niedziela, 12 kwietnia 2015

Brodacz z miasta

Typ faceta zmienia się tak samo jak kanon kobiecego piękna, to normalne i oczywiste. Każdego sezonu nadchodzi nowa era mężczyzny, który staje się ideałem każdej kobiety. Od kilku miesięcy była moda na seksownego brodacza niczym z Irlandii, który przywodzi na myśl silnego, zaradnego krasnala.
W tym czasie broda u mężczyzn na ulicach miast, w gazetach, telewizji wyrastała jak grzyby po deszczu.
Nie zamierzam zaprzeczać, taki typ mężczyzny jest bardzo seksowny i pociągający, ale niestety zawsze tak jest co za dużo to niezdrowo. Każdy mężczyzna ostatnimi czasy wyglądał jak swoje własne odbicie w lustrze. Wszędzie BRODA, FLANELOWE KOSZULE W KRATĘ, CIĘŻKIE BUTY A`LA TRAPERY!
Tydzień, dwa, góra miesiąc mogłam się nimi zachwycać i czuć podniecenie na każdym kroku, ale tak samo jest z kawiorem. Jedzenie go od czasu do czasu jest przyjemnością, ale na co dzień jest nie do zniesienia.
Panowie! wiadomo każdy chce wyglądać atrakcyjnie dla płci przeciwnej, ale ile można, no ile?!
Według mnie BRODACZ Z MIASTA to połączenie hipstera z ekskluzywnym menelem.
Wszystkie wyżej wymienione typy faceta bardzo mnie się podobały, ale jak każdy wygląda tak samo, to robi się nudno i wieje taką monotonią, że można porównać to do kobiet A`LA BARBIE. Nuda ;)

Chciałabym aby ludzie nie podążali ślepo za modą, trendami tylko sami wyznaczali sobie samych siebie.
Świat na pewno byłby bardziej kolorowy, a na ulicach wielkich miast pojawiłaby się różnorodność.

Ale jak każda epoka się kończy tak i powoli kończy się era seksownego BRODACZA Z MIASTA.
Teraz panowie pobiegną do sklepów, drogerii. Maszynki do golenia przeżyją wielki come back.
Panowie nie bądźcie tak metroseksualni jak hipsterzy, tak nonszalanccy jak ekskluzywne menele, możecie być brodaczami z miasta, albo pozostańcie po prostu mężczyznami, a najlepiej BĄDŹCIE SOBĄ!



Broda Tak, jednakowość Nie





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz