wtorek, 10 lipca 2018

anakonda93

Dzień dobry moi Kochani ✋ Dzisiaj, właściwie teraz byłam ciekawa czy moje dwa artykuły są dostępne na Interia360 gdzie to bawiłam się w dzienniarstwo obywatelskie prawie 10 lat temu(jak ten czas upływa). Niestety jak się okazało portal został skasowany dlatego cieszy mnie to, że kiedyś przeniosłam stamtąd moje artykuły na bloga. Pamiętacie post o anorektyczkach i na temat OOBE? No właśnie, te teksty kiedyś napisałam na Interii. Co się stało z anakondą93? Hm... do dziś nie wiem. Nie wiem skąd wpadłam na pomysł z tym nickiem na tamtym portalu. Być może dlatego, że interesują mnie gady od zawsze, ale z drugiej strony nie wiem co wtedy mną kierowało aby być anakondą a nie na przykład pytonem ha ha ha 😈 Ale pomyślmy? Może anakonda z miłości do Ameryki Południowej? To by miało nawet sens. Ale mniejsza z tym czemu byłam anakondą a nie innym z "wężowatych". Niemniej nie żałuję, że skasowano Interię360, ponieważ tam trzeba było przestrzegać reguł, których ja tak bardzo nie znoszę.

Czym są zasady? Czy nie zlepkiem ograniczeń i konwenansów blokujących Was przed osiąganiem Waszych pragnień, celu i marzeń? Wiecie, że się nie mylę. Zasady? jasne, można mieć co do kultury osobistej co bardzo popieram, ale zasady w kuchni i seksie? Pfff... to się nie sprawdza, a wręcz szkodzi. W życiu zawodowym zasady też nie są na rękę tak do końca. Zazwyczaj najwięcej osiągamy wtedy kiedy płyniemy pod prąd i robimy to co nam się podoba. Mam poglądy makiaweliczne w niektórych sferach życia i się tego nie wstydzę. Czasem trzeba użyć środków, których się nie powinno(tak mówią zasady) użyć aby otrzymać to co chcemy. Niemniej wiadomym jest to, że każdy człowiek ma pewne granice, których nie przekracza. Swoją drogą jestem bardzo ciekawa czego nigdy pod żadnym pozorem nie zrobilibyście aby osiągnąć swój cel. Tak trochę odbiegając od tematu powiem Wam, że łatwiej zrobić seksowne zdjęcie z zakrytymi oczami. To tak samo jak z założeniem na twarz maski. Gdyby każdy z nas zakładał maskę przed wyjściem z domu to wierzcie mi, że większość ludzi robiłaby takie rzeczy, o których nawet nie macie pojęcia, że byliby w stanie zrobić. 

Z moim obserwacji i doświadczeń wiem, że prawie każdy człowiek ma w sobie nutkę nieprzewidywalności. Czy to źle? Nie wiem, myślę że nie. Mogę powiedzieć o sobie, że nie uważam się za nieprzewidywalną. Raczej jestem chwiejną osobą, zmienną w większości spraw. Stała jestem w mojej pasji, którą jest pisanie na moim blogu. Czy to źle, że posiadam w sobie chwiejność emocjonalną? Myślę, że dzięki temu umiem zaadaptować się do zmiennych warunków życia, które notabene czasem mnie przytłaczają, ale któż tak nie ma, prawda? 

Teraz podczas pisania tego postu słucham Seweryna Krajewskiego z piosenką "Najpiękniejsza". Całe życie uwielbiam retro klimat, najlepiej lata 60-90. Dzisiejsza muzyka mogłaby dla mnie w ogóle nie istnieć. Ah... cały czas myślę o tym, że ktoś mądry mógłby w końcu wynaleźć kapsułę do cofania się w czasie, do przemieszczania się w inne epoki. To byłoby cudowne móc spędzić tydzień w XIX wieku we Francji, dwa dni w późnym średniowieczu i dwa tygodnie w jurze obserwując dinozaury. Oh... jakbym chciała móc przemieszczać się w czasie. W sumie to co pomyślimy możemy zrobić. Może by tak wymyślić cofacz przeszłości? ✌❤

Właśnie dlatego zainteresowałam się w nastoletnim wieku świadomym śnieniem aby to móc cofać się i przemieszczać w różne krainy. Chcecie abym Was tego nauczyła? Jeśli tak, to zrobię to, ale musicie wyrazić chęć, bo chcę dopasowywać coraz bardziej posty do Waszych oczekiwań 😇😇😇 Teraz Seweryn śpiewa "Nie jesteś sama". Śpiewa "...uwierz w ludzi" sratatata. Piosenka piękna, ale ja w ludzi wierzyć raczej nie będę, bo skoro 98% z nich przez 24 lata mnie oszukało to jak tu wierzyć im. Społeczeństwo załamuje i psuje duszę idealistom, a ja do nich należałam. Idealista, któremu przypieczono ogniem duszę staje się chodzącym społecznym cynikiem na barkach dźwigając wspomnienia, ból, rozgoryczenie i dojrzałość. Powtarzam bratu, że teraz to co widzi kiedyś nie będzie miało dla niego żadnego znaczenia. Ideały są piękne, filmy kostiumowe i o rycerzach baśnie zawsze będą mnie fascynować, ale życie to taka kurwa, której trzeba sporo zapłacić aby móc oddychać, a nie tylko egzystować. Tymczasem.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz