czwartek, 17 lutego 2022

Mój 82-letni dziadek z rakiem ma Covid_19.

Jakiś czas nie dodawałam na Myślach Kobiety Wyzwolonej nowego postu, ponieważ jestem zajęta, zmęczona fizycznie jak i psychicznie sytuacją, która ma miejsce w moim domu. Mój 82-letni dziadek z rakiem ma Covid_19. Niestety zakaził się tym niebezpiecznym patogenem i jest w złym stanie. Bardzo jestem zaskoczona jak to się stało, że został zakażony, ponieważ mój dziadek od prawie roku nie wychodzi z domu, bo rak prostaty dając przerzuty do kości spowodował, że dziadek ma problemy z poruszaniem się. Po drugie ja, mama i mój brat jesteśmy zaszczepieni trzema dawkami szczepionki przeciw koronawirusowi. Oczywiście zdaję sobie sprawę, że ktoś kto nas odwiedzał lub my sami mogliśmy przenieść dziadkowi wirusa na naszych ubraniach. Jest mi niezmiernie przykro, że dziadek jest w tak złym stanie, ale jeszcze nie jest to stan krytyczny, który wymaga reanimacji lub podłączenia pod tlen, mimo iż saturacja jest dosyć niska. 





Przez ostatnie 2 tygodnie u dziadka był kilka razy prywatnie urolog, który zajmuje się jego rakiem. Przyjechała pielęgniarka, panowie z sanepidu oraz dwa razy pogotowie ratunkowe. I od razu chcę Wam powiedzieć, że na Myślach Kobiety Wyzwolonej pojawią się kolejne posty dotyczące sytuacji z dziadkiem, koronawirusem oraz służbą zdrowia. Mam ogromnie wiele informacji, które chciałabym Wam przekazać. Uważam, że są to niezwykle cenne i pouczające rzeczy, którymi chciałabym się z Wami wszystkimi podzielić na stronach mojego bloga. Mam też wiele nowych wniosków, które hmm... są dosyć mocne, smutne, po prostu wzbudzające silne emocje. Uważam, że należy na kartach MKW o tym napisać i dać możliwość innym na zastanowienie co do pandemii, lekarzy, pielęgniarek, ratowników medycznych i koronawirusa. Muszę o tym napisać, ponieważ jest to potrzebne i istotne. Jeżeli kogoś to nie interere to niech nie czyta, ponieważ będą to moje spostrzeżenia, moje wnioski i będą to moje ostatnie przeżycia, których doświadczyłam zajmując się razem z mamą moim dziadkiem. Niemniej jednak zachęcam do przeczytania, ponieważ dam Wam kilka rad, które dostałam od lekarzy z pogotowia oraz ratowników medycznych. Naprawdę są to cenne wskazówki, które mogą komuś pomóc. Także zachęcam do czytania moich kolejnych wpisów na MKW. Zachęcam!





Na koniec dzisiejszego postu chciałabym Wam życzyć przede wszystkim zdrowia, bo bez niego nie ma nic. Jest najważniejsze! Dbajcie o siebie i o swoich bliskich 💙💙💙.


Pozdrowienia z deszczowej i wietrznej Łodzi.
Aleksandra 💋💋💋💋💋💋💋💋💋


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz