 😈. Generalnie nie żałuję wydanych pieniędzy, ponieważ od czasu do czasu lubię obejrzeć mniej ambitny film. Poza tym lubię filmy o dziwkach. Jeśli macie ochotę iść na Dziewczyny z Dubaju to nawet się nie zastanawiajcie tylko idźcie bo może czegoś nowego dowiecie się o życiu 😅😅😅. Tylko zabierzcie ze sobą coś do jedzenia, bo możecie zgłodnieć i to bynajmniej nie dlatego, że są jakieś rewelacyjne sceny seksu w tym filmie. Po prostu czeka Was naprawdę długi seans.
Tak prezentuje się Manufaktura jak wychodzi się z Cinema City. Podoba się Wam?
Chciałam z Karoliną wejść na kawę do Costy albo do Starbucks ale niestety mnóstwo ludzi i wszystkie miejsca pozajmowane. Eh... . Po prostu masakra. Szczerze Wam powiem, że w Starbucksie nigdy nie byłam i nigdy stamtąd kawy nie piłam, więc trudno mi powiedzieć czy jest lepsza jakość niż w Coście. Musiałabym mieć porównanie, którego nie mam ha ha ha 😆😆😆😆😆😆.
Dzisiejsza sobota minęła mi bardzo dobrze i przyjemnie. W tym roku byłam w kinie tylko na Dziewczynach z Dubaju, ale ja generalnie rzadko bywam w kinie. Ostatnim razem byłam w 2020 z Kingą na Ślicznotkach. I ten film bardzo mi się podobał, bo drugi raz obejrzałam go na HBO GO. Czy Dziewczyny z Dubaju drugi raz bym obejrzała? Szczerze...? Drugi raz nie, ponieważ ten film należy do takich, że raz wystarczy obejrzeć. No ale gdybym siedziała w domu i nie miałabym co oglądać to why not? W tle może lecieć, nie będzie mnie drażnił.
To była dobra sobota do 23:00. Później niestety jak wróciłam do domu to atmosfera mi się zjebała, ale nie chce mi się o tym mówić. Mam nadzieję, że to uszanujecie.
Tymczasem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz