Karnawał to czas, w którym dopuszczalne jest szaleństwo na imprezach, w ubraniach, przebraniach, zachowaniach i w naszym wyglądzie. Mój blog jest blogiem osobistym, lifestyle`owym, więc pomyślałam, że nawet moimi paznokciami mogę się z damską "publicznością" podzielić. A czemu nie ?
Jako, że jestem kobietą wiele drobnych rzeczy robi na mnie wrażenie... perfumy, piękne ubrania, kosmetyki, wyszukane fryzury etc. dlatego stwierdziłam, że warto wspomnieć o znakomitych lakierach do paznokci marki Sally Hansen. Sally Hansen odkryłam na początku bodajże 2013 bądź 2012 roku i zrobiły na mnie świetne wrażenie i na moich paznokciach. Ich trwałość, zapach, połysk i końcowy efekt robi wrażenie.
Pod koniec 2014 roku na rynek weszła seria XTREME WEAR lakierów Sally Hansen. Ta edycja kierowana jest raczej dla młodych kobiet, które lubią szaleństwo i nie boją się pokazać siebie, a co za tym idzie swoich dłoni, które są wizytówką kobiety(niestety dużo kobiet o tym jeszcze zapomina).
Lakiery Sally Hansen XTREME WEAR świetnie sprawdzą się na karnawałowych imprezach, ponieważ robią duże wrażenie jak nie ogromne. Zdjęcia, które za moment zobaczycie niestety nie ukazują w 100% piękna tych lakierów, ale macie moje słowo, są... PIĘKNE.
Chcę zaznaczyć, że nie jest to post sponsorowany, choć współpraca z tą marką byłaby dla mnie ogromną przyjemnością.
Chcę Wam wszystkim jeszcze na koniec powiedzieć, że to co jest na moim blogu przeze mnie polecane jest dobre i warte uwagi według mnie. Tak więc zapraszam do oglądania, a za jakość zdjęć przepraszam.
Lakier jest ze złotym, srebrnym i czarnym brokatem.
Na koniec chcę powiedzieć, że nigdy nie byłam fanką brokatowych paznokci, ale że mamy Karnawał to mała zmiana nikomu nie zaszkodzi. Aha w ogóle brokatowy manicure to hit tego sezonu ;)
Pozdrawiam
Wasza Aleksandra
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz