Pewnego razu umówiłam się na spotkaniem z pewnym Łukaszem, który był prawnikiem. Aczkolwiek zajmującym się sprzedażą samochodów w całej Polsce, a nie prawem. Gdy tak rozmawialiśmy sobie w aucie na polanie leśnej opowiedział mi co powiedział mu jego autorytet(jego dziadek).
"Pamiętaj! Niech Twoi koledzy będą żołnierzami, ale Ty zawsze bądź ułanem".
Zapamiętałam jego słowa, chociaż zapamiętałam coś dla mnie bardziej ważniejszego co powiedział mi. Miała to być dla mnie rada odnosząca się do życia. Powiedział:
"Pamiętaj żyjąc defensywnie będziesz wiodła życie bezpieczne, ale zbyt wiele nie osiągniesz, lecz gdy wybierzesz życie ofensywne spotka Cię wiele niebezpieczeństw, ale masz szansę sięgnąć szczytu".
Zgadzam się ze słowami Łukasza, ponieważ ma dużo racji. Z resztą taka jest prawda. Wielokrotnie tego doświadczyłam i wyznaję jedną zasadę:
NIEGRZECZNE DZIEWCZYNKI MAJĄ CIEKAWSZE ŻYCIE!
Łukasza poznałam w Halloween 2016 roku kiedy to wsiadłam do samochodu nieznajomego, który potem okazał się mądrym, bardzo wykształconym człowiekiem. Czy mogłoby mi się coś stać? Oczywiście!!! Jadąc z nim bałam się piekielnie i trzęsły mi się kolana, ale dojechałam do domu z małymi przygodami i jestem o takie niezwykłe spotkanie i doświadczenie mądrzejsza, odważniejsza i bardziej szalona. Co się czuje wsiadając do samochodu nieznajomego? Strach, ogromną adrenalinę, niepewność, ale potem czuje się, że można góry przenosić. Wysiadając z jego auta uśmiechnęłam się i nie wierzyłam, że żyję i jestem zadowolona. Adrenalina trzymała mi się do następnego dnia. To był szalony wieczór i mam co wspominać, 3 godzinna rozmowa wiele mnie nauczyła, z czarnego BMW wyszłam mądrzejsza i bardziej świadoma życia i ludzi.
Co było w moim życiu niebezpieczne i "zatrzymało mi serce"?
Kiedy miałam 15 lat i szłam do sklepu przez pola szedł za mną facet z nożem, który w pewnym momencie zaczął szybko iść w moim kierunku, krzycząc że mnie zabije. Biegłam tak, że waliłam się nogami w tyłek. Myślałam, że nie przeżyję, ale dałam radę. Bardzo się bałam, ale wtedy to przekonałam się, że w uciekaniu jestem mistrzynią i do dziś dzień gdy coś mi nie pasuje lub ktoś to uciekam. Jejku... ale zrobiłam sobie sama psychoanalizę. Wierzę w przeznaczenie, miałam dożyć i zacząć dzielić się z ludźmi swoimi historiami. Wierzę, że po to właśnie żyję.
Uważam się za niegrzeczną dziewczynkę nie tylko jeśli chodzi o seks, ale ogólnie o sposób życia, myślenie i poglądy, ale myślę też, że to nie czyni mnie złym człowiekiem. Gdybym dzisiaj miała zrobić coś szalonego, niebezpiecznego, pełnego adrenaliny to co bym zrobiła?
Na pewno nie wsiadłabym na kolejkę górską, ponieważ a - nigdy nie miałam na to parcia, b - nie wiem czy moje serce by to wytrzymało, c - jakoś mnie to nie jara.
To co bym takiego zrobiła?
Chciałabym przejść przez kilometrowy korytarz słysząc dźwięk pszczół/os/szerszeni. Panicznie boję się tych owadów do tego stopnia, że nie jestem w stanie się poruszyć, trzęsę się i oblewa mnie zimny pot. Gdybym to zrobiła to byłabym naprawdę z siebie dumna.
Jaki mam dla Was przekaz w tym poście?
Chciałabym abyście przestali się bać co ludzie powiedzą, olali konwenanse(o tym był nawet osobny post), abyście robili nie to co mówią Wam rodzice, przyjaciele, polityka, religia tylko abyście zrobili chociaż raz to co chcecie zrobić, ale tak naprawdę chcecie. Mnie w życiu nic nie ogranicza, ponieważ robię to co chcę, na co mam ochotę, to czego pragnę i wiecie co Wam powiem. Nie ma nic lepszego niż uczucie, że możecie wszystko, wszystko co chcecie, bo to Wasze życie a nie kogoś. Jeśli w życiu chcecie być szczęśliwi musicie uwolnić swój umysł i żyć tak jak chcecie, bo to co istnieje to to co widzicie oczami i zmysłami. Bądźcie ludźmi, których chcecie ujrzeć w lustrze.
Wasza Aleksandra ✋❤✌
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz