Każdy wie, że nie mam na imię Kamila tylko Aleksandra, ale czy w seksie nie można wcielić się w kogoś kto bliski jest naszemu sercu i sposobowi życia? Jasne, że można! Bo to tak samo jak z imprezowaniem bez alkoholu. Można. Ale po co? 😈😈😈😈😈😈 Imię Kamila zawsze miało dla mnie wydźwięk bardzo erotyczny i nie mam problemu z tym aby partner podczas łóżkowych zabaw nazwał mnie Kamilą. Zawsze można krzyczeć - "O Marilyn, jesteś zajebista", bo czemuż nie? Mam na imię Aleksandra, Kamilą jestem tylko po godzinach ha ha ha... 😈😈😈😈😈😈
Seks to jedno z najlepszych rzeczy w ludzkim życiu i jeśli się mylę niech spłonę. Czekam czekam... czekam... no nie płonę, płomienie mnie nie pochłonęły, także nie kłamię, nawet jak Pinokiu nic mi się nie wydłuża. Ale Tobie pewnie tak 😈 W życiu na każdym facecie czy kobiecie można stosować metody podprogowe i każdy będzie tańczył jak mu/jej zagracie. Specjalnie dodałam to zdjęcie, czy zawarta jest tutaj metoda podprogowa? Jasne, że tak. Śliwkowe usta, czarna koronkowa bluzka, światło na dekolt, czarne tło, zamglone spojrzenie i już wszystko staje się jasne, że mam ochotę na seks. Takie zdjęcie wstawia się na portale randkowe jeśli szukamy kogoś na szalony numerek w przymierzalni lub szukamy kogoś w celach niemoralnych. Otwarte usta to też coś co należy do percepcji podprogowej. Otwarte usta świadczą o otwartości ogólnie, ale także o ochocie. Czy widzieliście aby loda jeść z zamkniętymi ustami, nie da się 😈😈😈😈😈
Jak już wspomniałam Wam o metodach podprogowych, które są istną manipulacją to jakie tutaj są triki, które mają sprawić, że facet będzie Wasz. No więc... cycki. To zawsze działa. Ja nie muszę cycków wywalać, bo wiadomo mam fascynującą osobowość, DoWCipna jestem, lubię seks i dużo czytam. Tylko idiota by mi odmówił, no ale cóż ha ha ha... 😈😈😈😈😈😈 Tu trikiem manipulacyjnym są usta, które układają się w serduszko i tyle, a działa. Sprawdź! jak nie wierzysz ❤
A to moje najnowsze ulubione zdjęcie ❤❤❤❤❤❤❤ zawsze opowiadam anegdotkę z mojego życia, więc aby tradycji stało się zadość, to Wam opowiem, bo nic nie tracę. Kiedyś byłam na portalu, gdzie poszukiwałam przygody, bo byłam rozczarowana facetami i chciałam się zabawić, bo każdy ma potrzeby seksualne. Wkleiłam zdjęcie bez oczu tylko z otwartymi ustami i podpisałam się Kamila. Spotkałam się z dwoma facetami i mam dobre wspomnienia i jeśli chcecie to opowiem Wam dwie intrygujące opowieści, które może Was czegoś nauczą i dostaniecie mocne wskazówki na co uważać i jak wyglądają spotkania niekoniecznie do różańca. Byłam Kamilą przez kilka miesięcy, pisałam z pewnym facetem o imieniu jakże ciepło się kojarzącym. Nie spotkałam się z nim, nawet telefonu od niego nie odebrałam. Wiecie dlaczego? Powód jest trywialny. Chciałam wierzyć, że jest osobą, która mnie zaintrygowała swoją tajemniczością, inteligencją, uśmiechem, błękitnymi oczami, chciałam aby ta osoba była tą. Niestety pomyliłam się, chociaż się o tym nie dowiedziałam, ale na to wychodzi. Zawsze intuicja dobrze mi podpowiadała, ale to byłoby za piękne aby było prawdziwe. Czy gdyby jeszcze raz zadzwonił czy bym odebrała? Nie wiem, bo czasem warto nigdy nie dowiedzieć się prawdy. Do końca między marzeniem a rzeczywistością 💔 Co chciałam od tej osoby? hm... nie wiem... wiem, że jak ktoś działa na mnie podniecająco to muszę skosztować zakazanego owocu. Cóż... gdyby tylko chciał to majtki przez głowę bym dla niego zdejmowała. Czy ta historia dobrze się zakończyła? Ja w ogóle nie wiem co to było, raczej to był rozdział i paranoja. Macie tak, że wszystkie punkty się zgadzają, a rozwiązanie jest błędne? To takie irytujące... dzisiaj nie ma Kamili, pozostała Aleksandra. Czymże dla mnie byłoby życie bez... no właśnie.
Miałam na imię Kamila...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz