Dobry wieczór moi Kochani. Święta 2018 zbliżają się do nas wielkimi krokami. Jeszcze chwila i będziemy świętować w gronie rodziny(mam nadzieję). Dzisiaj przygotowałam lekki i przyjemny post. Zapraszam do dzisiejszej lektury.
W tym roku zakochałam się w panterce. Ten wzór jest od lat ulubionym printem mojej mamy, dzięki czemu mam w szafie mnóstwo różnych "panterek". Ta na zdjęciu to bluza satynowa(o zgrozo!), ale co tam... mnie się podoba. A Wam jak? Jesteście za panterką czy wężowym wzorem?
Te dwa lakiery prezentowałam Wam na blogu, ale dla tych, którzy nie widzieli wklejam zdjęcie raz jeszcze. Lakiery są do nabycia w każdym Rossmannie za tanioszkę. Jedynie może być problem z dostaniem tego lakieru z gwiazdeczkami, ponieważ "schodzi" jak świeże bułeczki. Polecam.
Czy Wy też kochacie fiolet ze złotymi dodatkami? Bo ja ubóstwiam!
Moja mama kupiła ostatnio złoty łańcuch kuleczkowy na choinkę, ale niestety w tym roku mi się nie przyda, ponieważ choinka będzie zupełnie inna niż zawsze była. Niebawem zobaczycie zdjęcia mojej tegorocznej choinki, którą jutro będę ubierać.
Tę ozdobę świąteczną zrobiła moja mama. Jest to wieniec adwentowy. Piękny, prawda?
Na zdjęciach jestem w miętowych japonkach, ponieważ zazwyczaj tak chodzę w domu, choć częściej możecie spotkać mnie na boso. Lubię chodzić na bosaka, bo jest mi tak najwygodniej i czuję kontakt z naturą. Mimo, że uwielbiam buty to jednak wolę chodzić na boso.
I na dzisiaj tylko tyle przygotowałam, ponieważ jestem najzwyczajniej w świecie zarobiona. Jutro czeka mnie męczący dzień, ponieważ na czczo jadę do kliniki na morfologię(będę badała się w kierunku nadkrzepliwości) a potem wracam do domu i będę ubierała choinkę. Ale przed ubraniem czeka mnie nawleczenie niteczek do nowych bombeczek i innych nowych ozdób choinkowych. Trochę mi nad tym zejdzie ale tradycja jest taka, że to Maassen ubiera choinkę w domu. Mam nadzieję, że czymś Was zainspiruję.
A na dzisiaj kończę Kochani. Trzymajcie się i spokoju Wam życzę.
Buziaczki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz