poniedziałek, 1 kwietnia 2019

To nie PRIMA APRILIS

Dobry wieczór moi Drodzy! Już wczoraj wspominałam Wam, że nie czuję się najlepiej. Dzisiaj cały czas czuję coś dziwnego za mostkiem, pobolewa mnie brzuch i mam kłopoty z żołądkiem. Najciekawsze w tym wszystkim jest to, że niczym się nie stresowałam. Nie podoba mi się to. Właśnie dlatego nie piszę dla Was konkretnego postu na blogu, bo mimo, że nastrój mam dobry to coś jest nie tak z moim zdrowiem. Już dawno nie miałam kłopotów z ciśnieniem i leki dobrze działają, ale od 2-3 dni pierwszy raz w życiu coś pobolewa mnie serce. Zawały serca u młodych zdarzają się ale rzadko, ale przecież musiałabym mieć pecha ogromnego gdyby to dotknęło mnie. Mam nadzieję, że to tylko niestrawność i wszystko będzie ok. A teraz znikam zjeść kolację. A poza tym powinnam zacząć dbać o swój tryb życia, ponieważ ostatnio jest strasznie niehigieniczny. Stresu może takowego nie mam, palić nie palę. Ostatnio zapaliłam dwa papierosy, więc nie sądzę aby taka ilość mi zaszkodziła. Moim błędem jest zbyt mała aktywność fizyczna i zła dieta. Szczerze to jestem dzisiaj zaniepokojona i to nie jest PRIMA APRILIS, bo naprawdę czuję się tak dziwnie. Bo to ani źle, ani dobrze, po prostu dziwnie. Muszę wrócić do codziennych spacerów i diety, bo sama sobie szkodzę. Można mówić, że jest się super hedonistką, ale czasem trzeba coś rzucić aby poprawić swoje zdrowie. I chyba powinnam wrócić do tego w jaki sposób żyłam w lipcu, bo to był dobry sposób na poprawę mojego zdrowia. Mam nadzieję, że moje złe samopoczucie nie skończy się pogotowiem.

Spokojnego wieczoru moi Drodzy!

4 komentarze:

  1. Olu! Czytam Cię od dłuższego czasu. Dziękuję Ci za to co przelewasz w swoich postach, są one dla mnie swego rodzaju otuchą, czuję się lepiej czytając je - nawet jeśli dotyczą najzwyklejszej codzienności. W nawiązaniu do postu - życzę Ci dużo zdrowia i trzymam kciuki aby okazało się, że to nic poważnego.

    W ostatnim czasie zmagam się z chronicznie złym samopoczuciem. Nie fizycznym, a psychicznym. Myślałam, że to kwestia zimowej chandry jednak mój depresyjny nastrój nie ustępuje. Gdzieś z tyłu głowy pojawia się pytanie, czy to czasem nie depresja. Pytam z ciekawości - czy kiedykolwiek zmierzyłaś się w swoim życiu z takim stanem? Jak z tego wyszłaś, co Ci pomogło?

    Pozdrawiam, A. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To bardzo miłe moja droga i bardzo się cieszę z tak ciepłych słów od Ciebie <3
      Dziękuję A. za te życzenia i owszem czuję się już lepiej, to pewnie niestrawność spowodowała, że takie coś działo się z moim sercem.

      Depresji nigdy jako takiej stwierdzonej nie miałam, ale tak jak powtarzam i nawet o mnie ludzie mówią - BARDZO WESOŁA DZIEWCZYNA Z BARDZO SMUTNĄ DUSZĄ. Mam w sobie dużo ciemnego nastroju, ale nie uznałabym tego za depresję, ale doskonale rozumiem co czujesz, bo gdy pojawia się u mnie stan depresyjny to nic, ale to nic mi się nie chce. Zazwyczaj przyczyna leży w tym, że jestem odwodniona! Serio! taka błahostka a to właśnie przez to najczęściej.

      Życzę Ci aby to nie okazała się depresja, ale wiosenne przesilenie :)

      Pozdrawiam Cię cieplutko :*

      Usuń
  2. Złe samopoczucie wynika że stresu, albo z braku pudełka lodów :) Dziewczyny wasze gorsze samopoczucie wynika z zimnej pogody i niedoboru słońca oraz kilku witamin :P spacery po sklepach to nie najlepszy pomysł,ale po lesie, parku już w sam raz :D
    No i teraz przez dziewczynę powyżej muszę chociaż napisać inicjał i kropkę co by się odróżnić jako komentator :XD
    G. :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hahahhahaha mniemam, że to Ty Grzegorz :D Stres u mnie w życiu odegrał wiele złego, ale mogę powiedzieć, że prawie go całkowicie wyeliminowałam pracą dłuuuuuugotrwałą nad sobą i swoimi emocjami. Lodów zawsze jest za mało! Szczególnie miętowo-czekoladowych, stracciatella i o smaku gumy balonowej :D

      To prawda! Pogoda nie pomaga, a nawet powiedziałabym, że bardzo szkodzi psychice, bo ją rozleniwia. Ja przyszłam na świat na koniec lata, więc najlepiej czuję się kiedy jest ciepło ale nie upalnie. 25 STOPNI mi w zupełności wystarczy do szczęścia :)

      Pozdrawiam Cię gorąco, buziaki :) :*

      Usuń