Na wstępie chciałabym wszystkich moich Czytelników przeprosić, za długą nieobecność na blogu i brak nowych wpisów. Na swoje wytłumaczenie mam tylko brak czasu, bardzo intensywne życie, garść problemów i etc. Chciałabym dodać, że regularne posty będą powstawały od października tego roku. Tak więc przepraszam, poprawię się już niebawem :) Teraz jedynie mogę nowych i starych Czytelników odesłać do starszych postów lub tych, których jeszcze nie mieli okazji przeczytać. Jeśli macie jakieś pomysły na posty lub tematy, o jakich chcielibyście abym pisała na blogu to zapraszam do komentowania lub wiadomości prywatnych. A teraz trzymajcie się ciepło i uważajcie, aby się nie przeziębić w chłodniejsze dni.
Buziaki i uściski :D
Ola
niedziela, 21 września 2014
poniedziałek, 8 września 2014
21
Witajcie :) 31 sierpnia obchodziłam swoje 21 urodziny... były to wyjątkowe urodziny spędzone w miłej atmosferze z moją rodziną. Mówi się, że 21 urodziny(OCZKO) to jedne z ważniejszych urodzin w życiu każdego człowieka. Wiele osób mówi, że są to urodziny przepełnione jakąś magią, czymś nieuchwytnych, ulotnym, niezwykłym. Takie właśnie były moje urodziny. Mimo, że niedawno odeszła moja najukochańsza babcia to czyłam jej obecność. Zawsze byłam sceptyczna w tych sprawach, ale przyznaję... czułam, że jest zadowolona i wspiera mnie stamtąd gdzie teraz się znajduje.
Aby nie przedłużać i nie zasmucać Was przygotowałam małą porcję zdjęć, ale następnego dnia, po urodzinach zrozumiałam, że nie uwieczniłam na zdjęciach mojego tortu i kwiatów :(.
Tak jak widzicie na powyższym zdjęciu, tak właśnie przygotowałam stół na przyjęcie gości.
Co by nie było to uwielbiam herbaciany komplet filiżanek ze złotymi łyżkami(jak szaleć to szaleć).
Po jakiś 30 minutach stół zaczął się zapełniać.
To jeden z zestawów prezentowych, który bardzo mnie zaskoczył... oczywiście pozytywnie :) A w nim...
Słodka herbatka o jakże mile nastrajającej nazwie Lychee Jazz :D
Kula herbaciana... połączenie białej herbaty z zieloną z dodatkiem nagietka. Po zaparzeniu kula rozwija się na kształt kwiata. Coś miłego dla oka i jakże delikatnego dla podniebienia. Polecam :D
Naturalny cukier trzcinowy... niestety jestem uzależniona od cukru :/
Prażone ziarna kakao. Hmn... lubię kakao, ale smak mnie nie zachwycił, z pewnością dlatego, że nie jestem koneserem kakao.
Około godziny 16 zaczęłam czekać na gości :D Selfie musi być, w końcu raz się ma 21 lat :D
Butelka po lewej stronie nosi nazwę "Słoneczny Brzeg". I zgadzam się po wypiciu kilku kieliszków tego specjału każdy poczuje się jakby doznał udaru słonecznego :P Ostre jak cholera...
A to dowód rzeczowy, że za dużo wypiłam Słonecznego... na zdrowie :D
No cóż... za wiele zdjęć nie zrobiłam, ale to tylko z jednego powodu. A mianowicie odwiedziło mnie wiele osób, których dawno nie widziałam, więc cieszyłam się chwilą. Wspomnienia mam i to mnie bardzo cieszy i pozytywnie pozytywnie...(zapomniałam, co chciałam powiedzieć). Myślę, że każde urodziny są dobrym momentem do rozpoczęcia nowego rozdziału w naszym życiu(rozmarzona)...
Dobranoc :)
Aby nie przedłużać i nie zasmucać Was przygotowałam małą porcję zdjęć, ale następnego dnia, po urodzinach zrozumiałam, że nie uwieczniłam na zdjęciach mojego tortu i kwiatów :(.
Tak jak widzicie na powyższym zdjęciu, tak właśnie przygotowałam stół na przyjęcie gości.
Co by nie było to uwielbiam herbaciany komplet filiżanek ze złotymi łyżkami(jak szaleć to szaleć).
Po jakiś 30 minutach stół zaczął się zapełniać.
To jeden z zestawów prezentowych, który bardzo mnie zaskoczył... oczywiście pozytywnie :) A w nim...
Słodka herbatka o jakże mile nastrajającej nazwie Lychee Jazz :D
Kula herbaciana... połączenie białej herbaty z zieloną z dodatkiem nagietka. Po zaparzeniu kula rozwija się na kształt kwiata. Coś miłego dla oka i jakże delikatnego dla podniebienia. Polecam :D
Naturalny cukier trzcinowy... niestety jestem uzależniona od cukru :/
Prażone ziarna kakao. Hmn... lubię kakao, ale smak mnie nie zachwycił, z pewnością dlatego, że nie jestem koneserem kakao.
Około godziny 16 zaczęłam czekać na gości :D Selfie musi być, w końcu raz się ma 21 lat :D
Butelka po lewej stronie nosi nazwę "Słoneczny Brzeg". I zgadzam się po wypiciu kilku kieliszków tego specjału każdy poczuje się jakby doznał udaru słonecznego :P Ostre jak cholera...
A to dowód rzeczowy, że za dużo wypiłam Słonecznego... na zdrowie :D
No cóż... za wiele zdjęć nie zrobiłam, ale to tylko z jednego powodu. A mianowicie odwiedziło mnie wiele osób, których dawno nie widziałam, więc cieszyłam się chwilą. Wspomnienia mam i to mnie bardzo cieszy i pozytywnie pozytywnie...(zapomniałam, co chciałam powiedzieć). Myślę, że każde urodziny są dobrym momentem do rozpoczęcia nowego rozdziału w naszym życiu(rozmarzona)...
Dobranoc :)
piątek, 5 września 2014
Samotność w sieci...
Bywa tak, że czasem nie mamy z kim porozmawiać, wyżalić się, wypłakać. Dzisiaj jest właśnie jeden z takich dni, kiedy przyjaciele "zniknęli" i nie mam do kogo ust otworzyć. Czy jest to przykre ? Pewnie tak, ale ja w takie dni jestem totalnie wyzbyta z emocji. Wtedy czuję pustkę i mam ochotę ją zapełnić.
Jest noc, dopadła mnie znowu bezsenność i chcę zapełnić oprócz pustki, swój czas, który nocami niemiłosiernie się dłuży. Wpadłam więc na pomysł, aby zarejestrować się na Forum. Dwie godziny "przebiegły" bardzo szybko i wiecie co ? w kilka chwil doceniłam swoje życie i spojrzałam na swoje problemy z innej perspektywy. Czytając wypowiedzi ludzi i przyglądając się(przez monitor/ekran :P ) ich problemom zrozumiałam, że wiele sytuacji w moim życiu nie jest jeszcze aż tak beznadziejnych jak myślałam.
Samotność w sieci... to dziwna sprawa, bo leżąc na łóżku z ponad trzystoma osobami na Facebook`u i rodziną w kilku państwach świata nie ma się osoby, z którą w nocy można porozmawiać i powiedzieć - "dzień był spokojny, dobry".
Dobranoc Kochani, nawet nie wiecie jak miło czytać Wasze prywatne wiadomości do mnie. Piszecie z problemami, dobrym słowem. I dzięki temu wiem, że robię coś dobrego... Patrząc na wyżej wklejone zdjęcie z filmu o takim samym tytule jak mój post wiem czego mi teraz brakuje WINA BIAŁEGO :)
Jest noc, dopadła mnie znowu bezsenność i chcę zapełnić oprócz pustki, swój czas, który nocami niemiłosiernie się dłuży. Wpadłam więc na pomysł, aby zarejestrować się na Forum. Dwie godziny "przebiegły" bardzo szybko i wiecie co ? w kilka chwil doceniłam swoje życie i spojrzałam na swoje problemy z innej perspektywy. Czytając wypowiedzi ludzi i przyglądając się(przez monitor/ekran :P ) ich problemom zrozumiałam, że wiele sytuacji w moim życiu nie jest jeszcze aż tak beznadziejnych jak myślałam.
Samotność w sieci... to dziwna sprawa, bo leżąc na łóżku z ponad trzystoma osobami na Facebook`u i rodziną w kilku państwach świata nie ma się osoby, z którą w nocy można porozmawiać i powiedzieć - "dzień był spokojny, dobry".
Dobranoc Kochani, nawet nie wiecie jak miło czytać Wasze prywatne wiadomości do mnie. Piszecie z problemami, dobrym słowem. I dzięki temu wiem, że robię coś dobrego... Patrząc na wyżej wklejone zdjęcie z filmu o takim samym tytule jak mój post wiem czego mi teraz brakuje WINA BIAŁEGO :)
Subskrybuj:
Posty (Atom)