poniedziałek, 22 listopada 2021

Faceci z Tindera czyli kurwiarze, focharze i dno intelektualne.

Jako weteranka różnych zacnych portali internetowych od czasu czasu (fakt faktem raz na ruski rok) pozwalam sobie napisać post na temat jakiegoś portalu randkowego, społecznościowego czy też erotycznego. I tak też będzie właśnie dzisiaj, ponieważ zostałam zainspirowana do pochylenia się nad tym jakże interesującym tematem 😎😎😎😎😎😎. Tindera chyba nikomu nie trzeba przedstawiać, ponieważ kto nie był na Tinderze niech pierwszy rzuci kamieniem. Tindera każdy/każda zna, bo każdy/każda choć raz w życiu posiadał tam konto. Najczęściej fejkowe, ale pomińmy ten temat póki co ha ha ha 😅😆😅😆😅😆. Na tym jakże "zacnym" portalu byłam kilka razy i zawsze byłam rozczarowana, zazwyczaj wkurwiona i najczęściej kasowałam konto po trzech dniach. Według mnie jest to najgorszy portal randkowy, na którym można mieć założony profil. Teraz patrzycie ze zdziwionymi oczyma jak to? Ano, tak to moi Kochani. Tinder to najczęściej zbiór kobiet w typie Karyny, bałuciary czy też lasencji ubranej w stylu bazarkowym oraz facetów, którzy liczą najczęściej na to aby za darmo wyruchać jakąś dupę. Szkoda im kasy na dobrą damę do towarzystwa, więc wolą jebać Karynę spod Biedry. Bo tak łatwiej, mniej kłopotliwie no i oczywiście za darmo. Polak jak słyszy dupa za darmo to biegnie jak babcie do Lidla kiedy rzucają wątpliwej jakości perfumy czy kapcie z futerkiem (prawie jak z włosami myszy czy innego szczura). Bardzo rzadko można spotkać elegancką, dobrze ułożoną kobietę czy inteligentnego, kulturalnego mężczyznę. Większość to niestety dziunie i faceci. Kobiet i mężczyzn na Tinderze jest jak kot napłakał. Przykro mi, ale taka jest prawda i większość ogarniętych osób Wam to samo powie co ja dzisiaj. 

Kogo najczęściej spotykałam na Tinderze?

- Zawsze przyciągałam starszych panów (wtedy to byli faceci 30+), którzy co prawda byli inteligentni, wykształceni, z dobrą pracą, ale byli... KURWIARZAMI. Mieli żony, dziewczyny, wieloletnie partnerki i szukali sobie młodej dupy na boku, ponieważ jak twierdzili potrzebowali kochanki aby "stawał" im przy własnej dziewczynie/żonie. 

Dno intelektualne też do mnie pisało, ale niezbyt często (na moje szczęście). Takich rozpoznaje się od razu bo nie umieją się wysłowić i najczęściej zaczynają od pierwszej wiadomości w stylu - "hej, co tam?". 

Trzecia grupa to FOCHARZE - tak ich nazwałam. Obrażają się, mają pretensję o wszystko. Jak im dziewczyna nie odpisze, bo na przykład nie są w typie tej kobiety to wypisują po kilkanaście wiadomości, w której obrażają, wyzywają i zasypują różnymi pretensjami i żalami. Po prostu masakra, mówię Wam - MASAKREJSZYN ha ha ha. 

Sponsorów także spotykałam. Oj... ależ byłabym bogata gdybym korzystała ha ha ha. 

Kolejna grupa to pracoholicy. Nie umieją o niczym innym pogadać niż o pracy. Praca, praca i praca. Praca jest istotna w życiu, ale nie najważniejsza. Oj... za to zdanie zjechaliby mnie ostro ha ha ha. Umieją godzinami o tym gadać, a wiem co mówię, bo spotykałam się z wieloma chłopami uzależnionymi od pracy. W tym czasie sobie myślałam kiedy umówić się do kosmetyczki, co ugotować mamie na obiad i w co się ubrać na randkę z kimś normalnym. No sorry ale pracoholik to nie jest normalny facet. 

Najgorsza grupa facetów to grupa MIX czyli zestawienie różnych grup razem. To już jest hardcore! Nie polecam, bo 2/10 ha ha ha.  



FEJKOWE KONTA NADAL MAJĄ SIĘ DOBRZE!

- To jest w ogóle temat na osobny post ale muszę Wam powiedzieć, że wiele razy miałam fejkowe konto na Tinderze. Wiadomo w jakim celu takie konto się zakłada. Albo chcesz się spotkać na ruchanie ale nie chcesz aby dziewczyna/chłopak się o tym dowiedział albo sprawdzasz swoich sił jako detektyw. Uważam, że kontrola musi być skoro ludzie są siebie niepewni i robią różne dziwne akcje. Na moje szczęście dzięki Internetowi poznałam Krzyśka, który jest specem od serwerów i innych taki spraw 😈😎😅😆. Oświecił mnie chłop, że fejkowe konto to przeżytek, bo on się zna na temacie jaki mnie interesuje i mi pomoże. Także Maassen żyje w myśl zasady - NIE MASZ POJĘCIA O DIAMENTACH, POZNAJ JUBILERA. Polecam każdemu, kto drąży coś co powinno wyjść na światło dzienne. 



CHCESZ SIĘ UKRYĆ TO USTAW STATUS!

- Na Tinderze można sobie ustawić widoczność dostępności. Każdy kto robi dziewczynę/chłopaka na boku ten o tej funkcji wie.


NIBY JESTEM ALE MNIE NIE MA czyli... ZAOBSERWUJ INSTA LASKI NA TINDERZE!

- Z tej metody korzystają kurwiarze, którzy zakładają fejkowe konto aby poznać nową laskę. Mój kumpel wytłumaczył mi jak to działa na przykładzie fałszywego konta. Jak wiecie większość dziuniek na Tinderze ma konto na Instagramie. Tindera mają połączonego z Insta dzięki temu kurwiarz może dać obserwacje na Tinderze dzięki temu laseczka zauważy, że ktoś ją chce zaobserwować. Wtedy kurwiarz ma większe szanse, że zostanie zaobserwowanym. Proste? Oczywiście! 😈😎 DZIEWCZYNY NISZCZMY KURWIARZY RAZ A DOBRZE!!! 





Znam Tindera bardzo dobrze, podobnie jak DateZone oraz Erodate, ponieważ jeden z moich byłych był... administratorem ha ha ha. Uważam, że kontakt z byłymi jest zły i każdy kto przyjaźni się z byłym lub byłą zazwyczaj zostawia sobie furtkę aby poruchać i nikt mnie nie przekona nigdy, że jest inaczej. Tak samo nie traktuję facetów mających multum koleżanek poważnie i zazwyczaj mam z nich bekę XD. Mój były miał u mnie dług wdzięczności, więc mógł go spłacić i teraz jesteśmy kwita 😈😆. Przyjaźń z byłym? A w życiu!!! 


Tak jak wyżej napisałam znam doskonale Tindera i wiem jakie to DNO I WODOROSTY. 

Nie polecam normalnym kobietom i normalnym mężczyznom, których jest tak niewiele na naszym pięknym świecie. Jeśli zaś zakładacie konto na tym szemranym portalu to uzbrójcie się w cierpliwość, zimną krew i mocne nerwy. Wszystko jest dla ludzi, ale Tinder to gówno nad gównami!







Tymczasem Wasza nietinderowa Aleksandra idzie spać, bo czeka ją bardzo intensywny dzień aż do 17:45. 

Trzymajcie się ciepło!



Aleksandra 💋💋💋💋💋💋💋💋💋

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz