Dzień dobry przed 17:00 😊😊😊! To kolejny dzień z tych upalnych, ale na szczęście jutro do Łodzi nadejdzie ochłodzenie, więc to mnie bardzo cieszy. Wiadomo, że to nie będzie temperatura koło 5 stopni Celsjusza, ale będzie oscylować koło 18, więc to jest dla mnie jak najbardziej wystarczająca temperatura podczas wiosny. Zresztą przeskok z 9 na 28 stopni jest bardzo niezdrowy, a ostatnio mieliśmy właśnie taką pogodową sytuację, a tak właściwie to... anomalię. Także cieszy mnie to, że pogoda wraca do normy. Przynajmniej pogoda 😅😅😅!
Dzisiaj jest taki lajtowy post, więc chciałabym Wam polecić jedno z lepszych i najszybszych dań, które nie tylko smakuje, ale jest zdrowe i wręcz uszczęśliwia. A mowa jest oczywiście o fasolce w sosie pomidorowym. Fasolka to ta biała w typie - Jaś, plus oczywiście koncentrat pomidorowy, kechup albo sok pomidorowy. Co tam sobie wolicie dodać. Oczywiście możecie wybrać tak jak ja puszkę z Lidla albo marki Heinz, w której to macie już gotową fasolkę w sosie pomidorowym, którą wystarczy jedynie podgrzać. Dla mnie jest to super rozwiązanie. Jedynie dodaję sobie papryki wędzonej w proszku i sporą ilość pieprzu młotkowego z kolendrą, który jest odkryciem mojej mamy. Podgrzewam aż zacznie bulgotować, regularnie mieszam, aby nic się nie przypaliło i gotowe. Puszka takiej fasolki to idealna ilość na obiad dla jednej osoby. Nie przejecie się, ale za to będziecie syci na bardzo długi czas. Jeżeli jesteście miłośnikami mięsa możecie dorzucić sobie pokrojoną kiełbaskę/parówkę/szynkę i będzie naprawdę przepysznym daniem i jeszcze bardziej sycącym. Naprawdę polecam. Fasolka z Lidla jest o połowę tańsza niż Heinz, ale jest w smaku zdecydowanie smaczniejsza, więc tutaj nie warto przepłacać.
Na smutki najlepsza jest fasolka w sosie pomidorowym 😊😊😊😋😋😋😍💖.
Miłego wtorku Kochani! 😘😘😘😘😘😘😘😘😘😘😘😘😘😘😘😘😘😘😘😘😘
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz