czwartek, 28 stycznia 2021

Dzisiaj mam już SERIO dosyć!

Dzień dobry Kochani!

Dzisiaj jestem już zmęczona doszczętnie psychicznie oraz fizycznie, ponieważ ze stresu nie mogę spać. Byłam taka zadowolona ze Stycznia, ale niestety ten problem z "zagubionym" hajsem mnie dręczy. Nawet moja mama zauważyła, że od 3 dni nie kontaktuję za dobrze, ale to wynika z napięcia emocjonalnego, w którym żyję od tego tygodnia. Tym razem problemy odbiły się na moim śnie oraz żołądku. Nie mogę za wiele zjeść, bo mnie w brzuchu piecze. Pierwszy raz mam taki problem aby moje konto zostało przyblokowane. Eh... dzisiaj mam już serio dosyć! 😓😓😓


Ktoś może powie, że to nie problem, bo przecież moje pieniądze nie mogły wyparować, ale dla mnie jest to ogromny problem, bo co jeśli tak właśnie się stało? 

Kiedyś opowiem Wam jak to mój dziadek stracił ogromne pieniądze, które "trzymał" w prywatnym banku. Powiem Wam, że na tym świecie z pieniędzmi dzieją się różne rzeczy i naprawdę mogę się kompletnie załamać jeśli moja sprawa się nie wyjaśni. Ale jeszcze mam nadzieję... . 


Dzisiaj jestem a raczej się czuję jak zbity pies. 
Tak jakoś smutno... . 
Na dokładkę włączyłam sobie smutne, wręcz smętne piosenki aczkolwiek piękne, aby jeszcze bardziej cierpieć. Wrodzony masochizm... . Tango to Evora - posłuchajcie tego! 💜

Niemniej jednak uważam, że to co się stało, a raczej dzieje z moimi pieniędzmi jest po coś. Mam nadzieję, że to ma jakiś głębszy sens, bo innej opcji nie dostrzegam. Mam dzisiaj tak bardzo skołtunione myśli, że się skupić na sobie i życiu nie mogę, bo naprawdę, człowiek się stara, męczy, i inne takie i nagle wszystko się jebie. Normalnie tragedia. Nie lubię narzekać, ale dzisiaj jest taki dzień, że muszę, bo wręcz się uduszę. 


Już nawet pandemia mnie nie martwi. Dla mnie aktualnie to nie jest problem, bo aby się zarazić to naprawdę trzeba mieć pecha. Najgorzej, że moje plany przez jakąś błahostkę (czego się nawet domyślam) mogą zostać pokrzyżowane. Ale najwidoczniej człowiek uczy się przez całe swoje życie. Jeśli stanie się tak jak myślę, to będę musiała przełknąć tę porażkę, zaakceptować ten problem i spróbować od początku. Ale mam nadzieję, że wszystko się wyjaśni i będzie dobrze. Trzymajcie kciuki proszę za to aby mi się powiodło, bo już naprawdę mam dosyć bólu żołądka. 





Zaraz porozmawiam z mamą co o tym sądzi, zjemy kolację (choć nie wiem czy zdołam coś przełknąć), napiję się herbaty, bo herbata jak to Anglicy mawiają - Jest dobra na wszystko. Potem może obejrzę jakiś film i tym razem chyba zdecyduję się na jakieś odstresowujące romansidło albo nawet komedię, mimo iż ja nienawidzę komedii. 

Wiem też, że bardzo wielu z Was uwielbia moje marudzące i melancholijne posty. Niektórzy wręcz czekali na to aż dostanę spadku nastroju i będę mogła coś smutnego napisać. Także o to jestem i przychodzę do Was ze smutną duszą, jakiej już dawno nie miałam. 




Pozdrawiam Was wszystkich mocno i życzę spokojnej nocy!
💋💋💋💋💋💋💋








Brak komentarzy:

Prześlij komentarz