poniedziałek, 27 maja 2019

Moja siostro Melancholio...

Jest noc... choć dla niektórych nad ranem już, bo świta. Ja nadal nie śpię, bo nie mam na to ochoty. Rozmyślam sobie o przyszłości. Niby jest dobrze w pewnych kwestiach, ale szósty zmysł nie pozwala zasnąć. Normalni ludzie przewracają się na drugi bok, by za dwie godziny wstać, ogarnąć się i ruszyć do pracy, w której zarabiają marne grosze. Ludzie się z tego cieszą, bo im to obojętne jak im się żyje to raz, a dwa nie chce im się nic zmienić. Poza tym, ja żyję w kraju w, którym chcą mnie zrobić w chuj. Na każdym kroku. Na rogu. Na boku. Wszędzie. Chciałam użyć wykrzykników, ale uznałam, że PO CO, jak i tak nic się wśród ludzi nie zmieni. Oni akceptują stan w jakim się znajdują, a ja zawsze szukam możliwości, a jak nie szukam to znaczy, że siostra Melancholia dała znak o sobie i rozmyślam, analizuję i piszę. Bycie człowiekiem pióra(tudzież klawiatury) to bycie w związku z samotnością, whiskey i cierpieniem. Mnie boli bardziej, głęboko czuję i mogę długo i dużo... wypić. Wtedy piszę niesamowitym stylem, poprawnie stylistycznie, gramatycznie i voila!(gdzieś powinien być akcent ale mi się nie chce). Czasem nie chcę widzieć, słyszeć, wiedzieć i czuć...

Coraz bardziej pochłania mnie mrok i szukam głębi. Czuję jak mnie otacza, wypełnia umysł, serce i "zjada" duszę. Czasem tak bardzo boli. Zgubiłam się i jestem tak zmęczona, tak bardzo. I ten pies wyjący na górze u sąsiadów. To wycie doprowadza mnie do tego do czego nie powinna być doprowadzana kobieta w nocy. Wiecie, smutno mi tak jakoś... tak nie wiem... tak ciemno. Nie lubię ciemności, to taka jakby ciemna, gęsta mgła. Eh...

Czy czekanie na coś co nie jest prawdą to naiwność, zaufanie szczęściu czy karmienie się fikcją?

Jeszcze noc się wokół tli, a już wiem, że dzień jest zły...







Tymczasem.

2 komentarze:

  1. Accent grave nad ostatnim a ...;)
    Wyczerpanie umyslu i te wieczne obawy krążące jak sęp nad padlina. W te dni nic się nie chce, tylko siedziec w ciszy z kieliszkiem w ręku i gapic się tępo w smugi dymu z papierosa. Oczy pieką ze zmęczenia, cmiacy ból zęba, cały świat w dużym poważaniu. Uciekam w świat inny... Saga rodu Forsyte'ow na tapecie. Pozywka dla umysłu....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czyli akcent "na Szczecin" :P Grazie Olgo :* i za przepis na pizzę również :)

      Ja w tej chwili czuję się słabo i chyba dzisiaj w nocy nie napiszę postu bo zaraz odpłynę ze zmęczenia. Całe 3 dni mam tak niskie ciśnienie, że słabo mi :(

      Usuń