czwartek, 24 lutego 2022

Wakacyjna mgiełka do ciała (recenzja tropikalnego zapachu z brokatowymi drobinkami)

Chcąc odciągnąć myśli od śmierci mojego dziadka postanowiłam wziąć się za napisanie kolejnej recenzji perfum, która czeka na to aby znaleźć się na Myślach Kobiety Wyzwolonej. Po drugie w tym roku nie ukazała się jeszcze ŻADNA recenzja produktu perfumeryjnego, więc czas najwyższy aby coś naskrobać na kartach mojego najukochańszego bloga. 



Wakacje jeszcze przed nami ale warto już zastanowić się nad perfumami, które ze sobą zabierzemy w podróż. Jeśli o mnie chodzi to w okresie upałów preferuję "noszenie" na ciele mgiełek zapachowych, które są lżejsze, delikatniejsze i coraz częściej pozbawione w swoim składzie alkoholu.

Dzisiaj zrecenzuję dla Was bardzo ciekawą iście wakacyjną mgiełkę z brokatowymi drobinkami. A mowa jest o tropikalnej mgiełce do ciała marki brzmiącej bardzo włosko bo - VOLLARĔ. Spójrzmy otóż na dół o czym jest mowa. 





Mgiełka wygląda bardzo wakacyjnie przez małe ilustracje owoców, które widoczne są na jej opakowaniu. Czym pachnie owa zapachowa delikwentka?



Kompozycja: papaja, awokado, aloes, ananas, karambola, smoczy owoc. 




Kiedy rozpylimy w przestrzeń ową mgiełkę od razu uderzy nas zapach tropikalnych owoców. Po prostu egzotyka pełną parą. Bardzo coś takiego mi się podoba. Bardzo! 

Na pewno da się od razu wyczuć ananasa oraz papaję, która gra w tej mgiełce pierwsze skrzypce. Zapach może i nie jest odkrywczy i zaskakujący ale na pewno jest wakacyjny, młodzieżowy, egzotyczny i po prostu bardzo radosny. To taki "wesoły" zapach, który doda nam radości latem, bo jak wiecie dzięki Lanie Del Rey latem też można być smutnym. 

TROPICAL MIST jest o pojemności 200 ml, więc jest to klasyczna wielkość w jakiej produkowane są mgiełki. Cena regularna wynosi 30 złotych, lecz ja dorwałam ją w promocji za jedyne 18 złotówek. 

Jak się możecie domyślić produkt ten nie jest zbyt trwały, ponieważ jest mgiełką, a te bardzo szybko wietrzeją. Ale to chyba nie problem aby się w wolnym czasie dopsikiwać. Mgiełka ta posiada naprawdę bardzo dużo brokatowych złocistych drobinek, które pięknie wyglądają i utrzymują się na ciele. Uważam, że brokat w tym produkcie jest po prostu REWELACYJNY. Jedynym minusem tej mgiełki jest to, że długo wysycha przez co tworzą się czasami na ciele nieestetyczne plamy, ale generalnie polecam jeśli ktoś lubi totalnie wakacyjne perfumy i dużą ilość złocistego, iskrzącego brokatu na ciele.


Powinnam jeszcze wspomnieć o tym, że opisywana dzisiaj przeze mnie mgiełka nie posiada w swoim składzie alkoholu co dla mnie jest ogromnym plusem, ponieważ fajnie nawilża skórę i nie powoduje uczucia pieczenia na ciele. A często mgiełki niestety umiały mnie uczulić przez co często z nich rezygnowałam. 




Podsumowując tropikalna mgiełka do ciała z brokatem jest naprawdę dobrym produktem. Na początku byłam na NIE, ponieważ irytowało mnie to, że długo wysycha, ale znalazłam w niej więcej plusów niż minusów, więc z czystym sercem mogę Wam ją polecić. 

Polecam, Aleksandra Maassen (musiałam to dodać hehe 😝😝😝).


Buziaczki! 💋💋💋💋💋💋💋💋💋


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz