niedziela, 7 lipca 2019

Powrót do Łodzi :)

Dobry wieczór Wszystkim 😇😇😇 Po tygodniu odpoczynku we Wrocławiu wróciłam do Łodzi. W sumie to się cieszę, bo dzisiaj jakoś niezbyt dobrze się czułam, bo miałam mdłości i inne takie. Spokojnie nie jestem w ciąży 😈. Powiem Wam, że nawet cieszy mnie to, że jestem już w moim rodzinnym mieście i w swoim łóżeczku. Aż chce się powiedzieć, nie ma jak w domu. Home sweet home ❤❤❤

Odpoczęłam i naładowałam się pozytywną energią, co mnie napawa optymizmem. Moja rodzina się powiększyła o nowego członka rodziny, który ma na imię Dionizy/Dyzio i miauczy 😇 Dodatkowo dzisiaj Reksio(psiak mojego brata) obchodzi dzisiaj swoje 11 urodziny. Wszystkiego najlepszego piesku! ❤❤❤ Żyj długo w zdrowiu i szczęściu ❤❤❤

Czy na dzisiaj coś planuję? Na pewno chcę zabrać się za przesyłanie zdjęć na laptopa, bo nie miałam kiedy tego zrobić. Kupiłam sporo rzeczy we Wrocławiu wraz z nową walizką, ponieważ nie miałam jak tego przewieźć. Walizeczka jest mała i czerwona. Swoją drogą potrzebowałam już nowej walizki, ponieważ w piwnicy mam 3 stare i nie prezentują się już dobrze. A poza tym są to bardzo duże walizki, a ja nie mogę dźwigać. Nie pomyślcie sobie, że jestem jakąś księżniczką ale... no nie wolno mi dźwigać, ze względu na nadciśnienie i angiopatię nadciśnieniową obu oczu.

Jeśli chodzi o moje blond włosy to zakupiłam dwa produkty do włosów rozjaśnianych. Muszę Wam powiedzieć, że szampon fioletowy naprawdę działa i mój blond już nie jest taki "kurczakowy" jak był. Teraz bardzo mi się podoba i sporo komplementów zbieram. Ba! już dawno nie widziałam aby ludzie byli dla mnie tacy mili odkąd stałam się blondynką. Mała wielka zmiana a tak wiele się zmieniło.

Dobra Misiaki moje... zmywam makijaż, myję ząbki i kładę się spać, bo widzę już podwójnie. Spałam dzisiaj niewiele a na nogach jestem już bardzo bardzo długo. Ledwo żyję, ale to takie przyjemne zmęczenie.

Dobranocka ❤✋👄👄👄

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz