Dobry wieczór!
W niedzielę 13 października 2019 roku odbyły się Wybory Parlamentarne. I cóż... wcale nie jestem zaskoczona wynikiem tych wyborów, ponieważ spodziewałam się, że PiS ponownie wygra. Nie będę ukrywać, ale nie jestem zadowolona z takiego rozwiązania. Niemniej cieszę się, że Lewica, na którą notabene głosowałam jest na trzecim miejscu z wynikiem 11,9%. To całkiem niezły wynik, choć wiadomo, że w porównaniu do dwóch konkurujących ze sobą partii to słaby wynik, niemniej nie jest źle. Mam nadzieję, że Lewica będzie szła z biegiem czasu wyżej i wyżej.
Tym razem na Głosowanie wybrałam się wcześniej niż ostatnio, ponieważ o 17. Zagłosowałam i poszłam. Z tego miejsca chciałabym pozdrowić moją koleżankę Dominikę, która zasiadała w komisji wyborczej. Ślę pozdrowienia Dona 😇✋❤👄👄👄.
Pogoda dzisiaj dopisywała, choć mnie osobiście było za ciepło, bo ubrana byłam w jesienno-zimowy płaszcz, w którym się przegrzałam.
Muszę Wam powiedzieć, że moje loczki wzbudzają sporo kontrowersji, ponieważ sporo osób jest zachwyconych i równie dużo mówi, że wyglądam jak Magda Gessler albo nazywają moje loczki Vifonem. Ale to prawda... te loczki wyglądają jak ten makaron z zupek chińskich ha ha ha. Gusta są różne, niemniej ja lubię te loczki na drugi dzień kiedy nie są tak bardzo sprężyste. Suma summarum najlepiej czuję się w prostych włosach, ponieważ są miękkie, pachnące i bardzo gładkie.
Powiem Wam, że ostatnio się strasznie przestawiłam ze snem. W sobotę miałam zjazd i zajęcia zaczęły mi się o godzinie 13:50. W niedzielę nie miałam zajęć, ponieważ zostały przeniesione na grudzień co oczywiście bardzo mnie ucieszyło, bo zdążyłam na wybory. Choć powiem Wam, że dzisiaj słabo spałam, mimo że niczym się nie denerwowałam i nie stresowałam. Nie mogłam zasnąć do 7 rano. Wstałam potem o 14, poszłam na wybory, a potem znowu spałam. I teraz nie wiem jak ja zasnę ponownie. Jeszcze wypiłam Colę (ale bez kalorii) i pewnie nie usnę, bo już czuję się pobudzona. Wypadałoby czymś się zająć teraz. Może coś obejrzę... mam w biblioteczce sporo filmów, które czekają jak je obejrzę. Powinnam seriale nadrobić, choć ja mało co oglądam jeśli chodzi o telewizję. Znacznie więcej oglądam YouTube`a. Ostatnio obejrzałam w Internecie Rzeź z 2006 roku, która była horrorem typu slasher. Był to gniot filmowy, niemniej zaciekawił mnie motyw z Ronaldem Reaganem. Poczytałam o tym byłym prezydencie i jestem naprawdę wstrząśnięta jak bardzo można być fanatycznie religijnym i konserwatywnym człowiekiem. SZOK!!! Powiem Wam, że film był słaby, ale to po pierwsze horror, a ten gatunek filmowy nie urywa dupy, mimo że jestem jego zagorzałą fanką, po drugie nie spodziewałam się po tym filmie zbyt wiele, po trzecie... mimo, że to gniot to wieczorem można obejrzeć przy pizzy i piwie. Odmóżdża i zbytnio nie stresuje.
Dobrze mi się dzisiaj piszę, więc jeszcze Wam troszkę "pogadam". Cały czas myślę o kupieniu tego stojącego, dużego lustra. W Ikei nic ciekawego nie znalazłam, ale ale weszłam na Allegro i znalazłam przepiękne olbrzymie, wysokie lustro. Cena nawet nie jest zła, choć do najtańszych nie należy. Lustro jest piękne, klasyczne, minimalistyczne. Nie wiem kiedy je zakupię, ale mam na nie chrapkę. Powiem Wam, że odkąd siedzę na Allegro to coraz bardziej się uzależniam ha ha ha. Nie wiem czemu tak długo nic z tej strony nie kupowałam. Ostatnio staram się oszczędzać, ponieważ w tym roku wydałam bardzo dużo pieniędzy i teraz nie mogę sobie pozwolić na nowe wydatki, więc oszczędzam. Swoją drogą zauważyłam, że jak jakieś urządzenie się psuje to psuje się po kolei wszystko. Moja wersalka, na której śpię zaczęła nadpękać, mimo że nie jest jakoś bardzo stara, kołdra się zniszczyła. No normalnie... zbankrutuję 😓. A Wy jakie macie na koniec roku wydatki?
Pewnie pamiętacie jak wspominałam Wam o tegorocznej choince. Moja tradycja jest taka, że co roku to właśnie ja w domu ubieram choinkę. Zawsze ubieram ją inaczej. Rok temu jak pamiętacie miałam barrrrdzo minimalistycznie ubrane drzewko. Na choince gościło złoto i kolor liliowy. Tym razem ubiorę choinkę bardzo bardzo okazale i kolorowo. Nie zdradzę póki co kolorów, ale czymś się zainspirowałam i mam nadzieję, że wyjdzie ładnie. Obiecuję, że się postaram! ❤❤❤
Ten 2019 rok bardzo szybko mi upływa i nie wiem czy to ja się starzeję czy po prostu tyle się dzieje i czas "biegnie". Tylko ja mam takie wrażenie czy Wy odbieracie to podobnie? Zostały niecałe 3 miesiące i już nadejdzie nowy rok. W październiku chciałabym wybrać się z Kingą do kina i na Halloween. Choć najlepiej byłoby gdybyśmy poszły w Halloween do kina i na jakiś obiad. Muszę to dobrze rozpracować. Z 2 razy pewnie pojadę w tym miesiącu na cmentarz, ponieważ trzeba zrobić porządki przed Wszystkimi Świętymi i Zaduszkami. W październiku czeka mnie jeszcze bardzo ciekawe spotkanie, ponieważ idę na Mitting AA, na którym mam się czegoś nowego dowiedzieć o problemach ludzi zmagających się z różnymi uzależnieniami. Mam nadzieję, że dla mnie jak i dla Was październik będzie udanym miesiącem. W sumie już połowa tego miesiąca za nami.
Jakie mam plany na poniedziałek?
Hmm... chcę zrobić porządek z moimi słownikami, których mam od groma. Zobaczę, które są mi niepotrzebne. Nie, nie, nie! Żadnej książki nie wyrzucę, tylko przeniosę do drugiego pokoju, w którym mam mini biblioteczkę. Mój pokój stał się strasznie zagracony, ponieważ mam pudełka po paczkach, paczki, które nie rozpakowałam i w ogóle MASAKRA. Nie lubię mieć bałaganu na podłodze, więc dzisiaj muszę się tym zająć. Poza tym planuję żyć bardziej minimalistycznie, ponieważ wiele rzeczy mam, ale są mi zbyteczne, bo ich nie używam. Podobnie sprawa wygląda z kosmetykami. Mam tego naprawdę sporo, ale to leży, bo na ogół używam odcienie cieni czy lakierów do paznokci, które lubię. Bardzo często kupuję coś co jest modne w sezonie, ale wielu trendów nie preferuję. Nie rozumiem noszenia lakieru miętowego, żółtego i pomarańczowego na paznokciach. Dla mnie to tandeta i kicz. I powiem Wam, że żadnego z tych kolorów nie posiadam w swojej kosmetycznej kolekcji. Jeśli sprawa tyczy się minimalizmu to minimalizm perfum nie dotyczy bo jest to moja pasja. Zbieram i kolekcjonuję perfumy i flakony po perfumach. Poza tym szukam 7 idealnych perfum dla mnie. Cóż... każdy ma jakieś zboczenie ha ha ha.
Co do dnia dzisiejszego to muszę wybrać się do sklepu, do poradni odebrać moją receptę na leki na nadciśnienie. Chcę też wieczorem zaliczyć dłuuuugi spacer z Reksiem dla zdrowotności. Jak tak sobie przypomnę lata świetności mojej figury to powiem Wam, że więcej jadłam niż teraz ale znacznie więcej chodziłam. Rozmawiałam w sobotę z Gosią (nowa koleżanka, ślę buziaki 👄👄👄), która powiedziała mi, że dużo chodzi. Jest szczuplutka, więc faktycznie to musi działać. Mój brat też chodzi i chodzi i ma szczupłe nogi, Adam chodzi i tak samo. Muszę to przemyśleć.
Dobra kończę ten monolog bo mogłabym tak do rana. Za dużo tej Coli wypiłam i teraz będzie mnie nosić. Muszę czymś się teraz zająć, bo nie usnę jak się położę. Może książkę poczytam? Mam jeszcze jedną nową, która czeka na przeczytanie jej. I powiem Wam, że może być gorącą pozycją!
Życzę Wam kolorowych snów, spokojnej nocy, udanego poniedziałku i fantastycznego październikowego tygodnia Misiaki!
Ściskam mocno i ślę oceany buziaków! 👄👄👄👄👄👄👄✋❤
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz