poniedziałek, 7 sierpnia 2017

ZWARTA I GOTOWA

Dzień dobry moi kochani 👄👄👄 9 dni nie zamieszczałam postu, więc to trochę długa przerwa jak na moje pisanie ostatnimi czasy. Niemniej jednak dobrze wiedzieliście, że przez pewien czas będę nieobecna na blogu, ponieważ miałam dużo na głowie i jeszcze czułam się niezbyt komfortowo, ale już jestem zwarta i gotowa, mimo iż po dzisiejszym dniu powinnam być przygnębiona, zdołowana, ba zniechęcona do wszystkiego. Kto jak kto, ale ja muszę zawsze dać radę, bo życie po to jest aby walczyć, a nie się poddawać. Będę to Wam powtarzać jak krowie na granicy, do znudzenia!!! 😈😈😈 Powiem Wam moi drodzy, że mając te 23 lata i doświadczywszy wiele w swoim dosyć krótkim życiu mam pewną piękną świadomość, która pomaga mi zmagać się z wieloma problemami, które mają miejsce w moim życiu. Czasem jest bardzo trudno, ale wiedząc o tym z iloma problemami sobie poradziłam, wiem że dam radę i z tymi, które się pojawiły. Trzeba pamiętać o tym, że kłopoty w życiu powodują, że setki ludzi popełnia samobójstwo, a dziesiątki bije rekordy. Każdy na problemy reaguje inaczej. Mnie one w początkowej fazie dołują i mam ochotę rzucać wszystkim po kolei, a potem zakasam rękawy i szukam siekiery, która wykończy moje problemy. I co? I się udaje, prawie zawsze. Bo w życiu trzeba zdać sobie sprawę z tego, że albo się coś akceptuje, albo nie. A jeśli coś się w głowie nie mieści, to trzeba mieć to w dupie, bo inaczej wyjdzie Ci to gardłem 👿👿👿 W swoim życiu spotkałam wiele osób użalających się nad sobą, ludzi, którzy nie wierzą w siebie, czują że za życia umierają, którzy mają kompleksy(też mam, ale walczę, aby nie mieć, w sumie to mam 3 kompleksy, ale 2 już prawie nie istnieją, z tym 3 też mi się uda). Poznałam ludzi zestresowanych, obarczonych poczuciem winy, nieszczęśliwych, samobójców i wielu ludzi, których dusza krzyczy. I najciekawsze w tym wszystkim jest to, że nauczyłam się od tych ludzi jednej najważniejszej rzeczy w życiu - DOCENIANIA SWOJEGO ŻYCIA. To niby taki banał, ale jakże trudny do zrealizowania. Zawsze chcemy więcej i więcej, lepszych ciuchów, fajniejszego faceta, tańszego paliwa, mniejszego tyłka(przecież wielkie dupy są takie piękne) czy większego kieszonkowego. Ludzkość już taka jest. Wszyscy ludzie mają te same żołądki, ale ale apetyty inne. Dlatego tak wiele jest różnic, innych zdań. Jak popatrzyłam na problemy dziesiątek ludzi, na ich ból w oczach, zrozumiałam, że mam wszystko, bo w sumie czego mi potrzeba do szczęścia w tej chwili? Hmm... chyba czuję się w chwili obecnej uszczęśliwiona, bo jak się nie ma dobrego partnera to trzeba mieć dobrą rękę 😆😆😆😆😆 Kto tego nie zaakceptuje, będzie żył swoimi wyobrażeniami a nie rzeczywistością. Marzenia i oczekiwania są dobre ale tylko wtedy kiedy jesteśmy aktywni, pasywność jest zła. Pasywność jest zła w życiu, ponieważ hamuje wszystkie nasze możliwości, no i oczywiście pasywność jest śmiercią w seksie, no bo nie ma nic gorszego niż facet, którego energia to LEVEL -100 lub kobieta, która leży jak kłoda, a oczekuje orgazmu, który nią zatrzęsie jak ziemia Abruzją w 2016. Fakty są nagie! Zawsze!


Bardzo się cieszę, że znowu do Was wróciłam, bo już mnie mierziło do pisania. Pisanie to jedyna stała rzecz w moim życiu. Mimo, że uwielbiam zmiany, coś stałego jest wspaniałą sprawą w życiu. Dobrze wiedzieć, że ma się gdzie i do czego wracać. Z tego co zauważyłam w życiu, to ludzie odchodzą prawie zawsze. Nie mówię o śmierci, ale o odejściu takim po prostu. Aby znaleźć kogoś wartościowego, odpowiedniego trzeba niekiedy bardzo się naszukać. Mój brat mi powiedział kiedyś, że "Ola ludzie odchodzą zawsze, wielkie przyjaźnie się kończą zazwyczaj, więc znajdź coś co kochasz i poświęć się temu. Wykształcenie zdobyte jest na całe życie i tego nikt Ci nie odbierze". Wojtek bardzo dobrze mi poradził i jeśli do czytasz(chociaż wiem, że nie czytasz tego, co piszę) to wiedz, że dziękuję za radę. Jestem zwarta i gotowa aby przyjmować życie takim jakie jest, z całym złem i dobrem. Im jestem starsza tym mniej się boję o następny dzień. Świadomość coraz starszej kobiety jest czymś pięknym. Dlatego życzę wszystkim Paniom i Panom czytającym mojego bloga aby zawsze korzystali z życia, cieszyli się każdą minutą(minetą jak to przejęzyczył się kiedyś Kraśko), brali z życia więcej i więcej. Pamiętajcie, że przyjaźń, która się kończy była przyjaźnią, ale przyjaźń czasem też się kończy. Znajdźcie pracę, która będzie Waszym spełnieniem, nie bójcie się powiedzieć komuś NIE jeśli właśnie tego chcecie, chodźcie często na randki, bo jest to super sprawa, uprawiajcie seks, bo seks jest dobry na wszystko i nie przesadzam! Seks to przede wszystkim przyjemność, a po drugie jest to jedna z najważniejszych potrzeb fizjologicznych, która nie zaspokojona doprowadza do wielu niedogodności w ludzkim organizmie w sferze fizycznej i psychicznej. I pamiętajcie, że Maassen jest i będzie zawsze taka sama prawdziwa jak jest. Środowisko mnie nie zniszczy, co najwyżej zahartuje jak kiedyś. Bądźmy lepszą wersją siebie, ZAWSZE!!!

Wasza Aleksandra na zawsze ❤❤❤❤❤❤❤

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz