środa, 17 lutego 2016

MINIMALIZM KOSMETYCZNY

Od dwóch lat bardzo modne stało się zjawisko zwane MINIMALIZMEM KOSMETYCZNYM. Kobiety zaczęły kupować mniejsze ilości kosmetyków ale także kosmetyki z ubogim składem. Wszystko stało się ascetyczne, małe, skromne ale dobre jakościowo. Teraz stawiamy na jakość nie na ilość. Jak dla mnie mądrze, ale czasem bardzo trudno jest odmówić sobie kolejnej szminki lub lakieru w modnym kolorze, mimo że wcale nie będziemy go używać. Ot co, po prostu cieszy oko. Gadżet!

Ja też powoli wpadłam w wir minimalizmu, chociaż mimo snobistycznych zapędów zawsze byłam minimalistką i ceniłam Jakość przez duże "J". Dziś doszła do tego wielka kumulacja i pozbywam się małymi krokami wielu produktów, których nie używam lub są dla mnie czymś zbytecznym.

Moja zasada jest prosta, sensowna i wykonalna!

PRODUKT NIEUŻYWANY PRZEZ ROK  JEST CI NIEPOTRZEBNY !!!

Każda kobieta chcąca przejść na minimalizm kosmetyczny powinna zdać sobie sprawę, że może i fajnie jest mieć 100 lakierów do paznokci, ale nie oszukujmy się!!! Żadna z Nas nie zużyje ich do końca w przeciągu 2 lat(a taka jest data przydatności do użytku). Pieniądze w błoto i produkt także. Wiele kobiet przez swoje nieumiarkowanie wydaje więcej, znacznie więcej i są to bardzo nieprzyzwoite kwoty. Zamiast 30 opakowań podkładów już 4-6 wystarczy aby zrobić makijaż dzienny, wieczorowy, filmowy, do zdjęć i na każdą porę roku. Wszystko jest kwestią przemyślenia i dobrej organizacji. To tak samo jak z odchudzaniem. Odchudzanie zaczyna się w głowie, nie zaś na talerzu.

W minimalizmie kosmetycznym ważny jest czas, przemyślenie tego co jest Nam niezbędne. Jeśli ktoś powie, że potrzebuje 50 szminek to wtedy zaśmieję się szelmowsko. Po co komuś 6 szminek w prawie identycznym odcieniu? Chyba, że dla fun`u albo kolekcjonowania, to już zrozumiem.

Zacznijmy od małych kroczków. Wszystko na początku jest trudne, aby potem stać się proste.


PS. Ja też zrobiłam gruntowne porządki i oto one:






Przy okazji możecie zobaczyć co zużyłam w 2015 roku ;) Miłej lektury!