Chcę sobie kupić takiego uroczego, białego króliczka, ale tylko miniaturka wchodzi w grę.
A jeśli chodzi o zakupy, to te szpilki mnie urzekły, bo są wysokie, zapinane wokół kostki i dodatkowo są w kolorze papieskiego fioletu. Obłędne są i muszę je mieć.
Auć auć! wiem wiem wygląda strasznie i bardzo mi przykro, z tego powodu, że ten szew na kolanie należy do Magdaleny. Biedna już po operacji i bardzo ją boli. Trzymajcie kciuki aby jak najszybciej wróciła do zdrowia i sprawności fizycznej.
To kolejna rzecz, którą przy najbliższych zakupach muszę mieć. Kocham książki o wampirach tak samo jak filmy. Jeśli macie coś do polecenia mi, to polecajcie. Wszystko co ma związek z wampirami.
Najwyżej powieszony obrazek zrobiłam sama. Wróciłam do szkiców w typie awangardowym. Miło zrobić coś samemu.
A po godzinach Maassen daje sobie w żyłę 😅
A tak serio to byłam na morfologii i czekam na wyniki czy moja anemia dobiegła końca czy nadal będę musiała zażywać dawki żelaza. Trzymajcie kciuki za moje zdrowie.
Przepyszny łosoś. Łososia mogłabym jeść codziennie i praktycznie codziennie go jem, bo jest moją ulubioną rybą. A ot kiedy musiałam zakończyć wegetarianizm to jem i jem. Znowu kolor oranżowy ha ha ha.
Zakupy. Ola po zakupach to Ola szczęśliwa. Mój punkt G znajduje się na końcu słowa SHOPPIN(G).
I znów kolor pomarańczowy. W ostatnim poście wspominałam, że zakochałam się w tym kolorze i jak dostrzegłam w kwiaciarni te piękne pomarańczowe tulipany i róże to musiałam zrobić im zdjęcie.
I kolejne oranżowe kwiatuszki 💓💓💓
Obłęd!!! kurwa obłęd!!! jak komuś się zachce srać to będzie musiał czekać w kolejce w rejestracji aby iść po klucz do kibla? Obłęd! tylko w tym chorym kraju jakim jest Polska!!!
Taaaaa... kolejne wkurzenie i bardzo dziwny klucz. Że niby co ja mam zrobić sobie tym kijkiem?! Widzicie jeszcze palemki kupione na zbliżające się święta wielkanocne.
Jeszcze brakuje 7 osób i prawie jak w PRL-u. Brawo Polsko :/
Moje ulubione buty 2016 i zimy 2017 roku. Kocham złoto, a łańcuchy zawsze mnie kręciły. Pamiętam jak w sklepie patrzyłam na nie kilka razy, aż w końcu kupiłam i okazały się wygodne i świetnie wyglądające na nogach. Jak najbardziej w moim stylu.
Spacerek w parku zawsze dobrze robi ale nie tego dnia. Zdecydowanie jest za ciepło aby chodzić w kurtce, jeszcze w tak ciepłej jak ta moja szara.
Ze śmietnika wypada i nikt nie może zrobić z tym porządku...
I znowu ja. W styczniu miałam podcięte końcówki o dobre 7 centymetrów, a włosy tak szybko mi odrosły, że szok. Ale pozytywny szok.
I znowu te botki ze złotymi łańcuchami. Love It.
Tak prezentują się palemki. Ja nie lubię palemek, no ale jak się nie mieszka samemu to tak to jest.
Zawsze zastanawia mnie co myślą gołębie i ogólnie inne zwierzęta.
Najgorszą z ruin jest ruina człowieka - ktoś mądry kiedyś tak powiedział i ja się z tym zgadzam. Nie ważne czy jest podsklepowym pijaczkiem czy kimś innym, istotne jest, że jest człowiekiem. Wczoraj byłam świadkiem pewnej akcji, którą sama, że tak powiem sprowokowałam z dwiema paniami. A mianowicie ja i dwie panie zadzwoniłyśmy pod 112, potem na Pogotowie, a potem przyjechała jeszcze Policja. Pan pijaczek widoczny na zdjęciu leżał tak jak widzicie, ponieważ banda młodych chłopaków PODOBNO ukradła mu jego wózek inwalidzki. Wstyd i hańba!!!
Pozdrowienia dla pani w fioletowej kurtce i dla pani z pieskiem. Jeśli czytacie to fajnie, że są takie osoby jak Wy. Pozdrawiam :)
Na 34 osoby przechodzące koło pana leżącego bez nóg tylko jedna pani zapytała się czy wszystko w porządku. Marna wizja życia w tym kraju widzę. To jest przerażające i niehumanitarne.
Oczywiście znalazł się typ w czerwonym, który zaczął się gorączkować, że z jakiej racji pomagają człowiekowi bez nóg. I bla bla bla. A z takiej racji drogi Panie, że to człowiek, który nie ma w życiu nic. Czasem zastanawiam się czemu takie chuje jak mam chodzą po ziemi. Jak widać wyskrobali nie tych co trzeba. Sorry ale tak prawda drogi Panie w czerwonym.
Jak zwykle ja muszę być w miejscu akcji. Pewnie wiele osób z Was już po raz kolejny widzi, że kręcę i fotografuję akcję. Niewiele osób wie, że studiowałam dziennikarstwo w Warszawie na samym początku mojej kariery ze studiowaniem. Nie chwalę się tym z racji tego, że jeden z moich wykładowców woli zapomnieć o tym, że studentka Aleksandra M. istniała i może tyle wystarczy :P
Kochani, i tak dzisiejszy post dobiega końca. Mam nadzieję, że jesteście zadowoleni, że mimo iż Was trochę zaniedbałam ostatnimi czasy to poznajecie moje codzienne życie i kwestie z mojego życia. Piszę przede wszystkim aby czegoś Was nauczyć. Na blogu wspominałam już jedną sytuację gdy ludzie nie pomogli człowiekowi leżącemu na chodniku, wczoraj człowiek bez nóg, któremu ukradziono jego wózek inwalidzki leżał twarzą do ziemi. Mam nadzieję, że w ludziach więcej będzie człowieka. To, że masz co jeść, czym dupę wozić, masz iPhone`a(co prawda rodzice Ci pewnie kupili) i nosisz markowe ciuchy nie czyni Cię lepszym od pijaczka, który stracił w swoim życiu wszystko. Nie bądźmy obojętni na tragedię obcych ludzi, bo wszyscy stajemy się bliscy jak otworzymy do siebie usta i zamienimy kilka słów. Dziewczyna w fioletowej kurtce zachowała się tak jak się człowiek w takiej sytuacji powinien zachować, zaś co do starszej pani z pieskiem na smyczy, to gdybym mogła jej czegoś życzyć to życzę Pani Pani X, żeby Pani dwaj synowie z Anglii pomogli Pani finansowo, bo jest Pani dobrym człowiekiem. A karma zawsze wraca. Bądźmy nie tylko ludźmi, ale przede wszystkim Człowiekiem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz