wtorek, 13 lutego 2024

Licznik partnerów SEKSualnych

Pomimo tego, że żyjemy w XXI wieku SEKS nadal jest tematem tabu dla wielu osób. Ludzie boją się rozmawiać na "te tematy", wstydzą się zostać ocenieni i wyśmiani. Słowo penis, cipka, seks, orgazm wywołuje u nich spory dyskomfort. Sporo partnerów nie umie rozmawiać ze sobą o seksie, a co dopiero rozmawiać z rodziną, przyjaciółmi, czy zupełnie obcymi osobami. Przez taki problem z rozmową dochodzi do wielu niepowodzeń w sferze seksualnej, wzajemnego niezrozumienia i poczucia niespełnienia. Niby czasy najnowsze, a wiedza tragiczna, doświadczenie nikłe i zamknięcie w sobie na strefę seksualną niestety jest na bardzo wysokim poziomie wśród ludzi. Niedobrze, niepokojąco niedobrze! 






W dzisiejszym poście chciałabym poruszyć bardzo ważny temat, a mianowicie kwestię ilości partnerów seksualnych w życiu kobiet i mężczyzn. Jako, że mieszkam w Polsce to przedstawię Wam dane wśród statystycznych Polaków. 


Statystyczna Polka w całym życiu miała 4 partnerów seksualnych, zaś statystyczny Polak miał 11 partnerek. Uważacie, że to dużo, czy mało? Jakie jest Wasze zdanie na ten temat? 









Zanim jeszcze przejdę do tego co JA myślę na temat tego ilu partnerów w seksie to dużo, a ile mało to... chciałabym poruszyć kwestię tego jak ludzie postrzegają ilość byłych partnerów swoich dziewczyn i chłopaków. A z tym jest naprawdę ciekawa, zabawna i również przerażająca sprawa. No, ale aby nie przedłużać to przejdę do rzeczy. A rzecz jest naprawdę interesująca. 


Mając 30 lat widzę, że spojrzenie na kwestię licznika partnerów seksualnych u kobiet i u mężczyzn drastycznie się różni. Mężczyźni są zdecydowanie bardziej elastyczni niż kobiety. Co mam na myśli? Ano... większość mężczyzn, których znam (rodzina, znajomi, kolesie z netu) oraz typowo randomowi goście nie mają problemu z tym, że kobieta miała 2 czy też 20 partnerów w seksie. Uważają za normalne, iż każda kobieta miała chcąc nie chcą kogoś w łóżku i nie uważają, że 2 to jakoś drastycznie mało, a 20 to przesadzona liczba. Nawet powiedziałabym, że facetów kręci zdecydowanie bardziej doświadczenie w łóżku niż jego brak. Choć nie ma co zaprzeczać, że mężczyźni nie jarają się dziewicami, bo jarają i to jak. Wystarczy wejść na jakieś porno stronki czy nietypowe anonse i widać gołym okiem co się facetom podoba, a co nie za bardzo. Także moje kochane nie musicie się obawiać, że mężczyzna nazwie Was dziwką za to, że macie na liczniku 30, czy też 50 facetów. Miałyście to miałyście. I tyle. Niestety inaczej kwestia ilości partnerów seksualnych wygląda u kobiet. Kobiety mają zdecydowanie większy, w ogóle mają problem z tym ile facet miał kobiet przed nimi. Znam tylko pojedyncze jednostki (kobiety), które mają totalnie "wywalone" (przepraszam za ten niedbały kolokwializm, ale idealnie tutaj pasuje) z iloma kobietami facet spał. Większość niestety postrzega bardzo negatywnie chłopaków, którzy mieli już powyżej 7-9 kobiet w łóżku w ciągu całego swojego życia. Postrzegają takich mężczyzn za skaczących z kwiatka na kwiatek. Dodatkowo te kobiety boją się zostać ocenione i porównane do byłych partnerek. Boją się zostać tymi - niewystarczającymi. Generalnie według kobiet dopuszczalna ilość byłych partnerek seksualnych u faceta to max 5. I tyle. 



A teraz przejdźmy do tego co ja uważam na temat licznika partnerów seksualnych i statystycznych Polaków. 


Mając 30 lat (tak podkreślam ten wiek, bo dobrze mi z nim) uważam, że 4 partnerów seksualnych dla kobiety to wcale nie jest mało, zaś 11 partnerek seksualnych u mężczyzny to zdecydowanie bardzo mało. I skąd u mnie taki światopogląd w tej kwestii. Ano, kobiety są zdecydowanie bardziej zachowawcze i wstrzemięźliwe, więc patrząc na ogół kobiet to i tak nieźle, że miały 4 facetów w łóżku. No chyba, że miały 4 jednorazowe przygody to jest to wtedy barrrrrrrrrrrrrrrrdzo minimalna ilość, ale lepsza taka niż żadna. Co do facetów to... oni z reguły zaczynają swoje podboje seksualne wcześniej (już nawet w wieku 17 lat!), więc generalnie mają większą ilość kobiet przez całe swoje życie. Patrząc jeszcze na średnią długość życia to 11 kobiet przez 75 lat to... mało. Jest to oczywiście moje spojrzenie i moja opinia, z którą można się zgadzać, bądź nie. 

Po drugie ilość parterek seksualnych u faceta kompletnie mnie nigdy nie interesowała. Nie robiło mi to różnicy czy miał 2, czy 50. Miał to miał. I tyle. Wiadomo, że z kumplami to często rozmawiałam na temat tego ile zaliczyli w swoim życiu, ale raczej były to pytania z ciekawości. No nie powiecie mi, że rozmowy o seksie nie należą do najprzyjemniejszych. No, ale tak, Polacy mają w dużej mierze z tym problem, to może i nie powiecie 😅😆😎. Niemniej moi Czytelnicy to otwarci ludzie i wiem, że lubicie świntuszyć ze swoimi kobietami, koleżankami i nawet opowiadacie żarciki na uroczystościach rodzinnych. Żarciki tak pikantne jak potrawy od Hindusów z New Delhi 😈😈😈😅😆😂. Reasumując dla mnie licznik partnerów seksualnych u faceta jest bez znaczenia. Nie oceniam przez pryzmat tego ilu kobietom facet robił dobrze. Ważne, że robił i zna się na rzeczy! 😆😆😆 

Tutaj powiem Wam taką małą ciekawostkę, że znam gościa (były policjant), który kolekcjonował kobiety do łóżka. Mówiąc prościej zaliczał po to, aby zaliczać, bo chciał mieć jak najwięcej. Byłam 21! Ciiiiiiiiiiiiiiiiiii 😮😆😅! Taki fetysz i tyle. Pewnie powiecie, że to jakiś zbok i nieudacznik życiowy. A nie, nic bardziej mylnego! 😎 Był to typ bardzo inteligentny, z trzema fakultetami (choć studia nie świadczą o mądrości i inteligencji), który był normalnie takim równym chłopem, że hej. Wygadany, obyty, kultura bardzo rozwinięta i jeszcze takie cudne poczucie humoru. No cóż... do tańca i do różańca. I czy miałam z tym problem, że kolekcjonował kobiety? A skąd! I tak wiedziałam, że na nic więcej niż seks dla samego seksu nie mogę liczyć, ponieważ był w związku. Mnie to było generalnie bez różnicy, ale wspomnienia mam fajne i to się liczy. Czy takiego jak on chciałabym na partnera i na męża? A w życiu! Intelekt, dobra praca, hajs, poczucie humoru, wiedza to za mało czasem. Osobiście nie wyobrażam sobie być z kimś kto zdradza swoją kobietę. Dla mnie to nie jest akceptowalne i tyle. Dlatego też wychodzę z założenia, że są faceci, którzy nadają się tylko na kochanków, niektórzy tylko na męża, inni są opiekuńczymi partnerami, ale do łóżka to tak niezbyt. I bardzo podobnie myślę co do kobiet. Są kobiety, które spełnią się idealnie jako matki, inne będą zajebiste do łóżka, a inne lepiej gdy zostaną samotne 😆. Nie no, tak serio to myślę, że każdy w sferze seksualnej pełni pewną rolę i tyle. 








Łapiąc temat jeszcze z innej strony uważam, że ilość partnerów w seksie nie stanowi o naszej osobie. Znam taką jedną laseczkę, która miała ponad 50 facetów w łóżku, a teraz jest przykładną matką i partnerką. I w życiu widząc ją raz na ulicy nie powiedzielibyście, że taka jak ona mogła być taka rozwiązła 😆. Pozory bardzo, ale to bardzo często mylą. Nie zapominajcie o tym. Znam też takiego chłopaka, który najprawdopodobniej ma już 200 na liczniku, a jest super człowiekiem, który jawi się jako niesamowity i wykształcony intelektualista. Także seks to tylko seks. Seks nie stanowi o naszej osobie, ponieważ jest to tak naprawdę dodatek do naszego życia, a nie jego główny cel. No chyba, że macie ochotę na to, aby seks był numerem jeden w Waszym życiu. Każdy "robi" sobie takie życie jakie chce mieć, jakie umie i jakie może. Ot co! 









Pewnie jesteście ciekawi ilu ja miałam partnerów seksualnych 😁😁😁. 
Ba! wiem, że Was to ciekawi, ale taka wiedza kosztuje 😎. 

Także pozostanie to moją słodką tajemnicą, chyba że mnie ktoś czymś zaskoczy to może może 😆. 
Niemniej takie informacje są na wagę złota, a jak sami wiecie... kocham złoto ✨. 












Słodkich snów Wam życzę! Samych kudłatych i sprośnych jak Pazura w Kilerze 😎😈😈😈. 


Dobranoc! 😘😘😘😘😘😘😘😘😘😘😘😘😘😘😘😘😘😘😘😘😘😘😘😘😘


Muaaaaaaa 💋


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz