piątek, 30 kwietnia 2021

Noc Walpurgii

Od dzisiejszego wieczora (30 kwietnia) do jutrzejszego (1 maja) przypada magiczna noc duchów i czarownic zwana Nocą Walpurgii. Było to święto obchodzone przez ludy germańskie. Kultywowane było na górze Brocken gdzie odbywał się sabat czarownic, którym przewodziła demoniczna bogini śmierci - Hel. W tradycji germańskiej aby uchronić się przed wpływami zła, które działy się tej nocy przed domami ludzie wystawiali krzyże oraz zioła, a na wzgórzach rozpalane były ogniska.



Legendy mówią, że czarownice tej nocy jaką była Noc Walpurgii zbierały się na Hexenplatz (z niemiecka Plac Czarownic) i wspólnie wyruszały na swoich ulubionych sztywnych pałkach, które zwą miotłami na górę Brocken żeby tam odprawić sabat, na którym rozpalały ogniska, rzucały czary, urządzały ogromne orgie seksualne i po prostu celebrowały ten dzień jak na święto przystało. 




Mieszkańcy obawiali się duchów, czarownic, magów, wiedź i innych fantastycznych istot więc starali się zabezpieczać jak najlepiej przed wpływem złych czarów i niszczycielskich mocy. Na początku dzisiejszego postu wspomniałam jak ludzie ochraniali siebie podczas tej nocy. Oprócz rozwieszania krzyży, wieszania ziół i rozpalania ognisk; także skakano przez ten ogień, ponieważ taki zabieg oczyszczał ze złej energii, która kumulowała się podczas Nocy Walpurgii. 




Do dziś dzień Noc Walpurgii jest obchodzona w Niemczech, Francji, Szwecji, Irlandii, Szkocji, generalnie w Wielkiej Brytanii. Co więcej w Polsce także obchodzi się to pogańskie święta, a mianowicie na Łysej Górze w Górach Świętokrzyskich, na Ślęży na Śląsku, na Kaszubach oraz na Mazurach. 




Jeśli mnie pamięć nie myli to nigdy nie wspominałam o tym świecie na Myślach Kobiety Wyzwolonej. Kilka postów poświęciłam Nocy Kupały, która jest dla mnie istotna, niemniej jednak postanowiłam w tym roku opowiedzieć o Nocy Walpurgii, która jest ciekawym obrządkiem, świętem, celtycką nocą, która ma w sobie wiele tajemnicy i mistycyzmu. 

Mam nadzieję, że dzięki mnie dowiedzieliście się czegoś nowego i ciekawego. W tym roku nie będę niestety świętować Nocy Walpurgii w sposób w jaki bym chciała, ponieważ po prostu zapomniałam o tym i jak wiecie mieszkam w Łodzi, więc tutaj trudno o dobre miejsce na taką uroczystość. Ale, ale! Aby w końcu to ogarnąć, planuję już na serio zabrać się za prawo jazdy i kupić sobie moje autko aby móc podróżować tam gdzie chcę. I dzięki temu znajdę sobie na spokojnie super teren, łąkę czy las aby celebrować takie święto. Poza tym można urządzić imprezę w plenerze, ustanowić dress code, przygotować odpowiednie posiłki i napoje na taką okazję, a także rozpalić ognisko, przez które może nie będzie skoków ale pieczone kiełbaski i chleb jak najbardziej. Sukienkę na Noc Kupały mam i myślę, że na Noc Walpurgii również byłaby odpowiednia, chociaż podczas Nocy Walpurgii nie jest wymagana biała szata. Raczej skłaniałabym się ku beżom, brązom oraz czerni. 





Współczesne czarownice na pamiątkę dawnych czasów uczestniczą w zlotach, odbywających się na szczytach gór - na przykład na Łysej Górze czy też na Brockenie w niemieckich górach Harz. Niektóre członkinie tej "magicznej ligi kobiet", powstałej w latach 60. XX wieku, identyfikują się z historycznymi wiedźmami, widząc w nich symbol ucisku kobiet w świecie opanowanym przez mężczyzn. Dlatego atrybuty wiedźmy stały się symbolami organizacji. To właśnie kobiety są autorkami najważniejszych w ostatnich latach książek o historii czarownictwa. 










Mam nadzieję, że dzisiejszy magiczny post Wam się spodobał i być może czymś się zainspirujecie na przyszłość. Za rok Noc Walpurgii będzie przeze mnie obchodzona a dzisiaj może zamówię pizzę, w sumie będę miała gościa, więc why not? 

Zdjęcia, których użyłam do dzisiejszego postu są fotkami z Internetu, które zmodyfikowałam w programie graficznym. To tak jeszcze gwoli wyjaśnienia. 




Szczęśliwej Nocy Walpurgii! 

💋😄😈😈😈😈😈😈

czwartek, 29 kwietnia 2021

Sen nie pomoże, jeśli to Twoja dusza jest zmęczona.

Kiedy mówię, że miałam bezsenną i niezbyt przyjemną noc to ciągle słyszę, że: "W Twoim wieku to mogłam spać jak suseł", "Nie przesadzaj", "Nie śpij po południu", "Książkę poczytaj" aż po - "Bezsenność nie istnieje". 

Kiedy zaś mówię, że spałam 12h a jestem zmęczona tak samo jakbym przespała 3h to: "To od Coli", "Nie zmęczyłaś się to nie odpoczniesz", "Brak Ci witamin", "Te Twoje głodówki w młodości Ci wyszły", "Wy młodzi to życia nie znacie", "Za lekkie życie masz". 



TAKŻE DIALOG Z GŁUCHYM...





Nigdy nie byłam chora na bezsenność, niemniej jednak okresowe insomnie u mnie występują wtedy kiedyś się czymś martwię (raczej zamartwiam), kiedy mam problem z czymś, gdy jestem podekscytowana i szczęśliwa również nie mogę spać. Aczkolwiek zdaję sobie sprawę z tego, że zaburzenia snu to dosyć trudna przypadłość bardzo dużej ilości osób. I nie należy jej bagatelizować, a co gorsza mówić, że problem nie istnieje. Bezsenność jest prawdziwym problemem w XXI wieku i dotyczy różnych grup wiekowych i zawodowych. BEZSENNOŚĆ BYŁA, JEST I BĘDZIE! 






SEN NIE POMOŻE, JEŚLI TO TWOJA DUSZA JEST ZMĘCZONA.

- To są po prostu święte słowa, który każdy powinien zapamiętać. Jeżeli martwicie się czymś przez długi czas, kiedy jesteście obarczeni wieloma różnymi obowiązkami i naprawdę nie macie gdzie już ręce włożyć lub gdy walczycie z przewlekłym stresem to... sen w niczym Wam nie pomoże, póki nie zlikwidujecie przyczyny Waszego zmęczenia. Bezsenność to skutek a nie przyczyna Waszego zmęczenia, zapamiętajcie to raz na zawsze. I wiem, że dla wielu osób to brzmi jak paradoks, ale spróbujcie nie spać dobę. Potem zaczynają się problemy ze snem i mimo iż nie spaliście długo to macie problem z uśnięciem. Tak niestety wygląda ten mechanizm. Co gorsza nie tylko zmęczenie, zmartwienia ale i konflikty wewnętrzne oraz nieakceptowanie siebie prowadzi do insomnii. 

Jeżeli kochacie siebie, akceptujecie, jesteście spełnieni, wdzięczni za to co macie (nawet gdy macie niewiele), jesteście radośni, bez żalu, pretensji do ludzi i do Losu czy też Boga to w Was będzie spokój, a co za tym idzie dobry sen. Mam nadzieję, że po przeczytaniu mojego postu zastanowicie się nad tym czy sypiacie dobrze, czy wypoczywacie odpowiednią ilość czasu, czy znajdujecie czas na relax, czy jesteście pogodzeni ze sobą i ludźmi wokół w Was, czy panujecie nad stresem i ilością obowiązków w ciągu dnia. Warto czasem się zatrzymać i pomyśleć czy nie śpieszycie się gdzieś, czy nie gonicie życia. Jak wiecie chwalę sobie SLOW LIFE, który jest sposobem życia polegającym na celebrowaniu chwil bez pośpiechu. Nie dla mnie wyścigi szczurów i walka o stołki. Zdecydowanie wybieram sielankę spokojnego życia. A Wy? 






Przesyłam Wam moc czwartkowych buziaków, oceany radości i spokoju! 

Tymczasem. 

środa, 28 kwietnia 2021

Dochodzę do siebie po stracie Reksia :(

Dobry wieczór moi Drodzy! 😇😇😇

Już troszkę lepiej się czuję, bo mija tydzień od śmierci Reksia. Poukładałam sobie w głowie i teraz troszkę mi lepiej, ale wiadomym jest to, że takie wydarzenia odciskają piętno na naszym sercu i umyśle. Dla mnie Reksio był ważny, był dla mnie i dla mojej rodziny po prostu jednym z domowników. 

Zawsze będę o nim pamiętać i tęsknić! 😟😟😟



Kilka osób poleciło mi adopcję lub kupno nowego pieska, ale póki co nie jestem gotowa na nowego pupila. Kiedyś może znowu się zdecyduję na nowego zwierzaka, ale na razie nie chcę, bo w sercu noszę żałobę za Reksiem. 






Kończąc dzisiejszy post chciałabym Was zapytać: Jakie zwierzęta posiadacie 😇😇😇? 

Macie zwierzęta czy jesteście przeciwnikami zwierząt w domu?

Chętnie dowiem się! 👀



Spokojnego wieczoru moi Drodzy Czytelnicy.

💋💋💋

piątek, 23 kwietnia 2021

Reksio NIE ŻYJE! :(

Dzisiaj przychodzę do Was z bardzo smutną wiadomością, ponieważ Reksio NIE ŻYJE 😥😥😥. 

Reksio zmarł 21 kwietnia o godzinie 13:35. 

Zmagał się od ponad roku z rakiem wątroby i przerzutami do śledziony. 

Przegrał walkę z nowotworem i umarł, ale nigdy go nie zapomnimy (ja, mama, mój brat i dziadek). Wiem, że jest jeszcze kilka osób w moim życiu, które go kiedyś wspomną. Dziękuję za wyrazy współczucia od Was, dziękuję Błażejowi, Oldze, moim przyjaciółkom, Adamowi, Lukowi oraz Jackowi. 

Dziękuję także mojej chrzestnej i jej koleżance Kaśce za pomoc przy pochówku Reksia. 









Wierzę, że Reksio odpoczywa sobie już gdzieś w psim niebie, biega pośród zaśnieżonych łąk, górek i jest szczęśliwy, zdrowy i nie cierpi przez bóle, z którymi zmagał się tutaj na ziemi. 


Spokojnego psiego życia Reksiu gdzieś po drugiej stronie tęczy!


💋

 

środa, 21 kwietnia 2021

Czyżby bezsenna noc?

Dobry wieczór nocnym markom (przypominam, że nocnego marka piszemy małą literą, ponieważ "marek" nie pochodzi od imienia Marek tylko od słowa mara - oznaczającego nocną zjawę) 😈. To tyle gwoli wstępu. 



Leżę już z dobre dwie godziny i nie mogę usnąć. Przewracam się z jednego na drugi bok, a sen nie przychodzi. Stwierdziłam, że skoro nie mogę zasnąć to chwilę popracuję i stworzę nowe teksty i postaram się dokończyć moderację zdjęć w moim folderze, który czeka na ogarnięcie. 


Dwie godziny minęły, a ja się senna nie robię, więc chyba obejrzę odcinek mojego aktualnie ulubionego serialu czyli Czystą Krew. W Czystej Krwi jest wszystko to co lubię czyli horror, romans, przygoda i seks w najlepszej postaci. Bardzo polecam wszystkim z Was, którzy posiadają HBO lub HBO GO. Czysta Krew liczy 7 sezonów i naprawdę jest co oglądać, ponieważ jeden odcinek trwa niecałą godzinę. Seriale, które trwają po 30 minut na odcinek to dla mnie zdecydowanie za krótko. Akcja się rozwija a nagle kończy, więc... bardzo rozczarowująca sprawa. Jestem aktualnie na 3 sezonie, tak dla ciekawskich 😈😈😈. Dzięki pandemii w końcu mogę obejrzeć ten serial. Także pandemia nie taka zła jak ją wszyscy malują. Ci "wszyscy" to wiadomo nadużycie, ale nie czepiajmy się szczegółów ha ha.









Życzę Wam Kochani spokojnej kwietniowej nocy 😇😇😇
Macie jakieś plany na Majówkę? Ja raczej nie mam, ponieważ pogoda będzie niezbyt przychylna dla Polski w tym roku. Raczej będę odpoczywała, oglądała filmy i spędzała czas z najbliższymi, ale raczej bez imprez i hucznych zabaw. Bardziej na spokojnie.

Trzymajcie się ciepło w tych niezwyczajnych czasach! 💋💋💋💋💋💋💋💋💋


poniedziałek, 19 kwietnia 2021

CIERPLIWOŚĆ jest kluczem.

Jeśli miałabym podać swoją największą zaletę to byłaby to niewątpliwie CIERPLIWOŚĆ. To ona pozwala mi dążyć do spełniania marzeń, osiągania pragnień i trzymania się wyznaczonej drogi (niekiedy bardzo krętej, mrocznej, zamglonej wręcz) do upragnionego celu. Czasem jest trudno, niekiedy rozczarowanie pogania rozczarowanie, bywa też tak, że aby coś osiągnąć trzeba nagiąć prawdę, siebie, swoją głowę i nawet innych ludzi. Cel uświęca środki? Hmm... aktualnie w mojej sprawie... TAK. Jeśli o czymś marzę, czegoś pragnę do utraty tchu i własnego zatracenia się to muszę to mieć, ponieważ wtedy nie zaznam spokoju wiedząc, że oddałam coś Losowi, że pozwoliłam na to aby życie obrało zupełnie inny bieg niż sobie tego życzyłam. Kiedyś uciekałam, NIE, nie oznacza to, że się poddawałam, ale nie wierzyłam w to, że szczęście jest tak blisko mnie a ja tego nie zauważam. Bałam się pozwolić sobie na osiągnięcie pełni szczęścia. Niemniej wierzę, że mogę sprawić iż to o czym marzę się ziści i będzie tak blisko mnie jak nigdy dotąd. Oprócz cierpliwości posiadam też upór, który właśnie mi w tym pomoże. Choćbym miała się zmęczyć, choćbym miała zalewać się łzami, choćbym miała zagryzać zęby i mieć coraz więcej wątpliwości to wiem, że osiągnę ten cel, który mam obrany i, do którego dążę. I niech mi świat i ludzie mówią, że to błąd, że naiwność, głupota i nonsens, to ja tego właśnie chcę. Chcę tego cholernego zatracenia, tego nonsensu, paradoksu w moim życiu, bo wiem, że tylko dzięki temu będę szczęśliwa.




Tak jak pory roku przemijają i cyklicznie się odnawiają tak czas przeminie i cel będzie osiągnięty. Głęboko wierzę, że to czego pragnę będzie moje i owszem... wierzę w to.
A inni niech sobie mówią co chcą. Nie dbam o opinie tych, którzy nie patrzą w tym kierunku co ja. 



Cierpliwość, Wiara i Nadzieja! 💜💙💚

Cierpliwość jest kluczem do sukcesu.
Wiara potrafi dać nadzieję, że to do czego dążymy możemy mieć.
Nadzieja zaś pozwala trwać, obdarza nas spokojem i iskrą, która nie gaśnie. 



Ja już wybrałam, zdecydowałam się i nie chcę już nigdy uciekać. 
Powinnam przeprosić samą siebie. Także, przepraszam Cię Aleksandro! 💧💧💧💧💧💧💧💧💧




Pamiętajcie, że warto dążyć do tego co nie pozwala Wam zasnąć, co nie pozwala Wam oddychać, co nie pozwala Wam być szczęśliwym póki tego nie osiągniecie. Jeśli macie marzenie, ogromne pragnienie to walczcie do końca i nie zatrzymujcie się przechodząc przez piekło. NIGDY! - tak jak radził Winston Churchill. 






CIERPLIWOŚĆ JEST KLUCZEM DO WASZEGO NAJWIĘKSZEGO MARZENIA!!! 💕








Buziaczki, Wasza Aleksandra 💋💋💋💋💋💋💋

 


niedziela, 18 kwietnia 2021

KSIĘŻNICZKA, czyli Perfumy Ślubne

Która z Was moje kochane Panie nie myślała o tym aby choć raz w życiu być, stać się lub wyglądać jak prawdziwa księżniczka? No która? 😈👸👸👸 Każda z Was zna doskonale odpowiedź ha ha ha. Będąc małą dziewczynką przebierałam się zawsze za księżniczkę kiedy to były w szkołach bale karnawałowe. Pamiętam jak bardzo ekscytowałam się tym wydarzeniem. Moja mama wypożyczała wtedy dla mnie sukienkę w teatrze, kupowała koronę i pozwalała w ten jeden dzień umalować sobie usta na czerwono. Los (a raczej mój typ urody) chciał, że zawsze wyglądałam jak Królewna Śnieżka. To były czasy! 💖

Każda kobieta w końcu dorasta i z małej, słodkiej dziewczynki staje się dorosłą kobietą. Niemniej chcąc znów poczuć ten czar, magię tamtego okresu oraz stać się na moment przysłowiową księżniczką postanowiłam zakupić perfumy Vera Wang - Princess. Jest to woda toaletowa, którą stworzyła projektantka mody pochodząca z Chin, specjalizująca się w projektach sukien ślubnych. Dlatego też perfumy Princess są najczęściej wybieranym zapachem w dniu ślubu przez panny młode. 

Przejdźmy do wyglądu ów delikwenta oraz jego nut zapachowych 👸.



Flakon Princess jest po prostu uroczy, dziewczęcy, delikatny i księżniczkowy (neologizm?). Mnie osobiście bardzo się podoba choć zdaję sobie sprawę, że dla wielu kobiet będzie infantylny. Jest zrobiony z przezroczystego, grubego szła. Woda toaletowa jest w kolorze jasnego fioletu, zaś korona tudzież zakrętka jest przepięknie wyrzeźbiona i ozdobiona fioletowymi cyrkoniami. Czcionka napisu jest również odpowiednia do klimatu w jakim zachowany jest ten flakonik. Dla mnie ta buteleczka perfum jest jedną z piękniejszych jaką posiadam w swojej perfumeryjnej kolekcji. 




Nuty Głowy: lilia wodna, morela, jabłko, mandarynka

Nuty Serca: ciemna czekolada, gujawa, gardenia tahitańska, tuberoza

Nuty Bazy: wanilia, bursztyn, nuty drzewne




Princess to woda toaletowa, która jest bardzo ale to bardzo delikatna, subtelna i... DZIEWCZĘCA. Zdecydowanie wyczuwam lilię wodną oraz delikatną morelę w tle, która jest bardzo nienarzucająca się. Wanilię czuć po godzinie i jest bardzo delikatnie budyniowa. A co z tą czekoladą? Ją czuć, a i owszem, ale jest to typ czekolady, którą dodaje się do balsamów do ciała. I mam bardzo dobrą uwagę jeśli chodzi o te perfumy. Ta woda toaletowa pachnie tak jakbyście nabalsamowały się bardzo luksusowym mleczkiem do ciała. Moc jaką daje ten zapach to właśnie intensywność jakiegoś mazidła do ciała. Są to perfumy warte uwagi jeśli szukacie naprawdę, ale to naprawdę małoinwazyjnego zapachu, który jest delikatny, pasujący na dzień ale i na ważne okazje. Ten zapach nie udusi ludzi wokół Was, nie wywoła migreny ani nie zirytuje społeczeństwa. To bardzo poprawny politycznie zapach. A dodatkowo idealnie pasuje na ślub o ile jesteście panną młodą, a nie gościem panny młodej, bo wtedy radziłabym WAM "ubrać" bardziej rozrywkowy zapach.  



Cena 100 ml wody toaletowej to wydatek ok. 120 złotych. I też takową pojemność posiadam.
Z ciekawostek mogę Wam jeszcze powiedzieć, że te perfumy powstały w 2006 roku czyli posiadają klimat lat dwutysięcznych. Bardziej polecałabym je kobietom w wieku 10-30 lat niż kobietom w wieku średnim i podeszłym. Niemniej jednak to zapach bardzo uniwersalny i podobający się większości. 




Dla mnie ten zapach nie pachnie księżniczką, ale panną młodą już jak najbardziej 💁.


Polecam!


czwartek, 15 kwietnia 2021

Dzień Ziewania uważam za rozpoczęty!

Dzień dobry Wszystkim! 😀😀😀

Dzisiejszy dzień, a raczej dzisiejsza noc należała do tych bezsennych, ponieważ zastanawiałam się nad operacją mojej koleżanki. Mam nadzieję, że operacja przebiegnie pomyślnie i bez jakichkolwiek komplikacji. Trzymam kciuki moja Droga! 😇😇😇




Tak jak widzicie na zdjęciu powyżej jestem świeżo po kąpieli 😈😈😈😈😈😈.

Wiele osób w życiu pytało mnie jaką robię henną brwi ha ha ha. Otóż Kochani... nie robię henny, ponieważ jak widać mam ciemne naturalne brwi. Nie mam prześwitów, więc nie domalowuje niczego na moich brwiach. Rzęsy aktualnie też mam naturalne i też je nie hennuję (czyżby neologizm, bo podkreśla mi na czerwono). W swoim 27-letnim życiu miałam raz zrobioną hennę na brwiach i raz na rzęsach w Studium Kosmetycznym mgr Iwony Tomas. Wyglądałam wtedy jak Breżniew 😂 (!!!).




Dzisiejszy dzień jest dla mnie wyjątkowo spokojny, ponieważ mam jakby to powiedzieć WOLNE. Od życia, stresów i od czegokolwiek i od kogokolwiek. Czasem taki dzień jest po prostu każdemu potrzebny aby się zregenerować. Ten rok 2021 jest intensywny mimo pandemii Covid_19 i dosyć nerwowy. Nie mogę powiedzieć, że to zły rok ale atmosfera jaką niesie ze sobą jest naprawdę nerwowa. Dodatkowo 2021 "biegnie" jak szalony. Czy Wy też to czujecie? 😕😕😕😕😕😓😓😓

Ja uważam, że coś jest na rzeczy i ten rok to swoisty początek czegoś zupełnie nowego dla ludzkości. O tym dowiemy się zapewne w swoim czasie. Myślę, że będzie lepiej niż ludzie myśleli. 


Ale ja dzisiaj ziewam jak szalona ha ha ha. Wysuszę włosy, ogarnę swoją facjatę i wybiorę się na zakupy spożywcze i spacer z rodzicielką oraz chorą psiną. 






Spokojnego czwartku! Chillout, take it easy! 👼👼👼
Buziaczki 💋💋💋💋💋💋💋💋💋💋💋💋💋💋💋💋💋💋💋💋💋


Alexandra 😈



wtorek, 13 kwietnia 2021

Ostatnio cierpiałam na niemoc twórczą, a dziś pomysły same wypływają ze mnie! ;)

Aż normalnie chce mi się głośno westchnąć wypuszczając z moich pełnych ust jedno słowo - EH 😆😈.

To był bardzo intensywny poniedziałek, ale przynajmniej ogarnęłam swoje życie i teraz będę miała więcej wolnego czasu. Trochę się przesiliłam, ponieważ czuję jakby mój odcinek lędźwiowy miał się za chwilę złamać, ale to znaczy ni mniej ni więcej, że się nie opierdalałam ha ha ha 😆😆😆😅😅😅. 



Tu jeszcze mały bałagan przed generalnymi porządkami 😈😈😈😆😆😆😅😅😅. Powiem Wam Kochani, że sprzątam u siebie w pokoju, ale nigdy nie ukrywałam, że jestem bałaganiarą i wytwarzam burdel. Tak już mam. Mój porządek i ład utrzymują się 2-3 dni a potem od nowa Polska Ludowa ha ha ha. A`propos mojego outfitu. Wiele osób mnie pyta gdzie dostaję supeł obcisłe spodnie przy moim wypiętym, dużym tyłku. A mianowicie jeśli chodzi o spodnie to polecam H&M. W H&M możecie kupić spodnie od rozmiaru 32 aż do 60 (!!!), także każda sylwetka znajdzie w tym sklepie spodnie idealne dla siebie. Polecam 😇😇😇. 



Dzisiaj miałam bardzo ciekawą rozmowę z moją koleżanką, z którą Los chciał, że odnowiłyśmy nasz trudny (o tempora, o mores! 😅😅😅) kontakt. Powiedziałam jej, że Motorola to świetna marka telefonów i nie spodziewałam się nigdy takiej jakości od tej marki. Kiedyś jeden z Was powiedział mi, że dawno temu Motorole to były nieśmiertelne telefony i faktycznie będąc posiadaczką Motki od prawie półtora roku mogę powiedzieć, że to genialna marka. Koleżanka była zaskoczona tym, że ta marka jeszcze istnieje ha ha ha 😅😆. Ano istnieje i naprawdę ma się dobrze. Z czystym sumieniem mogę każdemu polecić, ponieważ naprawdę jest to solidna jakość. A na tym właśnie najbardziej mi zależało. Wiem już, że jeśli zapragnę zmienić mój telefon to znowu decyzja padnie na Motorolę. 




Teraz napiszę Wam coś co na pewno ucieszy Was. Najprawdopodobniej posty będą przez najbliższy czas pojawiały się codziennie, ponieważ mam Wam bardzo dużo do przekazania, opowiedzenia. Nie ukrywam, że i pomysły same wpadają do głowy jak szalone. Ale to dobrze, bo ostatnio cierpiałam na niemoc twórczą. Muszę nadrobić z Wami moje ostatnie 12 dni suszy. Chyba dobry pomysł, prawda?



W najbliższym czasie porozmawiamy o tym co mnie załamało ostatniej niedzieli i doprowadziło prawie do załamania moich emocji. Porozmawiamy o jednej śmierci, która w Wielkanoc miała miejsce i pewnie domyślacie się komu poświęcę jeden post na Myślach Kobiety Wyzwolonej. Będzie też recenzja perfum ślubnych (bynajmniej nie z mojego ślubu ha ha ha 😆) oraz STORY TIME o człowieku, który nauczył mnie sporo o zegarkach, morsowaniu i Mercedesach 😆😆😆. Będzie naprawdę multum nowych postów, więc zachęcam do śledzenia mojego fanpejdżu MKW na Facebooku oraz wpadania regularnie na bloga w celu nieprzeoczenia nowego wpisu na blogu. Zapraszam serdecznie!







Kwietniowe buziaczki ode mnie! 💋💋💋💋💋💋💋💋💋💋💋💋💋💋💋💋💋💋💋








poniedziałek, 12 kwietnia 2021

~Wracam do Was moi Kochani~

Dobry wieczór Kochani! 😇😇😇

Znowu tak wyszło, że prawie 2 tygodnie nie było mnie tutaj, ale to dlatego że już nie wiedziałam w co mam włożyć ręce. Dużo się działo i dzieje w moim życiu i szczerze mówiąc nie nadążam ostatnio ze wszystkim. Za mną wiele spotkań rodzinnych, długich (naprawdę długich) posiadówek, spacerów i rozmów. Generalnie miałam sporo innych spraw ważnych i ważniejszych na głowie, więc niestety nie miałam zupełnie czasu na pisanie. Wiem, że się niepokoiliście o mnie i martwiliście czy żyję. Otóż... żyję choć wczorajsza niedziela była dla mnie naprawdę fatalna i niemalże dostałam załamania nerwowego, ponieważ wydarzyło się coś nieprzyjemnego co opiszę na "kartkach" Myśli Kobiety Wyzwolonej za jakiś czas. Także proszę Was moi Kochani o cierpliwość 😇😇😇.



Mam nadzieję, że Wasze święta wielkanocne były udane, rodzinne i w bezpiecznej atmosferze wolnej od koronawirusa. Wierzę w to, że za jakiś czas będziemy robić to co robiliśmy przed pandemią. Wiem też, że jesteśmy zmęczeni obecną sytuacją jaka ma miejsce na świecie, ale jeszcze troszkę musimy wytrzymać i dać radę. Nasi dziadkowi i pradziadkowie przeżyli I i II Wojnę Światową, nasi rodzicie przeżyli ZOMO, więc i my damy radę przeżyć pandemię Covid_19. 



Pogoda w Polsce też robi sobie z nas żarty, ale taki właśnie jest Kwiecień, bo przeplata trochę zimy, trochę lata. Nie zapominajcie, że lepiej kiedy każda pora roku następuje po sobie spokojnie, a nie nagle. Duże wahania temperatur są niebezpieczne dla meteopatów, osób z zaburzeniami psychicznymi oraz dla sercowców, a także diabetyków. Cieszmy się Wiosną! 💚💚💚💚💚💚💚💚💚💚 



Na koniec dzisiejszego postu życzę Wam abyście byli zdrowi, uśmiechnięci, mieli wiarę w siebie i lepsze czasy oraz nadzieję, bez której trudno żyć. 


Zwyciężymy! 😇😇😇







Oceany słodkich buziaczków przesyłam moi Kochani! 💋💋💋💋💋💋💋💋💋💋
Aaleksaandraa