Prawie miesiąc temu miałam urodziny. Skończyłam 31 lat! 🎂🍹
Czas szybko upływa, z wiekiem coraz szybciej, ale... mając 31 lat na karku całkiem dobrze się z tym czuję, bo... wiek to tylko liczba. I tak nie czuję się na tyle lat ile mam. Gdyby ktoś spytał mnie na ile lat się czuję to powiedziałabym, że na jakieś 23, może 25. Nie więcej.
Tak wyglądałam 31 sierpnia tego roku w moje urodziny.
I cóż... były to urodziny bardzo spokojne, bez tak zwanej pompy. I również czuję się z tym dobrze. Było miło, spokojnie, rodzinnie, było po prostu dobrze.
Nie mam planów, nie mam marzeń, nie mam specjalnych życzeń. Normalność też jest ok.
Nie miałam tego dnia tortu, nie miałam szampana i też nic się nie stało. Było ok.
Za to miałam wyborny ajerkoniak, po prostu palce lizać 😈!
Te urodziny były dla mnie mniej refleksyjne niż poprzednie, ponieważ jednak to nie 30, tylko 31 urodziny. Nie byłam jakoś melancholijnie nastawiona, nie snułam planów, nie rozważałam. Było po prostu normalnie, najnormalniej w świecie i... podobało mi się tak jak było. Nie zawsze trzeba poddawać się kontemplacji i jakimś nieziemskim rozważaniom.
Mam 31 lat i bardzo dobrze mi z tym. I tyle.
Buziaczki 😘😘😘😘😘😘😘😘😘😘😘😘😘😘😘😘😘😘😘😘😘😘😘😘
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz