poniedziałek, 15 lipca 2024

Zeszły tydzień mnie solidnie przeczołgał... :/

Witajcie w lipcowy poniedziałek! 👋

Uff co to był za tydzień. Działo się i to sporo, aż nie wiem od czego mam zacząć tak naprawdę. Zmęczyłam się trochę, trochę bardzo. 





Zmęczenia na twarzy nawet najlepszy makijaż nie ukryje. Czuję się przemęczona, choć na szczęście nie w stronę przebodźcowania. Chociaż tyle! 😇😇😇




Trzech dni zeszłego tygodnia to nawet nie pamiętam, bo zajętość u mnie była ogromna, więc nie miałam jak się skupić na dokładniejszym przeżywaniu czasu. Trzy dni jak z bicza strzeliły i gdzie się podziały to nawet nie wiem. A przecież zaczął się dopiero lipiec, a już jesteśmy w jego połowie. Ktoś mi powie dlaczego ten czas tak szybko upływa? 😐😑😒😓😕😖 Jest kilka spraw papierkowych, którymi powinnam się zająć, bo należałoby naprawdę to w końcu pozałatwiać, ale normalnie coś mnie tak odpycha, że ja pierdolEEE. Pod koniec tygodnia na szczęście mogłam sobie odsapnąć mentalnie, ponieważ szykowałam się na imieniny cioci Gosi, którą z tego miejsca serdecznie pozdrawiam 💖. Imieniny były super i cudowanie spędziłam czas wraz z moją rodzicielką. Odprężyłyśmy się 😇😇😇. W ogóle miałam idealną okazję, aby założyć na siebie moją nową kreację, a mianowicie czarną bluzkę w stylu "hiszpanki" i długą, wąską spódnicę z rozpierdakiem od połowy uda aż do samego dołu. Powiem Wam, że wyglądałam jak czarna wdowa, która wchodzi do lokalu i mówi: - "Tak, właśnie zmarł mi mój mąż... miliarder" 😅😆😂😅😅😅😅😅😆😆😆😆😆😆. Noooo tak wyglądałam, nie kłamię. Powiem Wam, że tak mogłabym się ubrać na jakiś pogrzeb latem, bo kreacja zacna. Tak! Żarcik mi się trzyma 😅😆😈😎.






Odpoczęłam sobie w weekend, odmóżdżyłam się i mam wymasowane stópki za wszystkie czasy. Tak jak Wam kiedyś mówiłam mnie osobiście masaż stóp uspokaja, relaksuje i generalnie usypia. Czasem tak bardzo bolą mnie stopy, że masaż to jest coś dla mnie zbawiennego dlatego tak bardzo kocham tę czynność. Ach... masaż stóp to coś najlepszego dla ludzkiego samopoczucia i zdrowia. Polecam! 

Niestety nie pociesza mnie ten fakt, że ten tydzień również może być bardzo męczący, ponieważ różne mam sprawy do ogarnięcia i z deczko jestem tym wszystkim przerażona i nawet rzekłabym, że zmartwiona. Naprawdę, ale cóż, nic samo się nie zrobi. W ogóle mam mnóstwo planów na nowe posty, ale ten czas i czas. Czasu mało, a tak wiele do ogarnięcia. Oho, właśnie zauważyłam ćmę giganta na suficie i już wiem, że nie zasnę. Tak, nie lubię ciem, bo są dosyć przerażające. Pewnie będę spała przy świetle... 









A u Was jak tam? Zeszły tydzień udany, czy lepiej nie mówić?





Buziaki! 😘😘😘😘😘😘😘😘😘😘😘😘😘😘😘😘😘😘😘😘


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz