Dobry wieczór! Wczoraj były moje 26 urodziny. Spędziłam je w bardzo kameralnych gronie, z czego się cieszę, ponieważ tak właśnie sobie je wyobrażałam. Nie chciałam wielkiej imprezy tylko miłą, rodzinną atmosferę. I udało mi się ❤. Wypiliśmy czerwonego (niestety różowego wykupili - BO JEST NAJSMACZNIEJSZY) szampana i zjedliśmy pyszny tort z bezą i malinami.
W urodziny miałam wybrać się z mamą i bratem do kina, ale Wojtek pracował, więc przełożyliśmy to na kiedy indziej. Moja chrzestna także nie przyszła, niemniej zaprosiła mnie na piątek do kina. Także szykują się dwa seansy filmowe ❤.
W tym dniu nie miałam jakiś niesamowitych przemyśleń. Racze to był dzień jak co dzień. Moje 26 urodziny były spokojne przy jednym szampanie i małym torcie. I tak właśnie chciałam. Obejrzałam podczas urodzin najnowszą wersję Dirty Dancing, która była niezła ale nie ma co się oszukiwać... nic nie przebije Dirty Dancing z Patrickiem Swayze. NIC!
We wrześniu będę starała pisać się dla mnie i dla Was codziennie, ponieważ ostatnio mam problem z regularnością postów, ale spokojnie - naprawimy to ha ha ha.
Buziaczki 👄👄👄.
Twój tort wygląda podobnie jak mój że stycznia z 39 😁 też beza ale czekolady sporo no i te świeczki.
OdpowiedzUsuńI też miałam szampana....
Oczywiście, Dirty Dancing jest tylko jedno😉 nic nie przebije oryginału.
Tak! Mama kupiła mi taki jak właśnie Twój na 39 :P Może to jakiś znak? ha ha ha :P
Usuń