Czasem jest tak, że długi czas zastanawiamy się nad popełnionymi błędami i niewykorzystanymi szansami. Niekiedy problemy z tym związane spędzają nam sen z powiek. Wiecie kiedy jest najlepiej? Wtedy kiedy bo miesiącach, roku, po pewnym czasie dowiadujecie się, że nie ma czego żałować, że to wszystko to była jedna wielka fikcja, jedna tania ściema, jedna pomyłka, jedno wielkie NIC. Znacie to uczucie, prawda? Nie ma nic lepszego niż uświadomienie sobie, że to nie z Wami jest coś nie tak, tylko z ludźmi, którzy otaczali Was, osaczali i Wami manipulowali. To niewiarygodna ulga, to radość, to takie zdjęcie obroży z Waszej psychiki, która niekiedy bardzo jest obciążona przez chorych ludzi, którzy są blisko Was, a tak naprawdę są bardzo daleko. Niemniej nie ma czego żałować, bo wszystko w życiu dzieje się po coś. Każda sytuacja miała Was czegoś nauczyć, Was, nas, mnie, Ciebie. W swoim życiu będąc bardzo młodą kobietą desperacko szukałam uwagi ludzi i miłości. Skupiłam się tylko na tym nie zauważając innych ważnych spraw. Dziś wiem, że to chore kiedy mysz goni za pułapką. Powiem Wam, że mimo iż boję się starości to nie ma nic lepszego niż świadomość jaką się zyskuję będąc starszą. Mam tylko 24 lata, ale porównując siebie kiedyś a dziś jestem bardziej świadoma życia, ludzi, tego co mnie otacza. Ta świadomość to super sprawa. Wierzcie mi.
Ten post w tym momencie chciałabym poświęcić facetom, których spotkałam w swoim krótkim życiu. Prawie 100% mężczyzn, z którymi się spotykałam była bardzo dobrze wykształcona, niektórzy byli nawet osobami wpływowymi(oczywiście bez przesady, nie byli to politycy czy prawnicy gwiazd) ale ludzie, którzy pełnią wysokie stanowiska. Cóż... zawsze miałam słabość do facetów w białych koszulach i krawatach. Władza mnie pociągała i nadal pociąga. Ale... ale jest jedno wielkie ALE. Spory procent tych mężczyzn to faceci chcący panienkę na jedno dobre pieprzenie, to ludzie którzy mając kompleks wewnętrzny chcąc podbudować swoje ego szukając czegoś niby "nad". Tak naprawdę nie wiedząc, że szukają niczego. Nie, przygody seksualne, romanse, szybkie numerki nie są złe. Złe jest kłamstwo, zła jest manipulacja młodą kobietą, zły jest czas, który kradniemy drugiemu człowiekowi chcąc zbudować coś co nie jest prawdziwe. Nie mam w sobie nienawiści do tych facetów, nawet jestem wewnętrznie pogodzona z tym co było. Ale mam żal. Żal do Losu, że zepsuł mi wizję bajkowego życia, świetnej sielanki, że aby dostrzec miłość trzeba obejrzeć Pretty Woman na Polsacie. Wiecie co mnie we mnie wkurza? To, że zawsze mam nadzieję, że wierzę iż ludzie mają w sobie pierwiastek czegoś dobrego. Powiem Wam, że tak samo jak przemoc rodzi przemoc, tak zło rodzi zło, kłamstwo rodzi kolejne kłamstwa, udawany orgazm inne udawane orgazmy. Znam takich facetów, którzy kończą po 3 minutach na jeźdźca lub na pieska potem wstając i nie zaspokajając kobiety jakby to im wszystko się należało. Panowie Władcy! Kurwa nienawidzę takich typów. Oni powodują, że cierpimy, krzywdzimy siebie, karzemy same siebie za to co nie zrobiłyśmy, za nic. Kobiety, kobietki przemyślcie to o czym do Was piszę. Zastanówcie się nad swoim życiem prywatnym. Nie krzywdźcie siebie przez facetów, którzy są dla Was źli i nieodpowiedni. Jesteście super babki, wiem to, bo z Wami koresponduję. Czas aby być egoistką i zrobić coś dla siebie!!! Wierzcie mi, dobrze Wam radzę ❤✌
Kończąc, czas na coś przyjemniejszego. Pewien Gery Srery powiedział mi, że zawsze mam wyciągać wnioski z każdej sytuacji. Nauczył mnie czegoś przydatnego, bo teraz tylko wyciągam wnioski. Ale... nauczył mnie też tego kim są frajerzy, którzy chcą tylko zaliczyć dziewczynę a potem ją zniszczyć. Ów Pan Blant wiecie co robi? Dalej jeździ motocyklem i dalej pracuje w banku, będąc samym jak palec. Czy współczuję mu? Czy normalnym jest współczuć chujowi? No właśnie, więc wiecie co o nim myślę. Niemniej nie żałuję, że go spotkałam, bo sama randka i rozmowa była z nim super, ale co mi po tym skoro miał zepsutą osobowość i był zakłamanym cipeuszem. Chcę Wam powiedzieć, że większość z Was, nas, spotka facetów bez gustu i finezji przy których trzeba udawać jak Wam dobrze, przy których po nocach się płacze. Niestety. Fakty są takie, a fakty są zawsze nagie. Tymczasem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz