Kupując ten sok myślałam, że kupiłam Sen o Wiktorii XD Niemniej jednak, mimo że w tym soku jest szpinak to smak naprawdę cudowny. Pycha.
W tej przesyłce kupiłam sobie szlafrok, miętowe japonki i białą bluzkę z paseczkami na dekolcie. To jedne z dwóch bardzo udanych przesyłek. Niestety dzisiaj dostałam przesyłkę z szarą sukienką midi, ale muszę ją oddać. Jutro przyjedzie do mnie kurier, ponieważ sukienka jest dużo za duża i bardzo niekorzystnie w niej wyglądam. W ogóle jest za długa, za szeroka i wisi na mnie. Po prostu tragedia. Pierwszy raz będę oddawała zamówioną rzecz z Internetu. Ale jak to się mówi - zawsze musi być ten pierwszy raz.
To są dokładnie moje klimaty. Wiosna, natura, kwiatki, dziadunio i syrop do herbaty, którego notabene nie powinnam pić bo cukier. Cukrze! obiecuję, że Cię pokonam kiedyś.
A oto Pan Szlafrok. Musicie przyznać, że z daleka widać, że jest arcymięciutki. To mój największy deal życia. Szlafrok kosztował 130 złotych, a ja kupiłam go za jedyne 65 zeta. Można? Można!
Zapraszam Was do obserwowania mnie na Instagramie.
Uwielbiam orzechy. Tutaj są laskowe, ale najbardziej preferuję ziemne i brazylijskie. Polacy zdecydowanie za mało jedzą orzechów. Pewnie jedliby więcej gdyby nie ich cena.
Bardzo dobry kefir naturalny. Polecam.
Jak ja uwielbiam smak tych żelek. Są obłędne i tropikalne. Gdyby stworzyli perfumy pachnące tymi żelkami to bez dwóch zdań bym je kupiła.
Somersby wypuściło kolejne pyszne piwo. Tym razem o smaku kwiatu bzu i limonki. Rozkosz w ustach.
I znowu alkohol ha ha ha. Tym razem kolejna nowość. Nie przepadam za piwem pszenicznym, ale to jest nawet znośne, bo kokosowe, ale więcej razy go nie kupię. Nie moja bajka.
Zawsze kiedy mi smutno to oglądam filmy z Marilyn. Żałuję, że nie żyje. To moja największa fascynacja. Czar, wdzięk, niewymuszony seksapil i prawdziwa kobiecość bez rozmiaru 0, bez sztucznych ust, bez przylepionych paznokci(MM ich nie znosiła).
To moja aktualna kolekcja perfum. Jest ich 12. Ale już kupiłam 2 flakony, o których pewnie za jakiś czas pojawi się post. Kupiłam też 4 próbki perfum, ponieważ chcę kupić pełnowymiarowe opakowanie i najprawdopodobniej skuszę się na Givenchy.
Tu macie kawałek mojego pokoju. Uwielbiam ten obraz w białej ramie. Gdyby kogoś ciekawiła tapeta w moim pokoju to jest to tapeta seledynowa w delikatne paseczki między którymi jest coś w rodzaju masy perłowej i powoduje to, że cała tapeta delikatnie się błyszczy.
Jeśli mam napić się soku to najczęściej jest to MULTIWITAMINA.
Nie, nie jestem w ciąży! Ale ostatnio chorowałam. Już jest ok.
UPS... Z. miałaś tego nie widzieć ha ha ha. 23 maja wracając ze szpitala wstąpiłam do pizzerii i zjadłam pizzę jak widać na załączonym obrazku. Jedna połowa do Calzone(ulubiona pizza mojej mamy), a moja połowa to Chicken(kurczak i curry).
To perfumy lane, które ostatnio sobie kupiłam, dzięki Kindze. O nich Wam opowiem za jakiś czas.
Łosoś to moja ulubiona ryba. A ten smakował wybitnie. Palce lizać.
To kolejny obraz w moim pokoju. Tutaj widzicie Damę z łasiczką lub inaczej Damę z gronostajem. Wolę tą drugą nazwę, bo wydaje się bardziej dostojna i elegancka.
A na deser zdjęcia pożyczone z Internetów. Taaaa a Wy już myśleliście, że to ja ha ha . No ale nawet podobna, udka tylko chudsze ale... niczego sobie ha ha 😈 Czemu dałam dzisiaj to zdjęcie, ano dlatego aby Wam pokazać mój ulubiony rodzaj opalenizny rzecz jasna... 😈😇
I tak dobrnęliśmy do końca. Mam nadzieję, że dzisiaj bardzo miło spędziliście ze mną czas. Maj był dosyć bolesnym miesiącem, ale i przyjemnym. Zaś czerwiec jest dobry i oby taka tendencja się utrzymała cały czas. Jedynie jeśli mogłabym powiedzieć coś do pogody to - "Nie zmieniaj się, zostań taka jaką jesteś dziś".
Miłego dnia i buziaczki dla Was 👄👄👄
Wasza Aleksandra
Bardzo interesujące. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńCieszę się Zuzanno, że Ci się post spodobał.
UsuńPozdrawiam Cię serdecznie i ślę multum buziaków w tych trudnych czasach pandemii koronawirusa :*