niedziela, 27 marca 2022

Z czasem wszystko staje się nam obojętne.

Mój dzisiejszy kac morderca nie zna litości i nie ma serca. 


Przespałam, przeleżałam całą niedzielę, więc uznałam, że zrobię choć jedną produktywną rzecz w tym dniu. Wezmę się za napisanie dzisiejszego posta dla mnie i dla Was. Chyba zadowoleni, co? 😁😅😎





Mając 28 lat i będąc świadomą siebie kobietą widzę jak wiele rzeczy w tym wieku przestało być dla mnie ważnych. Gdy miałam lat 16 myślałam, że najlepszy czas w życiu kobiety to ten kiedy ma się lat 18-25 ale to nieprawda. Teraz mam w głowie na tyle ułożone, ze wiem dokładnie czego chcę a co wcale nie jest mi do życia potrzebne. Mam wewnętrzny spokój, zadowolenie z siebie, z tego kim jestem, jaka jestem, jakie mam wartości i jak wyglądam. Po prostu w pewnym wieku uzyskuje się zadowolenie z tego co się ma, z tego co się dostało. Jest to niesamowita wdzięczność do Losu, którą polecam. Oczywiście to nie tak, że spokój spada nam z nieba, wyzbywamy się kompleksów od tak, zapominamy zło i jesteśmy hiper happy jednego dnia. To tak nie działa. Aby coś dostać należy wykonać pewną pracę nad sobą, czy to nad swoją fizycznością czy duchowością. Ja wyznaję zasadę, że i to co widzimy i to co jest w nas niewidoczne powinno być szlifowane. Brylant nie stał się od tak brylantem. Musiał trwać proces i w naszym życiu także pewien proces musi zajść aby osiągnąć coś o czym marzymy. Nic nie spada samo z nieba. Szczęście niektórym dopisuje, to prawda, ale i tak najważniejsza jest praca, którą musimy dla nas samych wykonać aby zyskać, dostać i mieć. Zawsze! Tutaj nie ma drogi na skróty. A nawet jeśli jest to będzie to zła droga, która na końcu nie przyniesie upragnionego efektu. Pamiętajcie.


Mój wygląd zawsze był dla mnie bardzo ważną kwestią w moim życiu, ponieważ uwielbiam siebie pielęgnować i malować, ponieważ makijażem wyrażam to co jest we mnie. Niemniej jednak bardzo dbam o swoje wnętrze, o rozwój emocjonalny i duchowy oraz wiedzę (kto zna mnie ten wie ile dróg zawodowych wybierałam w swoim życiu 😆😆😆). Bardzo dużo czytam, bardzo! I jeśli ktoś mówi, że książki są niepotrzebne, czytanie jest zbyteczne to jest po prostu głupi. Czytanie nie dość, że jest wspaniałą rozrywką to wiele uczy. Ale oczywiście sęk w tym aby czytać także wartościowe książki, które mogą nas w jakimś stopniu wzbogacić intelektualnie. Oprócz czytania pasjonuje mnie wiedza tajemna. Pochylam się nad nią i pogłębiam swoją wiedzę w tym temacie. Także czytanie, ezoteryka oraz pisanie to coś co jest dla mnie w moim życiu bardzo ważne. Na to wszystko znajduję czas, ponieważ są to moje zainteresowani, ba! pasje, którym poświęcam czas. Nie mam raczej dni, że się nudzę, ponieważ wiem co lubię, wiem w czym się chcę rozwijać i co w tym kierunku osiągnąć. Człowiek bez pasji ma w sobie pewną pustkę, którą powinien wypełnić. Inaczej trudno mu będzie żyć bez drugiego człowieka w pobliżu.




Co stało się dla mnie obojętne?

Na pewno coś co było dla mnie smutne, przykre czy bolesne. Nie skupiam się na smutnych chwilach, ponieważ cierpienie jest destrukcyjne. Cierpienie nie uszlachetnia, CIERPIENIE NISZCZY. 

Na pewno też nie skupiam się na rozczarowaniach gdyż jest to bardzo destrukcyjna emocja, przez którą ciągniemy w dół, a nie do góry. Rozczarowaniom należy raz na zawsze powiedzieć dość. DOŚĆ! 


W życiu poznałam sporo osób i generalnie zawsze tworzyłam długotrwałe relacje, więc nie narzekam w tym temacie. Nadal otacza mnie sporo osób i bywa tak, że nie każdej osobie mogę dać (nie lubię używać w tym miejscu słowa - poświęcić) tyle czasu ile ta osoba by chciała. Jest kilka osób, które stały się dla mnie obojętne i są też takie, które coraz bardziej obojętnymi dla mnie się stają. Każdą relację należy należycie pielęgnować, ponieważ to tak jak z kwiatem. Gdy o niego nie dbamy, gdy go nie podlewamy to usycha i umiera po pewnym czasie. Tak samo jest z przyjaźniami, miłościami i innymi relacjami międzyludzkimi. Także... owszem niektóre osoby z obcych stały się bliskimi aby znowu powoli tymi obcymi się stać. 


Obojętne jest dla mnie zdanie innych. Zbytnio mnie to nie obchodzi. Oczywiście ze złotych rad korzystam, uczę się od najbliższym mi osób tego co chciałabym się nauczyć, ale generalnie zawsze żyłam i żyję tak jak chcę, tak jak uważam za słuszne. I tego do śmierci będę się trzymać. I tego też życzę każdemu aby miał siłę i odwagę do tego aby żyć tak jak chce. Bez spiny, bez żalu i pretensji. Po prostu żyć! 






Tymczasem. 




2 komentarze:

  1. Hej, czy mogłabym jakiś kontakt do ciebie? Uwielbiam twoje blogi jednak mam kilka pytań a chciałabym je zadać prywatnie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cześć :)
      Pewnie, możesz się ze mną skontaktować na Instagramie lub na fanpejdzu mojego bloga na Facebooku. Znaleźć mnie jest banalnie proste :) Generalnie najlepiej kontaktować się w komentarzach, bo na nie najszybciej odpowiadam i zawsze fajna dyskusja może się rozpocząć między Czytelnikami. Ale jeśli wolisz prywatnie to Instagram i Facebook.


      Pozdrawiam Cię serdecznie :) :*

      Maassen

      Usuń