niedziela, 30 kwietnia 2023

Zapach pachnący Malediwami

Malediwy to egzotyka licząca aż 1200 wysp na Oceanie Indyjskim. Białe piaski, przezroczyste turkusowo-szmaragdowe wody, zapachy owoców, morska sól i wszędobylskie ciepło. Tak jawi się krajobraz Malediwów. Nie zawsze mamy jednak czas, możliwość i pieniądze, aby pozwolić sobie na wyjazd w tak odległe miejsce jak właśnie Malediwy. Na szczęście Avon wypuścił w 2021 roku; czyli stosunkowo niedawno nowy zapach, który ma przybliżyć nas ekspresowo w egzotyczne tereny archipelagu na Oceanie Indyjskim. Czy Summer White Maldives pachnie jak Malediwy? Powąchajmy!





Flakonik jest skromny jak wszystkie siostry Summer White. Zachowany jest w zielonej kolorystyce. Jedyna pojemność tego zapachu to 50 ml. Summer White Maldives to woda toaletowa. Cena jej to ok. 20 zł - także śmieszny koszt jak za perfumy. Przejdźmy do kompozycji zapachowej tego zapachu.




Kompozycja zapachowa: acai, akord soli morskiej, biała frezja, akord nadmorskiego drewna, mech




Jak widzicie składniki zapachowe tej wody toaletowej są iście zielone. Jeżeli lubicie "zielone perfumy" w typie Green Tea od Elizabeth Arden to zapach od razu Wam się spodoba. Jest to przyjemny zapach. 

Powyższa woda toaletowa jest delikatna, subtelna, nienarzucająca się, skromna i idealna na okres wiosny i lata. Bardzo dobrze kamufluje zapach dymu papierosowego co dla palaczy klasycznych papierosów bywa bardzo ważnym aspektem przy wyborze perfum. Na pewno w Summer White Maldives wyczuwam akord soli morskiej - bardzo kojarzy mi się z wakacjami. Biała frezja jest dosyć intensywna, ale mnie osobiście to nie przeszkadza, bo frezje lubię choć nie pamiętam kiedy dostałam właśnie te kwiaty, które pachną jak moje dzieciństwo. Co do jagód acai to tak naprawdę ich nie czuję w tej wodzie toaletowej. Nooooo może troszeczkę, ale tak tylko na paznokietek 😅😅😅. Drewno nadmorskie i mech jest wyczuwalne, ale bardzo subtelnie. No co tu dużo będę mówić - jest to totalnie zielony zapach, który naprawdę w okresie wakacji będzie dobrym wyborem, bo jest lekki i przyjemny. Nikogo nie zemdli! 


Czy tak pachną Malediwy? Hmmm... myślę, że tak mogłyby pachnieć Malediwy, bo nawet jak zamkniemy oczy, wyobrazimy sobie krajobraz tych wysp i powąchamy nadgarstek skropiony tą wodą toaletową to... naprawdę to wszystko ze sobą pasuje. Nie jest to może wybitny zapach, czy jakiś odkrywczy, ale nie ma co się spodziewać cudów po perfumach wakacyjnych, ponieważ one mają być dosyć łatwe, jak dziewczyny przy barze na plaży 😆 i lekki. Summer White Maldives to dobra propozycja zapachu od Avon. Generalnie większość zapachów z tej marki mi odpowiada, tak samo jak ich filozofia i wkład w ekologię naszej planety. 

Zapach ten należy do tych, które można kupować w ciemno, bo należy do tych bezpiecznych zapachów, które podobają się większości. W ogóle avonowska seria Summer White jest naprawdę dobrą serią, którą wszystkim fanom perfum mogę spokojnie i z czystym sercem polecić. No i cena jest genialna! 



Na wiosnę i lato jak znalazł! 💚💚💚💚💚💚💚💚💚💚💚💚💚💚💚




Pachnącej Malediwami niedzieli Wam życzę! 😀😀😀


Buziaki 😘😘😘😘😘😘😘😘😘😘😘😘😘😘😘😘😘😘😘😘😘😘😘😘


piątek, 28 kwietnia 2023

Padłam ofiarą mowy nienawiści :(

Nie napiszę `dobry wieczór`, ponieważ on do dobrych nie należy. Jak się domyślacie po komentarzach pod dwoma ostatnimi postami na blogu - zadziało się. Nie będę akceptowała takich bluźnierczych komentarzy, mowy nienawiści, hejtu skierowanego na moją osobę. Nikt nie ma obowiązku czytać Myśli Kobiety Wyzwolonej, ani przeglądać moich zdjęć, czy też pisać komentarzy. Każdy czytelnik jest tutaj z wolnej i nieprzymuszonej woli. Z racji tego, że dzisiaj padłam ofiarą obrzydliwego hejtu postanowiłam wyłączyć możliwość komentowania na blogu - wiem, wiem... NIESTETY. Rozmawiałam także z moderatorem mojej strony, którego zatrudniłam od lutego aby od dzisiaj wszystkie komentarze trafiały do jego sekcji, następnie on będzie sprawdzał SPAM, hejterskie komentarze i dbał o to aby nie było w komentarzach zalążka stalkingu. Kiedy komentarze będą bezpieczne, będzie mi je wysyłał, a ja wtedy będę je zatwierdzała. Niestety... skoro są ludzie podli i nienawistni to inaczej nie można. 


Dzisiaj mogłam się przekonać jak czują się ludzie dręczeni, zasypywani okropnymi komentarzami, jak czują się osoby, które są na świeczniku tego świata typu: Doda, Kardashianki, czy chociażby Małgorzata Rozenek, która od lat zmaga się z obrzydliwym hejtem. Mogę kogoś personalnie nie lubić, ale robienie świństw w komentarzach to po prostu dno i wodorosty. Bardzo współczuję dzieciakom, które zmagają się z hejtem w Internecie. Wielu z nich odbiera sobie życie, ponieważ nie umieją znieść siły rażenia w komentarzach. 



Sprawy, konflikty, problemy wyjaśnia się między sobą, a nie zatruwa się życie komentarzami na platformach publicznych, wiadomościami, mailami i etc. Jeżeli ktoś mówi NIE i nie chce rozmawiać to oznacza NIE. NIE oznacza zawsze NIE i to nie podlega żadnej dyskusji. 






Bardzo mi przykro, że moja była przyjaciółka "jedzie" po mnie jak po łysej kobyle i nie umie sobie odpuścić. A dodatkowo nasyła na mnie jakichś goryli*, którzy w komentarzach mnie obrażali, choć znając życie "wcieliła się" w te osoby jak ma to w zwyczaju. I naprawdę, chcę zamknąć ten temat, który jest tak chory, bo aż szkoda uderzać w klawisze i o tym pisać. KOSZMAR! 






Myśli Kobiety Wyzwolonej prowadzę od lat, czyta mnie całkiem sporo osób, wielu komentowało, ale nigdy nie miałam hejtu w moim kierunku. Moi byli przyjaciele, znajomi czy inni ludzie, z którymi zakończyłam znajomość nigdy mnie nie nachodzili, nie ośmieszali, nie obrażali. Mieli po prostu na tyle klasy i kultury, aby NIE zrozumieć jako NIE. Bo NIE oznacza NIE.








Moderator wykonał swoją pracę, skasował kilkanaście komentarzy, które dzisiaj pojawiły się na blogu i mogliście je przeczytać. Wielu z Was napisało do mnie kto to jest i dlaczego mi tak ciśnie. Przepraszam za te kolokwializmy, ale nie sposób się nie zdenerwować. Niektórzy czerpią po prostu satysfakcję z cierpienia innych. 







Śmieszy mnie jedynie to, że pracuję sobie, zajmuję się domem, poświęcam czas swoim pasjom i nie mogę mieć świętego spokoju. Nikomu nie zawracam głowy, żyję sobie, a osoba, która powinna być na leczeniu psychiatrycznym "jedzie" po mnie. Nikomu nie przeszkadzam w życiu i nie mogę mieć spokoju. Paranoja po prostu. Nikt nie musi mnie lubić, uważać za boginię i traktować jak pępek świata. Kto chce ten mnie czyta i przebywa ze mną. Ktoś nie chce to nie i ja to szanuję. Jeżeli ktoś nie potrzebuje takiej osoby jak ja w swoim towarzystwie to odejdzie i tyle. Nikogo do niczego nie zmuszam tak jak i do czytania Myśli Kobiety Wyzwolonej. Chcę aby przestano mnie nękać! 

Jedyny plus dzisiejszej akcji - jak zwał tak zwał, jest taki, że obrót na blogu zwiększył się znacznie. Post, pod którym było dzisiaj ponad 20 komentarzy został odwiedzony przez ponad 4 tysiące osób i zarobił na tym ponad 400 złotych, więc to jedyny plus. Niemniej pieniądze szczęścia nie dają, jeśli człowiek jest opluwany przez złych ludzi. 








Zamykam ten temat i nie zamierzam do tego wracać. Bardzo żałuję, że nie będziemy mieli już interakcji w komentarzach, ale jak rozumiecie siła wyższa. Trudno i przykro mi, że nie będziemy mieli takiego fajnego kontaktu jak mieliśmy przez ostatnie lata. No, ale cóż majówka się zbliża, więc trzeba było mi czas popsuć 😅😆. 






Trzymajcie się i bądźcie silni! 


Tymczasem. 


czwartek, 27 kwietnia 2023

Moje inspiracje #2

To już drugi post z najnowszej serii ze zdjęciami, które mnie fascynują, które podziwiam, które stanowią dla mnie wielkie inspiracje. W dzisiejszym poście przygotowałam dla Was aż 29 niezwykłych zdjęć.



Zapraszam na dzisiejszą porcję inspiracji! 😇😇😇







Odkąd pamiętam zawsze podziwiałam Goldie Hawn. Jest świetną aktorką komediową i wspaniałym człowiekiem. No i nie ma co ukrywać, bo nawet się nie da ukryć - JEST PIĘKNĄ KOBIETĄ. Z Kurtem Russellem jest od 1983 roku w związku partnerskim i nigdy się nie pobrali, bo jak sama twierdzi - "Po co psuć coś co jest dobre". Kocham ich! Są niesamowicie dobraną parą, zarówno wizerunkowo jak i osobowościowo. Dwaj pozytywni wariaci 💪😆😆😆. 



ASMR to cudowna sprawa i polecam każdemu kto potrzebuje się zrelaksować idealnie przed snem.

A tak swoją drogą to szukam dobrej maseczki w słoiczku. Ktoś z Was zna jakąś dobrą? Będę wdzięczna za polecenia dobrych produktów. 




Ten strój księżnej Kate jest przepiękny. Bardzo dobrze uszyty (w sumie nie ma co się dziwić 😅) i w pięknym intensywnym fioletowym kolorze. 

Generalnie w takich kostiumach wygląda się szalenie elegancko, z klasą i niesamowicie gustownie. 




Edyta Herbuś to bardzo intrygująca postać na polskiej scenie tanecznej i nie tylko. Czekam jak zacznie kręcić filmiki z ASMR, bo jej głos jest do tego stworzony. 






Lindsay Lohan to moja ogromna inspiracja od lat nastoletnich. Nadal ją uwielbiam. Jedynie żałuję, że wpadła w bagno narkotykowe i żaden odwyk tak naprawdę jej nie pomógł. Wielka szkoda, bo miała talent aktorski. 



Nie wiem jak Wy, ale ja chętnie przeszłabym się takim lasem. Las, wystające korzenie drzew i mgła! Czy może być coś piękniejszego? 💚💚💚💚💚



To zdjęcie jest dla mnie inspirujące nie z powodu tej dziewczyny, ale widoku za nią. Fajny vibe! 💜



Piękne bardzo kobiece kształty. Uwielbiam duże różnice między talią, a pośladkami. Właśnie, ostatnio na Instagramie ktoś zadał mi pytanie jaka jest różnica między CURVY GIRL, a PLUS SIZE. Otóż moi Kochani ta kobieta na ilustracji powyżej jest przykładem curvy girl. Plus size dotyczy kobiet z otyłością, a curvy są po prostu krągłe. 



Papierosek i kawka to idealne połączenie 🚬🍵 (nie mogłam znaleźć emotikony kawy, więc musicie się zadowolić dobrym czajem 😅). 



Od pewnego czasu zainteresowałam się chiropraktyką. Bardzo chciałabym się wybrać na taki zabieg. 



Jadalne penisy i waginy? Co o tym myślicie? Przekonują Was takie gofry?

Na Piotrkowskiej w moim mieście są otwarte dwie knajpki, które oferują właśnie takie specjały. Osobiście uważam, że pomysł na biznes genialny, ale smakowo... szału nie było jak dla mnie. 



Z tą przecudną dziewczyną miałam okazję rozmawiać na temat pończoch, które ona poleca i reklamuje. 

Swoją drogą dobrze dopasowane pończochy to niesamowicie seksowny dodatek dla naszych nóg. Dlatego jeśli macie grubsze uda i myślicie, że dla Was nie ma pończoch to jesteście w błędzie. Są i to jakie! 



Cudna dziewczyna. Bardzo podoba mi się taki typ uzębienia. Jak ja to mówię - lekko królicze ząbki! Piękna sprawa 💖



Tutaj chciałam Wam mniej więcej pokazać jaki styl podoba mi się w sypialniach. Może nie jestem już ogromną fanką tapet jak to było kiedyś, ale ten styl na ścianie bardzo mi odpowiada. Kolorystyka również. Cynamonowe ściany są bardzo... zmysłowe? No dajmy na to, że to personifikacja 😅.



Lubicie rozpierdaki po bokach sukienki?



Powiem Wam, że mój gust cały czas ewoluuje. Dawno temu lubiłam paznokcie jednokolorowe. A błysk? A w życiu! Kiedyś nie lubiłam błysku, metalicznych dodatków, ani brokatu. Dacie wiarę? Ja nielubiąca brokatu?! Szok! 😂😂😂 Te paznokcie bardzo mi się spodobały ze względu na ich kształt, długość i sam pomysł ze śnieżynką i bordowo-brokatowymi kolorami. A Wam jak się podobają?



Mimo, że kocham krągłe kształty u kobiet oraz podobają mi się kobiety w typie plus size, to mimo wszystko uwielbiam także takie chudzinki jak ta laseczka na zdjęciu. Wszystko zależy od stylistyki, urody i tego czaru jaki kobieta wokół siebie roztacza. 



A to kolejna inspiracja mieszkaniowa. Ta nawet bardziej mi się podoba niż ta cynamonowo-czarna. Generalnie biel, srebro i szarość to niesamowicie gustowne połączenie we wnętrzach.



A tu raz jeszcze piękna pani z króliczymi ząbkami. Cudowne ciało ma!



A tu Leo Messi i jego przepiękna żona Antonella. Podziwiam za tę prezencję!



Lubię rude włosy i chętnie bym do nich wróciła, ale mają jedną zasadniczą wadę - szybko płowieją. Niestety rudości trzeba poprawiać przynajmniej raz w miesiącu farbą. Jedna z moich znajomych jeszcze za czasów stosunków międzynarodowych napisała mi ostatnio na Insta, że niestety ale rude włosy bardziej niszczą niż blond. I w sumie musi coś w tym być, bo po blondzie zrobiłam rude włosy i wtedy mi się czupryna posypała tak strasznie, że zostałam z cienkimi mysimi włoskami.



Taki vibe to moje marzenie.



Pamiętajcie, że im dziewczyna ma dłuższe paznokcie, tym trudniejszy jej charakter 😅😅😅.



Powiększanie ust to jeden z zabiegów medycyny estetycznej, który tak naprawdę mnie przekonuje, mimo iż nigdy nie powiększałam ust u kosmetologa czy też lekarza. Bardzo często usta wykonane są źle tworząc taki a`la kaczy dzióbek. Te usta, które widzicie na zdjęciu powyżej są robione metodą na płasko i uważam, że praca kosmetologa jest niesamowita.



Bardzo chłodne paznokcie, ale wiecie, a raczej zdajecie sobie sprawę z tego, że chętnie bym sobie takie zrobiła. 



Te królicze ząbki już znacie 😀😀😀. Nooooo po prostu piękna ta baba jest! 💕💖💗



Tutaj macie już 3 rodzaj wnętrz, który robi na mnie ogromne wrażenie. Swoją drogą chyba z tych 3 propozycji wybrałabym właśnie tę trzecią. Ta najbardziej mnie przekonuje. Przesłodki anturaż. 



Tęsknię za czasami kiedy Lil Masti była SexMasterką. To były takie super czasy! 



Ta pani zawojowała moim dzisiejszym postem. Tutaj chciałam pokazać Wam bieliznę, która jest bardzo w moim guście, mimo że preferuję inne majteczki, ze zdecydowanie niższym pasem. Niemniej całość wygląda bardzo seksownie i zmysłowo. W mojej kolekcji bielizny posiadam dwa staniki z ozdobnymi paseczkami i powiem Wam, że robią robotę 😆😅😏😈😈😈.








I tak dobrnęliśmy do końca dzisiejszego postu pełnego różnorakich inspiracji. 


Jak Wam się podobał post? 




Mam nadzieję, że może czymś się zainspirujecie i coś wykorzystacie.








Buziaczki i słodkich snów Kochani! 😘😘😘😘😘😘😘😘😘😘😘😘😘😘😘




























































środa, 26 kwietnia 2023

Pewien etap w moim życiu właśnie się zakończył!

Dzisiaj był dla mnie baaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaardzo męczący dzień. Męczący fizycznie, bo nie miałam za bardzo czasu aby odpocząć, a i spać spałam bardzo niewiele dzisiejszej nocy. Miałam wiele pisemek do przygotowania, wiele to po prostu... kilkadziesiąt. Także... ogromne meh, ale jakoś dałam radę i się do roboty nie spóźniłam. Wszystko zrobiłam co miałam do wykonania, sporządziłam pisma, wszystko zdałam na odpowiednie miejsce i... moja przygoda z archiwum dobiegła końca. Właśnie dzisiaj. Tak jak pamiętacie z postów na samym początku tegoż roku była do praca tymczasowa w zastępstwie za koleżankę mojej mamy. Praca dobra, dobrze płatna, ale fakt faktem co tu kryć - NUDNA i... za spokojna. Ja jestem raczej przystosowana do bardzo chwiejnego życia i do bardzo zmiennych warunków. Kocham adrenalinę, więc cały czas tak naprawdę potrzebny mi jakiś kreatywny bodziec 😅😆. Byle tylko ten bodziec mnie nie przebodźcował, bo wtedy nie jestem zdatna do życia, co większość ludzi znających mnie - WIE. 







Gdyby ktoś zacząć myśleć, że teraz przyjdzie czas na odpoczynek dla Maassen to nie, jeszcze nie przyjdzie, bo teraz będę miała czas dla kolejnych spraw prawnych, które muszą zostać do końca rozwiązane. Cóż... tak sobie zaplanowałam i tak też muszę zrobić. Odpocznę kiedy indziej, choć nie ukrywam, że aktualnie będę miała znacznie mniej obowiązków, więc jakąś chwilkę w życiu będę mogła przeznaczyć sobie i moim bliskim osobom. A potem? Potem to się zobaczy. Nie myślę już o tym co będzie za miesiąc, za kilka miesięcy czy za rok, ponieważ wiem, że Życie się z nas śmieje i z naszych planów. Generalnie trzeba być w życiu przygotowanym na to, że tak naprawdę wszystko może się wydarzyć i wszystko może nas spotkać. Poza tym... czas i tak upłynie. 









Także, pewien etap w moim życiu właśnie się zakończył i dzisiaj sobie celebruję ten wieczór przy pizzy Cztery Sery z dodatkiem prażonej cebulki. To jedyna wersja cebuli, którą jestem w stanie konsumować. Nie licząc jeszcze czerwonej cebulki bardzo cienko pokrojonej. 









A Wy, jak się czujecie? Jak Wam życie upływa w tym roku? Zdrowi jesteście?








Buziaki dla Was i samych pogodnych dni! 😘😘😘😘😘😘😘😘😘😘😘😘😘😘😘


wtorek, 25 kwietnia 2023

Żyjemy w zaburzonych emocjonalnie czasach

Jest źle, coraz gorzej jeśli chodzi o psychikę ludzi. 

I... będzie z roku na rok jeszcze gorzej niż jest w aktualnym momencie. 







Choroby psychiczne istniały odkąd ludzie pojawili się na świecie, także trochę już czasu to wszystko jest na naszej pięknej planecie. Już nie czuję, że rymuję! 😁😅😆 Odkąd pamiętam temat zaburzeń psychicznych wśród różnych minionych epok bardzo mnie interesował i starałam się dowiadywać na ten temat jak najwięcej. Ludzie od zarania dziejów cierpieli na różne przypadłości i choroby. Radzili sobie z różnym skutkiem. Czasem metody leczenia były przerażające, a czasem dosyć zabawne, jak na przykład leczenie histerii 😅😅😅. Co by nie powiedzieć i nie napisać, to po prostu najważniejszy jest końcowy efekt. Ale dzisiaj postanowiłam nie zagłębiać się w czasy zamierzchłe tylko zatrzymać się na aktualnym roku 2023. Także do sedna!



Przez ostatnie 10 lat miałam konta na różnych portalach społecznościowych, randkowych, seks portalach, konto na Facebooku, Instagramie, Snapchacie, VK, TikToku i wielu innych. Poznawałam mnóstwo osób w Internecie i w realu. Miałam różnych znajomych, różnych przyjaciół, różnych nauczycieli, różni faceci stawali na mojej drodze. Generalnie totalny miszmasz wśród ludzi! I wiecie co? Cieszę się, że poznałam tak wielu zaburzonych emocjonalnie ludzi, ponieważ od każdego z nim można się czegoś nauczyć o człowieku, o ludzkim zachowaniu. Być może to zdanie ma wydźwięk pejoratywny, ale summa summarum tak nie miało być. Ale do rzeczy! Internet każdy wie jaki jest, bo takie czasy, że chcąc nie chcąc jesteśmy przymuszeni do korzystania z niego. Osobiście kocham NET i żyć raczej bym bez niego nie mogła, ale... Internet to nie tylko możliwości, szybkie pieniądze, nowe znajomości, ale także i problemy, oszuści, przestępcy oraz masa różnych niebezpieczeństw. Z Internetu należy wiedzieć jak właściwie i z głową korzystać. W każdym miejscu w sieci można znaleźć kogoś wartościowego, ale trzeba mieć głowę na karku, rozsądek, trochę logicznego myślenia i tych parę kropelek intuicji. Na portalach internetowych spotkałam najwięcej narcyzów, ruchaczy (ale takich od razu się pozbywałam, bo tak naprawdę to od razu wiadomo co facet chce), oszustów, krętaczy, zwyrodnialców, zboczeńców i dewiantów. Z tym, że jakoś nie ubolewam nad tym, że spotykałam przeróżnych ludzi, ponieważ wiele od nich się nauczyłam. Rozmawiałam z takimi ludźmi w necie, nie spotykałam się z takimi w realu, ponieważ moje zdrowie fizyczne i psychiczne jest dla mnie najważniejsze. Lubię ryzyko, ale kiedy jest dosyć pewne, że niebezpieczeństwo mnie nie spotka. Tak naprawdę zaryzykowałam dwa razy choć z tyłu głowy wiedziałam, że warto i nic się nie stanie. I tak też było, było ok, żyję i nic mi się nie stało. Albo to moja intuicja, albo po prostu szczęście 😀😀😀. Jak zwał, tak zwał 💪. 


W XXI wieku jest masa ludzi zaburzonych czy to jeśli chodzi o seks, czy to o zachowanie, czy o psychikę. Jest po prostu tego masa. Z tego co zauważyłam u facetów przoduje osobowość dyssocjalna i miałam z kilkoma, jak nie z kilkunastoma takimi ziomkami do czynienia. Na szczęście sama jestem osobą o pewnym rysie psychopatycznym 😅😅😅😅😅😅, więc dałam sobie jakoś radę. A tak serio to naprawdę wielu facetów ma zapędy socjopatyczne. Takich jest bardzo dużo w sieci, także panie i panowie uważajcie! U kobiet zaś widać tendencje nerwicowe, choć mam bardzo specyficzne zdanie co do tematu nerwic. Uważam, że wiele osób jest źle diagnozowanych, ludzie nie mówią u lekarzy prawdy, więc chcąc nie chcąc zdiagnozowani dobrze być nie mogą. Dla mnie wiele osób to po prostu atencjusze, którzy szukają ludzi, którzy będą po prostu ich publiką. Jest to bardzo odważne stwierdzenie, ale znam ludzi chorych psychicznie i ludzi, którzy zachowują się "jak wariaci", bo szukają właśnie tej atencji przez co sami wpychają się (przepraszam za ten kolokwializm) w choroby. Wszystko trzeba po prostu zróżnicować, a to nie jest takie łatwe. Łatwe jest wtedy kiedy przyciągamy dany typ osób i widzimy w każdej osobie powtarzanie danego schematu. I serio, czasem przyciąga się jeden typ kobiet i jeden typ mężczyzn. Ja na przykład tak mam, że zawsze, ale to zawsze przyciągam jeden i ten sam typ. Szaleństwo po prostu! 









Żyjemy w zaburzonych emocjonalnie czasach i będzie z roku na rok coraz gorzej, ponieważ żyjemy w internetach, na portalach, szukamy atencji, nie umawiamy się na kawę, bo po co gdyż mamy przecież Skype`a. Zmiany widać wszędzie! Czy to w filmach, w książkach, w jedzeniu, na świecie, w języku jakim się posługujemy, w wyglądzie, aż po zachowanie każdej jednostki. Obejrzyjcie sobie kiedyś przepiękny film z 64`, w którym możecie posłuchać cudownych dialogów między kobietą, a mężczyzną. Kiedyś tak pięknie rozmawiano, był flirt, ale i klasa. Film to oczywiście LEKARSTWO NA MIŁOŚĆ. 


Dzisiaj mamy wszystko, przeróżne możliwości, dobra materialne, ale nie mamy jednego - NORMALNOŚCI. Wyobraźcie sobie, że pojechaliście gdzieś poza miasto do rodziny/przyjaciół. Siedzicie w altanie, na tarasie, leżycie na leżaku i etc. Rozmawiacie o życiu, zero zmartwień, zimne cytrynowe piwo, kiełbasa i łosoś z grilla. W powietrzu czuć tylko papierosy i dobrą atmosferę. Tańczycie do euro disco czy chociażby do disco polo bez obawy, że zostaniecie wyśmiani. Bawicie się, cieszycie się życiem i macie w tyłkach problemy. Nie mówicie o tym, że szef Was gnębi, facet wyruchał i zniknął, musicie kupić nowe buty. Cieszycie się z chwil jakie macie wspólnie, bo wiecie, że to tylko chwile, więc jesteście na tyle świadomi aby cieszyć się i nie marnować tego dobra i tej normalności, która jest między Wami. Niestety w obecnych czasach na takim spotkaniu będą też narkotyki, dopalacze, marudzenie, zrzędzenie, płacz i zgrzytanie zębami. A potem będzie tylko kac, piguły na szczęście, piguły na smutek, piguły na nerwy, znowu dragi i tak na nowo. Sęk w tym, że jak ludzie sami sobie nie znajdą szczęścia w sobie to nic, ani nikt im tego nie da. Kiedy to ludzie zrozumieją? Nie wiem, ale sądzę, że nie prędko, ponieważ ta NORMALNOŚĆ już dawno z tego pięknego świata uleciała. 








Tymczasem.  


środa, 19 kwietnia 2023

Nie ufaj ludziom, którzy zdradzają cudze tajemnice

Na tym świecie jest już ponad 8 miliardów ludzi! 

Ilu z nich zaufałbyś tak mocno, aby powierzyć swoje najmroczniejsze, wręcz najbardziej intymne tajemnice? Ilu osobom możesz powiedzieć wszystko? Ufasz innym?







Będąc nastolatką byłam niepoprawną idealistką, która wierzyła w prawdę, uczciwość i ludzką lojalność. Bardzo szybko się przekonałam, że ludzie w większości na te dobra nie zasługują, ponieważ są fałszywi, kłamliwi i cechują się zerową lojalnością. Wiadomo, że z wieloma osobami się przyjaźniłam czy kumplowałam, bo my ludzie jesteśmy istotami stadnymi i chcąc nie chcąc przebywamy wśród ludzi czy to w szkole, na studiach, czy też pracy. Także nie sposób nie mieć jakichś znajomych. Niemniej jednak z czasem, z wiekiem i z większym doświadczeniem zaczęłam wiedzieć co można, a co nie można mówić. Uważam, że nie istnieje żadna osoba, której mogłabym opowiedzieć WSZYSTKO, ponieważ trudno jest znaleźć kogoś otwartego, bardzo kulturalnego, swobodnego człowieka z wolnością w umyśle. Musiałabym rozmawiać tylko ze sobą, co fakt faktem często praktykuję, bo w taki sposób buduje się charyzmę. Takie coś możecie znaleźć w The Sims. Simsy zawsze ćwiczą charyzmę przed lustrem i również polecam. Ale nie zbaczajmy z tematu 😏! Reasumując, nie uważam jakoby w moim życiu był ktoś komu mogłabym powierzyć swoje najciemniejsze tajemnice, smutki, radości, sukcesy itd. itp. Nie ma takiej osoby i tyle. Oczywiście nie umniejszam moim najbliższym osobom tego, że są dobre, wartościowe i można im zaufać, ale ja w tym poście mówię o całkowitym zaufaniu, które wynosi 100%. Pewnie zastanawiacie się skąd wzięło się to, że nie ufam ludziom. Ano, mam mózg po prostu i wiem jak ludzie kręcą innych ludzi. Mając taką wiedzę wiem, że mnie też mogą chcieć oszukać, manipulować mną, a to mi nie odpowiada, więc wolę mieć ograniczone zaufanie do wszystkich. Jeżeli ktoś dla własnego celu wymyśla coś, opowiada niestworzone rzeczy, manipuluje i etc. to jaką mam pewność, że mnie nie dotyka to z tej strony? Nigdy takiej pewności nie ma, ale z tyłu głowy zawsze należy mieć, że też najprawdopodobniej jesteśmy przez taką osobę oszukiwani. To tak samo jak przyjaźń z ludźmi, którzy zdradzają cudze tajemnice. Ja doskonale wiem, że jak ktoś opowie mi o najbardziej prywatnych sprawach innych osób, to moje sprawy też komuś innemu wyjawi. Dlatego ja o najbardziej prywatnych rzeczach nikomu nie mówię, bo wiem, że można tego srogo pożałować. Wiadomo, że człowiek czasem ma ochotę się czymś bardzo osobistym podzielić, ale czasem lepiej tego nie robić, dla własnego bezpieczeństwa. Jeżeli bardzo chcecie coś komuś opowiedzieć to załóżcie sobie dziennik i piszcie tak jak się pisze pamiętnik, czyli to nic innego jak rozmowa z dziennikiem. Ja prowadzę dzienniki od bodajże 2008 roku i powiem Wam, że to najlepszy słuchacz i terapeuta. Polecam o ile przejawiacie refleksję nad sobą 😆😏😁😁😁😎, bo znam wiele osób, które w ogóle nie dostrzegają swoich błędów, zaś błędy innych są dla tych osób szalenie widoczne jak odblask nocą. 






Ludzie w XXI wieku szukają różnych luksusów typu: biżuteria (sama uwielbiam!), szybkie samochody, dalekie podróże, zajebiście drogie zwierzaki, a zapominają, że luksusem jest święty spokój, prawdziwa miłość, lojalna przyjaźń, dobre zdrowie, umiejętność bycia szczęśliwym i wiele innych spraw, za które nie trzeba płacić. 








Tymczasem. 


wtorek, 18 kwietnia 2023

Będziesz stale cierpiał, jeśli będziesz reagował emocjonalnie na wszystko, co ludzie do Ciebie mówią

Odnoszę wrażenie, że ludzie bardzo uparcie dążą do tego, aby żyć w swoim wymyślonym, wyidealizowanym świecie. I nie byłoby w tym nic złego, gdyby robili to dla siebie, a nie po to aby w innych ludziach wywoływać skrajne emocje. Zawsze należy robić dla siebie, dla swojego dobra i swojego komfortu. W innym wypadku będziecie narażać się na śmieszność, drwiny i takowe uśmieszki. 









W życiu są dobre chwile, ale również nie należy zapominać, że istnieją także i te złe, które najczęściej mają uczyć. Od nas samych już zależy czy będziemy dobrymi uczniami Życia, czy też wręcz przeciwnie. Bardzo często zauważam, że ludzie wszystko odbierają personalnie, biorą do siebie wszystko i myślą, że wszystko jest o nich. To jest dla mnie dosyć zabawne, ponieważ jak wielce zapatrzonym trzeba być w siebie, aby postrzegać się za pępek tego pięknego świata. Wiadomo, że jesteśmy istotami emocjonalnymi, ale czasami należy powściągnąć emocje dla własnego spokoju i równowagi emocjonalnej. Jeżeli ludzie nie przestaną reagować emocjonalnie na wszystko, co ludzie do nich mówią, to będą stale cierpieć. Są sytuacje, które po prostu muszą się wydarzyć, trzeba się raz a porządnie wkurwić, wypić morze wódy, zapalić papierosa - tego z mocniejszych, przeanalizować to co się wydarzyło, na spokojnie pomyśleć, wybaczyć sobie błąd jaki się popełniło i... iść dalej jak gdyby nigdy nic. Należy po prostu dać sprawom przeminąć.






Jeśli o mnie chodzi to zazwyczaj (to zależy czasami...) wysłuchuję co ludzie mają do powiedzenia. Co mi chcą powiedzieć, jakie mają pretensje czy też żale. Bywa też tak, że powtarzają się i oczekują cudów, których nigdy im nie obiecywałam. W takiej sytuacji po prostu nie zamierzam tracić czasu na ponowne tłumaczenie czegoś co powinno być chociaż przy trzecim razie zrozumiałe. 

Musicie pamiętać, że nie odpowiadacie za to jak ktoś odbiera to co mówicie. To właśnie osoba, do której mówiliście powinna zastanowić się dlaczego właśnie w taki, a nie inny sposób zareagowała. Jeżeli czyjeś słowa kontrolują Wasze emocje to jest po prostu coś nie tak, co należy przepracować. Kolejną rzeczą, którą zauważam to to, że ludzie nie "blokują" złych emocji od obcych ludzi. Jeżeli ktoś mówi Wam coś ewidentnie przykrego, hejtuje Was to... należy kurwa od razu reagować, a nie wewnętrznie się "gotować". Jeżeli ktoś jawnie i prostu w oczy jedzie po Was jak po łysym koniu to błagam Was... szanujcie się i zróbcie coś z tym. Nie musicie być lubiani przez cały świat. Mnie osobiście mało obchodzi to czy ktoś mnie darzy sympatią czy też nie. Najważniejsze jest dla mnie to, że ja siebie kocham 💖😀😁😆😆😆. 








Buziaczki 💋💋💋💋😘😘😘😘😘😘😘😘😘😘😘😘😘😘😘😘😘😘😘


poniedziałek, 17 kwietnia 2023

Nie dam ci prztyczka ani klapsa

Obecny rok trwa niecałe 4 miesiące, a już wiele nauk spłynęło na moją osobę. Dzisiaj chciałabym się z Wami podzielić jedną sytuacją, która miała miejsce w tym roku, a dotyczyła generalnie kwestii biznesowych. Osoba, z którą współpracowałam od dawna postanowiła mnie oszukać, choć bardziej wykorzystać moje elastyczne podejście. Przypłaciłam to stratą pieniężną, aczkolwiek zdobyłam doświadczenie, świadomość i nowe wnioski co do prowadzenia biznesu. Niemniej... od początku. 


Od jakiegoś czasu współpracowałam z osobą, do której miałam relatywnie wysokie zaufanie, ponieważ nigdy mnie nie oszukała, nie wykorzystała i była dla mnie "sprzymierzeńcem" w sprawach biznesowych, finansowych, generalnie... inwestowaliśmy w pewien biznes. Ale wiecie jak to w życiu jest, długo układa się dobrze, aby w pewnej chwili rąbnęło po całości. Powiem Wam, że to ja popełniłam błąd, ponieważ trochę zbyt mocno zaufałam, choć troszkę też zostałam zmanipulowana przez tę osobę, a w sumie to nie tyle zmanipulowana tylko przyciśnięta do ściany. Dzisiaj wiem, że już nigdy nie przeniosę spraw zawodowych na grunt osobisty, ponieważ można zostać "wyruchanym" i tyle. Umowa była, zadanie zostało wykonane, a hajsu na oczy nie zobaczyłam. Niemniej jakoś specjalnie nie byłam zaskoczona, ponieważ czułam, że coś się święci i coś generalnie bardzo śmierdzi. Pozostał niesmak i tyle. No i oczywiście zyskałam naukę i wiem, że już nigdy nie przeniosę pracy na przestrzeń prywatną, ponieważ niektórzy ludzie mają jakieś chore wyobrażenia. Praca to praca, biznes to biznes. I tyle. 








Myślę, że ta osoba widziała ten tuwimowski pocisk w swoim kierunku. Poza tym mało już mnie to interesuje, ponieważ owy osobnik został zablokowany wszędzie gdzie mógł zostać zablokowanym i mnie już nic więcej nie obchodzi. Było minęło, stało się. I tyle. 








Z drugiej strony cieszę się, że miałam okazję przeżyć takie zdarzenie, bo dzięki niemu się czegoś nowego dowiedziałam o ludziach. No i się nauczyłam jak postępować w takich sytuacjach. Straciłam czas po części, ale każdy medal ma dwie strony, więc wiecie... nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło. Na przyszłość będę trzymała swoich współpracowników bardzo krótko! Zawsze też byłam zdania, że ludzi trzeba wychowywać przy pomocy marchewki i kija, więc nie zapomnę o tym już nigdy więcej. Życie uczy!








Tymczasem. 




piątek, 14 kwietnia 2023

To już chyba koniec zimy

Dzień dobry 😁😁😁



Mimo, że od pewnego czasu mamy już wiosnę to pogoda nas Polaków nie rozpieszcza. Choć... ja na deszcze i chłody nigdy nie powiem nic złego, bo uwielbiam taki pogodowy vibe. Wtedy też czuję się najlepiej. No, ale cykliczność jest taka, że wiosna musi w końcu przyjść i chyba już właśnie nastał ten czas. Pora na zmianę garderoby 😀😁😃!





Zrobiliście już wiosenne porządki? 😏


Co tyczy się tej stylizacji na zdjęciu powyżej to cały czas dostaję zapytania na Instagramie i w wiadomościach prywatnych na Fb co do mojego szalika. Otóż... to jest komin panterkowy, który bodajże kupiłam 2 lata temu (jak ten czas mija...) w Tedim. Za jakieś 10-15 złotówek także cena śmieszna, a produkt bardzo dobry i... niesamowicie milutki w dotyku. Polecam Wam w okresie jesienno-zimowym wybrać się do Tedi`ego i rozejrzeć się czy przypadkiem znowu nie będzie takiego komina. A nuż będzie! 









Powiem Wam, że miło rozpocząć z Wami dzień. To dla mnie bardzo rzadkie zjawisko, bo zazwyczaj piszę posty przed snem, a dzisiaj przed pracką i obowiązkami. Mam nadzieję, że do kawki będziecie mieli dzisiejszy lekki i przyjemny pościk.



Buziaki i miłego piątku! 💋💋💋💋😘😘😘😘😘😘😘😘😘😘😘😘😘


środa, 12 kwietnia 2023

Jeśli mam być samotna, chcę być samotna sama ze sobą!

W telewizji mówią, że samotność szkodzi, w Internecie polecają szukać towarzystwa gdzie się da, bo przecież dla zdrowia trzeba mieć przyjaciół, miłość, dobre relacje z rodziną. Wszędzie bombardują nas ze wszystkich stron, że SAMOTNOŚĆ jest zła, okrutna, podła i po prostu... trzeba jej się pozbyć. Wiecie co? To jest takie straszne pierdolenie, że mnie uszy swędzą jak słucham takich głupot. Powiedzieć Wam co jest najgorsze w życiu? To gdy nie jesteście rozumiani przez przyjaciół, gdy nie macie akceptacji waszej osoby u rodziny i czujecie się samotni będąc w związku. To jest najgorsze. Nie, nie samotność! 




Większość ludzi postrzega samotność jako karę za postępowanie, za grzechy, cios od Losu. Być może tak u niektórych jest, ale nie zawsze należy patrzeć na stan samotności w złym świetle, ponieważ może być to czas naprawdę niezwykły i bardzo produktywny. Oraz samokształcący. 

Myślę, że z każdej tragedii można "wyciągnąć" bardzo dużo dobrego dla swojej osoby, tylko należy się uczyć tego co nam życie podsuwa pod nos. Samotność może być nagrodą, darem od Losu, wynagrodzeniem od Boga, bóstwa czy innej istoty pozaziemskiej. Wszystko zależy od naszej perspektywy, poglądów i oczywiście wewnętrznej mądrości. No bo wiecie, jak nie dostrzega się własnych wad i się nad nimi nie pracuje to się do przodu nie pójdzie. I mówię tu o niedoskonałościach swojego charakteru, osobowości, generalnie wnętrza. 

Wiele osób powinno wziąć pod uwagę to, że bywa i tak, iż dostajemy samotność na chwilę aby przemyśleć swoje życie, swoje postępowanie i pomyśleć nad sobą czy jesteśmy tacy kryształowi jak o sobie myślimy. Czasem ludzie wyciągają wnioski, a czasem w ogóle nie dochodzi nic do głowy. 





Personalnie powiem Wam moi Drodzy, że mnie się przestało chcieć. Ludzie za mną biegną, a ja od nich uciekam - taki paradoks mojego życia. Mam totalne zniechęcenie do istot ludzkich, że to jakieś szaleństwo. Po prostu coś niewyobrażalnego. Zwyczajnie mi się nie chce. Wolę swój cenny czas przeznaczać dla mnie samej oraz dla zwierząt. Pozostały mi jeszcze niecałe dwa tygodnie mojej tymczasowej pracy w archiwum, więc skupiam się też na tym, aby jak najlepiej wykonywać swoje obowiązki i zarobić jak najwięcej. I tak to się wszystko kręci.




Generalnie mam wiele spostrzeżeń, ale muszę je sobie usystematyzować, a wtedy się z Wami nimi podzielę, bo uważam, że warto. Może komuś coś się przyda. Także żyję sobie, mam święty spokój od różnych nieswoich problemów, w tle mi leci Julio Iglesias i jest pięknie. Choć nie ukrywam, że marzę o tym aby był już piątek i weekend 😅😆. 


Wracając jeszcze do tematu samotności to powiem Wam, że nie nakręcajcie się jakoś specjalnie na miłość, związek, jakąś relację partnerską. Po prostu płyńcie z prądem i cieszcie się tym co TU I TERAZ. Możecie być do siebie podobni, albo całkiem różni, ale trzeba mieć choć jedno podobieństwo, które zacieśni waszą relację. Jeżeli będąc z kimś czujecie się samotni i w związku z tym cierpicie męki piekielne to naprawdę przemyślcie to i odejdźcie. Od osoby odejdźcie - aby nie było to zdanie źle odebrane. Nie ma nic gorszego niż samotność w związku. Bycie nierozumianym, wyzyskiwanym, "marnowanym" i niedocenianym. Określcie to czego szukacie i to w końcu do Was przyjdzie, ale tylko wtedy kiedy będziecie w zgodzie z tym co jest w Was samych. Nie da się przyciągnąć czegoś co z Wami nie rezonuje. Po prostu tak to już jest. Jeśli coś ma się wydarzyć to się wydarzy, a jak nie... to nigdy nie nastąpi i trzeba się z tym zwyczajnie pogodzić i przeprogramować swoje cele na coś innego. Osobiście wierzę w coś takiego jak przeznaczenie, więc... no wiecie. Cóż mam innego powiedzieć. 








A teraz kładę się spać, bo muszę się wyspać. Co prawda wstaję dopiero o 10:00, ale lada moment już 3 w nocy, więc to dla mnie mało snu. Zanim zasnę to godzina minie, więc prześpię się tylko 6h, a to niezdrowe dla mózgu i kondycji cery. Komuś może tyle godzin wystarcza, ale nie mnie. Ja nie polecam. 






Buziaczki i samych przyjemnych snów dla Was 💋💋💋💋💋💋💋😊😊😊😊😊😊😊😊