Zawsze byłam osobą tolerancyjną i otwartą, ale szlag mnie jasny trafia jak widzę ludzi, którzy niszczą swoje życie na własne życzenie, a jeszcze bardziej szlag mnie trafia jak taki ćpun, wykorzystuje kogoś dla otrzymania działki narkotyku. Sorry! ale brzydzę się takimi ludźmi. Pewnie zastanawiacie się skąd to moje rozgoryczenie i wylewaniu żółci na lewo i prawo? Ano! z doświadczenia, po prostu z autopsji. Przerażają mnie tacy ludzie, którzy chcą stoczyć się na samo dno i jeszcze chcą aby inni płacili za ich przyjemność. Nienawidzę ćpunów i wierzę głęboko, że Wy czytający mojego bloga jesteście daleko od twardych narkotyków i dopalaczy, ponieważ jest to zło nad złem. Pomogę wyjść z nałogu każdemu narkomanowi, ale ćpunom ręki nie podam, bo są to egoiści rozczulający się nad samym sobą. Widzą błędy innych, zaś swoich nie widzą.
Jestem dzisiaj rozgoryczona, wkurwiona i jednak człowiek uczy się mądrości przez całe życie...
To zdjęcie jest najbardziej adekwatne do mojego obecnego nastroju. Już dawno nie czułam się jakby ktoś dał mi w twarz i pokazał TAM SĄ DRZWI. Najwyraźniej nawet mnie słońce czasem umie przyćmić.
I czy na tym zdjęciu mam łzy w oczach? Tak mam!!! I brak mi słów na zaistniałą sytuację.Kiedyś mój przyjaciel Matty powiedział mi, żebym patrzyła komu ufam, bo inaczej moje dobre serce popadnie w tarapaty. I co? Nie posłuchałam i masz babo placek. (...) w tym miejscu nie napiszę nic, bo brakuje mi słów aby powiedzieć jak ja się czuję. Moi Drodzy patrzcie kto Was otacza, ponieważ możecie zjeść beczkę soli i drugiego człowieka nie poznacie. Nie wierzcie we wszystko co słyszycie i czytacie, bo może Was serce i dupa mocno zaboleć. Dziś, teraz, brzydzę się swoją naiwnością....
Tymczasem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz