Dobry wieczór! ✋😀😀😀👄
Jak wiecie we Wrześniu zmieniłam kolor włosów z bardzo jasnego blond na ognistą rudość, ale niestety rudy kolor "trzymał" mi się bardzo słabo i w tej chwili odcień moich włosów jest w kierunku czegoś miodowego. Jestem bardzo rozczarowana, że tak szybko rudy mi się wypłukał. Niemniej jednak moja przyjaciółka mi o tym mówiła, że tak będzie, więc nie powinnam być zaskoczona i... nie jestem, choć po cichu, skrycie liczyłam, że jednak będzie inaczej. No ale nie jest! 😂😎😅💁 Zresztą, co ja będę mówiła, sami zobaczcie na zdjęciu poniżej.
I co o takim miodowym odcieniu rudości/blond myślicie? Mnie się niestety nie podoba... .
Pewnie moje Czytelniczki i Czytelnicy są ciekawi co planuję z moimi włosami. Ano powiem Wam, że raczej już nie będę ruda, ponieważ to strata moich pieniędzy aby mieć rude włosy przez dwa tygodnie, a potem chodzić w bardzo wypłukanym odcieniu. Do blond włosów nie wracam, także myślę, że pójdę z fryzjerką w kierunku brązu, ale jakiego to nie wiem. Być może zdecyduję się na brąz z rudymi refleksami, albo na fioletowy brąz, który szczerze powiedziawszy bardzo mnie kusi. Ale to wszystko okaże się w grudniu, ponieważ wtedy mam umówioną wizytę do fryzjera. Rude włosy były fajne i czułam się rewelacyjnie w żywym kolorze, ale teraz czuję się taka nijaka, więc czas zrobić coś co będzie bardziej trwałe. Choć nie będę ukrywała, że mój kolor to zdecydowanie czekoladowy, ciemny brąz, więc z pewnością moje poszukiwania idealnego koloru dla mnie skończą się na powrocie do koloru włosów z roku 2012/2013 😈😈😈😈😈😈. W życiu często jest tak, że szukamy czegoś daleko, a mamy to pod samym nosem i nie doceniamy. Wiadomo, że poszukiwania idealnego koloru włosów, idealnej szminki, aż po idealnego kochanka są bardzo podniecające, ale niekiedy zatracamy się zbyt w tych poszukiwaniach. Oj... wiem co mówię Kochani, wiem!
Dawno już nie plotkowałam sobie z Wami, a czasem jest mi to bardzo potrzebne. Poza tym wiem, że i Wy (szczególnie damskie grono mojego bloga) to bardzo lubi. Mamy Listopad i nadal jest ta cholerna pandemia koronawirusa. Niemniej jednak jest tej sytuacji pewien pozytyw, a mianowicie mniej hajsu wydaję na życie towarzyskie na mieście. Nie ma co się oszukiwać ale jedzenie i alkohol kosztuje bardzo dużo i naprawdę po moich przeliczeniach się załamałam ile ja wydawałam. Także teraz mogę sobie pozwolić na coś innego. Cóż... więcej pozytywów pandemii nie widzę ha ha ha 😈😅😅😅😅. Mam nadzieję, że wiosną wszystko się zmieni i życie nabierze więcej kolorowych odcieni. Dawno nie widziałam się z Kingą i mam nadzieję, że przed Świętami Bożego Narodzenia uda nam się spotkać chociaż na mały spacerek po osiedlu. Poza tym kupiłam jej prezent, z którego będzie zadowolona, bo wiem co chciała. Z Karoliną mam kontakt, ponieważ mieszkamy blisko siebie, bardzo blisko 💜.
Pewnie jesteście ciekawi jak moje zdrowie. Aaaaanooooo... fizyczne całkiem ok. Bóle migrenowe bardzo się zmniejszyły i póki co głowa mnie nie boli, ciśnienie (przez tydzień skakało) znowu jest dobre i nie jestem przeziębiona, więc odpukać w niemalowane jak to moja babcia Krysia mawiała. Mam nadzieję, że ja, moja rodzina i moi przyjaciele nie zachorują na koronawirusa i wszystko będzie dobrze. W ogóle zaczęła zastanawiać mnie sprawa szczepionki... będziecie się szczepić czy będziecie liczyć na łut szczęścia? Ja bardzo chętnie bym się zaszczepiła, ale nie chciałabym aby to szczepienie spowodowało jakieś tragiczne skutki uboczne. Poza tym w nowym roku robię sobie implant, więc muszę przedyskutować z lekarzem czy to nie kolidowałoby ze szczepionką. Uważam, że to jest bardzo ważne pytanie, które muszę zadać lekarzowi, aby się nie rozchorować. A Wy, jak zapatrujecie się na szczepionkę na Koronę?
A tutaj, jedno z moich nowszych zdjęć. Dużo pytań na Instagramie dostałam ostatnio na temat tej torebki, którą widzicie na zdjęciu powyżej. Torebkę kupiłam w Deichmann za około 100 złotych. Torebka jest koloru jasno-wrzosowego (coś takiego jak szary, jak gołębi kolor). W dotyku futerko na niej jest dokładnie jak sierść kota brytyjskiego niebieskiego, więc pod palcami jest cudowne uczucie ha ha ha 😁😁😁. Poza tym torebka ta bardzo przyciąga uwagę starszych dam, więc sami rozumiecie, że czasem panie mnie zaczepiają i pytają gdzie ją kupiłam. Co oczywiście jest bardzo miłe.
Tu trochę bardziej widoczna jest rudość włosów. Generalnie uwielbiam łączyć czerwone usta z rudymi włosami. Uważam, że jest to niesamowicie seksowne połączenie. A Wy co o takim duecie myślicie?
Lubię to zdjęcie, choć wyglądam na nim na zasmuconą.
Swoją drogą moi Kochani od niedzieli jestem smutna, ponieważ w moim życiu osobistym jest po prostu źle. Jestem zawiedziona, rozczarowana i wewnętrznie nie czuję się najlepiej choć staram się nie stresować, ponieważ dla mnie stres jest bardzo destrukcyjny. Boli mnie dusza, jak wiecie po jednym z nowszych postów. Cierpię, ale cóż... po coś to się dzieje. I nie, nie mogę tego zwalić na czas pandemii, nie mogę i tego nie zrobię. Co będzie dalej, to czas pokaże. Już dawno nie czułam takiego czegoś, że sytuacja mnie sparaliżowała i nie jestem w stanie rozmawiać z osobą, którą darzę uczuciem. Po prostu mnie sparaliżowało. Takie uczucie jest mi obce, bo zazwyczaj w takiej sytuacji czułabym niepokój, smutek, a teraz czuję jakbym była sparaliżowana i nawet nie była w stanie nic powiedzieć do tej osoby. Smutne... .
Kończąc dzisiejszy nocny post życzę Wam w tę listopadową noc wszystkiego co najlepsze, a przede wszystkim zdrowia fizycznego i psychicznego i mnóstwo spokoju.
Pozdrawiam Was ciepło i życzę, aby ten pandemiczny czas minął Wam dobrze i abyście nie chorowali.
Buziaki 💋💋💋
Mnie tutaj nie było odkąd zorientowałem się, że masz chłopaka :P nie wiem czy to pół roku czy rok, nie ważne, nie chciałem przeszkadzać... od miesiąca mam dziewczynę i ona trochę bardziej skomplikowanym jest blogiem, bo nie opisanym a ma rodzinkę w Łodzi, co o zgrozo jak by przeczytała tutaj komentarze to nie wiem jak by zareagowała, ale jest za Warszawy, więc nie muszę inwestować kasy w pociągi na tej trasie :P każdemu coś się rozpada a później składa w całość, ale z kimś tam innym, po prostu nie dopasowane elementy się nie trzymają kupy... A propo koloru włosów to on nie ma znaczenia, liczy się charakter, bo co po zmianie peruki 7x na tydzień jak aktorka jest nie w naszym guście, nie odbieraj tego osobiście jedni się jarają Marylin Monroe a inni Mila Jovovich a one w różnych filmach grały i ta druga bardziej jest aktualna bo lubię "Resident Evil" taki film o wirusie i ludziach zachowujących się jak zombie :P czyli tego Adama potraktowałaś jak chodzące zombie i on zginął... no cóż taka była jego rola :-) ale nie martw się Selena z Underworld też nie miała łatwo :-) raz romans raz trup, a Ty wciąż na swoim blogu. :-)
OdpowiedzUsuńCześć Grześku!
UsuńDziękuję Ci jak zawsze za Twój wyczerpujący komentarz i bardzo serdecznie pozdrowienia ślę z Łodzi :)
Gdybym miała wybierać między panią Milą, Marylin i Seleną to wybrałabym tę ostatnią ;)
Buziaki,
Aleksandra