piątek, 1 kwietnia 2022

Pisanie z przerwami to to samo co wypadające tętno.

Dzień dobry w Kwietniu w tym roku w bardzo doWcipnym humorze 😁😂😅😆. Nie, żeby to Wasza Maassen dzisiaj była bardzo wesoła i w ogóle, ale spadł w Łodzi śnieg, dużo śniegu, i nadal pada. A przypominam, że mamy Wiosnę i Kwiecień 😎😎😎😎😎😎. Osobiście lubię zimę ale zimą, a nie wiosną ha ha ha 😅😅😅😅😅😅. Choć nie ukrywam, że wolę mieć taki problem, że wiosną pada śnieg niż ... a nieważne. 





Tutaj na zdjęciu powyżej widzicie mnie Jesienią 2021 roku. Jesienią!!! To była naprawdę ciepła jesień. Dzisiaj miałam na sobie mój płaszczyk z futerkiem i futrzany/pluszowy komin na szyi. Niby zimno, niby śnieg, ale Maassen zawsze ciepło 😀😁😂😅😅😅😆😆😆😈😈😈. 

W ogóle w tamtym roku kurtki jeansowe były bardzo modne ale jakoś nie czułam się dobrze w tej kurtce błękitnej z jeansu, którą widzicie na zdjęciu. Przede wszystkim był to fason oversize, więc czułam się trochę jak wieloryb, no i ten kolor też do mnie jakoś specjalnie nie przemawiał. A co Wy myślicie? 

Zamówiłam w tym tygodniu kurtkę również jeansową ale w kolorze czarnym. I myślę, że w niej będę czuła się zdecydowanie lepiej niż w tej na zdjęciu, choć taki luźny vibe też jest ok, ale ja wolę zdecydowanie kobiecość niż styl na luzaka. A Wy co lubicie?




W ogóle to dzisiaj chciałam z Wami troszkę porozmawiać na temat pisania. 
Większość życia pisałam z potrzeby oczyszczania się z emocji, aby kogoś czegoś nauczyć lub pokazać mój sposób myślenia i życia. Bywało też tak, że miałam okresy suszy kiedy to zdarzało mi się nie pisać na Myślach Kobiety Wyzwolonej przez 2 tygodnie a czasami i dłużej. I wiecie co po czasie myślę? Myślę, że pisanie z przerwami to to samo co wypadające tętno. Warto pisać codziennie aby nie wypaść z tego. Choć jeśli ktoś z Was też kocha pisać to wiecie doskonale, że pisanie jest nałogiem, z którego nie da się wyjść i nie warto takich prób się podejmować. Pisanie uzależnia na całe życie! 😁😁😁 




Marzec był dla mnie dosyć dobrym miesiącem, naprawdę. Zrobiłam sporo tego co miałam wykonać, więc jestem nawet z siebie zadowolona. Oczywiście moje wszystkie plany się jeszcze nie ukończyły ale myślę, że jestem na dobrej drodze. Niestety ostatni dzień marca trochę mną rzucił, ponieważ mam (być może mam) pewien problem natury prawnej, więc trochę jestem przygaszona, ale staram się na razie o tym nie myśleć i niepotrzebnie nie stresować, bo wiem, że stanie się to co się stanie i tyle. Nie powiem abym była z tego co może się stać zadowolona ale znacie mnie nie od dziś tylko od wielu lat, że jestem w niektórych sprawach jak skała i dam radę. Nie wiem jakim kosztem, ale to już mnie nie obchodzi. Ważne jest tylko to aby dać radę, i tylko to. Wybaczcie za ten enigmatyczny ton ale jest to sprawa, o której nie chcę z NIKIM rozmawiać, ponieważ raz, że nie jestem gotowa, a dwa to jest dla mnie naprawdę zbyt prywatna sprawa aby się z innymi dzielić. Może kiedyś, teraz nie. Mam nadzieję, że rozumiecie i szanujecie jak zawsze moje zdanie i prośbę aby o to nie pytać. Wiem, że zawsze stoicie po mojej stronie. Dziękuję Wam za to! 💋💋💋💋💋💋






Mam nadzieję, że dzisiaj spędziliście ze mną miło czas i dobrze się czujecie, nie chorujecie i jest w Was dużo pozytywnej energii i przede wszystkim spokoju ducha.


Buziaczki! 💋💋💋💋💋💋💋💋💋💋💋💋💋💋💋💋💋💋💋💋💋💋💋💋






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz