czwartek, 12 września 2024

W powietrzu czuć już JESIEŃ

Dzień dobry Kochani! 👋😘😇



Ostatnio (noooo przez jakieś 2-3 tygodnie pogoda zaskakiwała wszystkich swoimi temperaturami. Jeszcze 4 dni temu było upalnie, a dzisiaj czuć znaczne ochłodzenie (jest tylko 13 stopni Celsjusza). Wiecie, dla mnie dobrze, bo jestem miłośniczką chłodnych pór roku i nie lubię się przegrzewać. Poza tym nadciśnieniowcom lepiej jest podczas zimniejszych dni. A po trzecie już, CHŁÓD to młodość! 









Generalnie w powietrzu czuć już jesień, co oczywiście bardzo mnie cieszy, ponieważ jest to moja ulubiona pora roku. Uwielbiam kiedy jest chłodno, deszczowo, mgliście, kiedy liście z drzew spadają i w powietrzu unosi się aura tajemniczości. Dni są krótsze i ma to swój niepowtarzalny urok. Tak, zdecydowanie jestem jesieniarą. Jesień, zima, wiosna, lato - tak bym ułożyła moje pory roku od najbardziej ukochanej do najmniej. Chociaż... lato lubię, ale tylko jego końcówkę. Po prostu koniec lata jest dla fabuły 💛. A Wy? Która z pór roku jest Waszą ulubioną? Możecie się ze mną podzielić tą informacją w komentarzach pod tym postem. Zachęcam do dialogu 😇😇😇.






Jak tak sięgnę pamięcią to z jesienią mam same dobre wspomnienia. 

Pamiętam jak jako dziecko chodziłam wieczorami do kościoła i bardzo lubiłam tamtejszą mistyczną aurę. Był klimat! 
Pamiętam rozpoczęcia studiów kiedy to chodziło się z nowopoznanymi osobami na kawę, herbatę, jakieś ciacho. 
Pamiętam spacery późnym wieczorem podczas Wszystkich Świętych i Zaduszek.
Pamiętam dokładnie Halloween 2018 kiedy to był naprawdę dobry wieczór, pełen wspomnień, który zawsze zapamiętam, bo spędziłam go z dwiema wówczas najważniejszymi osobami. 
Pamiętam Halloween 2016 kiedy wyszłam poza strefę swojego komfortu.
Wiele rzeczy pamiętam, które wydarzyły się jesienią. 
Pamiętam rozmowy przy Mango Delight w Coście, w Porcie Łódź. 
Pamiętam najlepszą imprezę mojego życia, która była fuksówką na stosunkach międzynarodowych. Oj... gdybym jeszcze raz mogła się na nią wybrać z wiedzą i spokojem, który posiadam dzisiaj. Gdybym mogła...
Pamiętam jak spiłam się grzańcem galicyjskim na Piotrkowskiej i byłam w takim super humorze, że chciało mi się tylko śmiać 😅😆😂. 
Pamiętam wszystkie (może nie super dokładnie, ale pamiętam) spacery, które uskuteczniłam jesienią. 
Pamiętam zakupy w Carrefourze, na które chodziłam najczęściej podczas jesieni. Już nawet Carrefour nie jest taki jak wtedy. Zmienili go, zmniejszyli, po prostu zepsuli klimat tego sklepu, który niegdyś był moim ulubionym supermarketem. Dzisiaj do niego nie chodzę, bo i nie mam po co. 

Wszystko co dobre w moim życiu działo się jesienią. 






Pisząc to na moich ramionach delikatnie odczuwam chłód, ponieważ mam otwarte okno i... naprawdę czuć nadchodzącą jesień. 

Czasem, chciało by się jeszcze raz. Do tamtych chwil. 
To se ne vrati...












A póki co trwa końcówka lata, która naprawdę ma coś w sobie. 


Teraz sobie chilluję, bo brat jest w pracy, mama jest na masażu gorącymi kamieniami leczniczymi wraz ze swoją przyjaciółką, Dionizy śpi pod kocykiem, a ja za chwilę zajmę się moim obiadem i później obejrzę Teresę. Teresa - to aktualnie mój ulubiony serial meksykański. Nie widziałam lepszego! 💖 Jeśli chcecie sobie obejrzeć to codziennie (od poniedziałku do piątku) o 18:00 na Novelas+. Jeśli uwielbiacie jak ja język hiszpański, piękne kobiety, przystojnych męskich i silnych mężczyzn, piękne widoki jak Cancun i wszędobylską muzykę latino oraz gorące romanse i intrygi to polecam. Nie będziecie rozczarowani. Wciągnęłam w ten serial mamę, która normalnie się zakochała w tym filmie. Nawet mój brat od czasu do czasu jak ma chwilkę to również zerknie. Polecajka idzie dla Was! 😃😃😃






No dobra, ja już lecę Kochani, bo już 16:16 i czas kilka rzeczy ogarnąć 😎. Może jeszcze uda mi się postawić sobie Tarota, aby sprawdzić co tam nowego w trawie piszczy 😅😅😅. 




Trzymajcie się i uważajcie, bo zaczyna się sezon przeziębień!


Buziaczki Kochani 😘😘😘😘😘😘😘😘😘😘😘😘😘😘😘😘😘😘😘😘😘😘


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz