wtorek, 20 czerwca 2023

Faceci przebywający z weekendowymi patusiarami stają się chamami

Pokaż mi swoje towarzystwo, a powiem ci kim jesteś... - tak brzmi znane porzekadło, w którym zawarta jest sama prawda. Oczywiście są wyjątki, które są potwierdzeniem reguły, niemniej towarzystwo, w którym się obracamy bardzo dużo o nas mówi. Może nie jest tak, że ludzie z naszego najbliższego otoczenia nas stricte określają, ale naprawdę wiele to mówi o naszych poglądach, zainteresowaniach, mentalności, a także o sposobie życia i postępowania. Towarzystwo w jakim przebywamy naprawdę dużo, nawet bardzo dużo o nas może powiedzieć ludziom, którzy nas w ogóle nie znają. 


Przykładowo jesteśmy abstynentami, którzy zawsze unikali napojów wyskokowych, ale grupka naszych przyjaciół lubi zaglądać bardzo często do kieliszka. Czy zaczniemy zatem pić? Jest ogromne prawdopodobieństwo, że właśnie się tak stanie. Chcąc nie chcąc bierzemy przykład z ludzi bliskich naszemu sercu i powielamy ich postępowanie, a także wpadamy w ich nałogi i inne zgubne przyzwyczajenia. Jeżeli nasi bliscy znajomi mają lekkie podejście do seksu i na przykład zdradzają swoich partnerów, to bardzo możliwe, że sami mają podobne zdanie na temat bliskości, związków i relacji partnerskich. No bo jednak ludzie, z którymi przebywamy muszą nam w różnych kwestiach odpowiadać, aby relacje były trwałe. Wiadomo, że nie ma człowieka, z którym zgadzalibyśmy się w 100%, ale jednak dopasowujemy się podobieństwami czy to w sposobie życia, czy na przykład w kwestiach hobby. Tak samo wygląda sprawa co do spędzania wspólnie czasu. Jedna strona lubi zacisze domowe, a druga szaleńcze imprezy. Czy to się uda? Może, acz nie musi. Kolejna kwestia dotyczy tematu zdrowia. Jeżeli kochamy mięso i nie akceptujemy diety roślinnej, to bardzo trudno będzie nam się przyjaźnić przykładowo z weganinem. Coś będzie kolidować i takie przyjaźnie, parki, grupy znajomych będą po prostu się ze sobą ścinać. Dlatego towarzystwo w jakim przebywamy odgrywa naprawdę istotną rolę w naszym życiu, bo nie tylko mówi o nas sporo to jeszcze nas kształtuje i w pewnym stopniu zmienia. Dajmy na to takich psychiatrów... przebywają codziennie z ludźmi zaburzonymi, niekiedy o skrajnej psychice. Czy to zmienia lekarzy? Uważam, że bardzo! Dlatego też większość społeczeństwa podśmiewuje się z psychiatrów, terapeutów i psychologów. Weźmy też takich policjantów i strażników więziennych... uchodzą oni za sadystów, wulgarnych osobników i niebezpiecznych. Czy się z tym zgadzam? Oczywiście, że tak! Przebywając z ludźmi z marginesu społecznego przesiąkają takim klimatem, ponieważ muszą dopasować się do otoczenia w jakim są dzień w dzień.  



Sprawa bardzo podobnie wygląda z facetami przebywającymi z weekendowymi patusiarami. Niestety fajni i całkiem bystrzy mężczyźni stają się przy kontakcie z takimi szlorami po prostu chamami. PATUSIARY to "niby laski", które piją w każdy weekend tyle ile piją osiedlowe pijaczki każdego dnia przez cały miesiąc. Dodatkowo są krzykliwe, kiczowate w odbiorze wizualnym i generalnie ich słownictwo jest ubogie, grubiańskie i powiewa takim chamstwem, że to od razu się widzi, słyszy i nawet czuje. Generalnie jedna wielka MASAKRA! Dlatego nigdy nie zadawałam się z mężczyznami, którzy mieli słaby gust co do kobiet, a jeśli jakiś zmieniał swoje wybory na dno chodzące to po prostu... zniesmaczałam się i raczej moje zainteresowanie takim osobnikiem z dnia na dzień spadało. Uważam, że jeśli facet ma pociąg do pewnego gatunku kobiet to zawsze taki gust już z nim zostanie. Natury się nie oszuka 😎. 









Dlatego należy zwracać uwagę na ludzi, z którymi się przebywa. Jeżeli uważacie, że ktoś ciągnie Was w dół, to należy rozważyć zakończenie, albo ograniczenie znajomości. I to też nie musi być tak, że ktoś spychał Was coraz bardziej na dno. Wystarczy, że przestajecie się z kimś dogadywać, zmieniają się Wasze poglądy i patrzycie również już w innym kierunku niż kiedyś. Generalnie wszystko zależy od sytuacji w jakiej obecnie się znajdujecie. Nie ma spraw zerojedynkowych, byłoby za łatwo wtedy w życiu.










Tymczasem. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz