poniedziałek, 20 maja 2019

Ukradli mi moją paczkę wartą ponad 5OO złotych!

Dzień dobry, choć powinnam napisać Dzień zły 😒 W nocy bolał mnie brzuch i miałam mdłości, ponieważ zjadłam za dużo prażonej cebulki, którą notabene uwielbiam. Nie spałam do 6 rano. Ale nie to jest tego dnia najgorsze tylko to, że moja paczka z NOTINO została skradziona. Dzisiaj zadzwonił do mnie kurier z informacją, że moja paczka warta ponad 500 złotych została skradziona razem z pięcioma innymi paczkami. Kurier powiedział mi, że podobno było włamanie do busa. Nie uwierzyłam mu. Napisałam maila do NOTINO czy w związku z tym, że opłaciłam ubezpieczenie ponownie mam składać zamówienie czy nowa paczka zostanie mi wysłana. Pani(bardzo miła) zadzwoniła do mnie po 2 minutach od dostarczenia mojej wiadomości i powiedziała, że nic nie wie na temat kradzieży mojej paczki, ponieważ nikt jej nie powiadomił. Niemniej ta miła kobieta zajęła się sprawą i złożyła za mnie nowe(takie samo) zamówienie w tej samej cenie. Bardzo mnie to cieszy, bo inaczej musiałabym płacić o 50 złotych więcej. Dodatkowo w tym wszystkim miałam szczęście, że zawsze za przesyłki płacę za pobraniem. Ta sprawa jest śmierdząca, ale mam nadzieję, że w środę zobaczę już moją paczuszkę całą i w dobrym stanie. Trzymajcie za to kciuki!

A teraz coś pozytywnego w ten poniedziałek. Zamówiłam pierwszy raz z Biesiadowa pizzę do domu. Wybrałam DUŻĄ, a ona okazała się MEGA duża, ponieważ jej średnica wynosi 57 centymetrów. No ale jak kobieta ma prawidłowo ocenić długość czegokolwiek jak facet wmawia jej, że to co nosi w spodniach mierzy 20 centymetrów 😈
Zamówiłam pizzę Na Bogato, którą jadłam kiedyś z Kingą w Biesiadowie na Piotrkowskiej. Na Bogato czyli ser, pieczarki, szynka parmeńska, cebulka prażona i ser góralski. Do pizzy dołączone są 3 sosy: pomidorowy, czosnkowy i jakiś koralowy - obstawiam, że to coś krewetkowego. Pizza była smaczna, ciepła, może troszkę za słona, ale to pewnie za sprawą sera góralskiego. Niemniej mi smakowała, ale ponad połowa została, ponieważ nie jestem w stanie sama jej zjeść przez 2 dni.
W ogóle wiele osób zachwyca się pizzą z Pizza Hut ale ja jej nie lubię, ponieważ kiedyś będąc z bratem w Manufakturze w tej restauracji czekałam 30 minut na to jak kelnerka ruszy swój tyłek do naszego stolika. Poza tym podano nam zimną pizzę co dla mnie jest czymś niedopuszczalnym. Bardzo źle wspominam wizytę w Pizza Hut i każdemu nie polecam. W Biesiadowie jest sielski klimat, dobra pizza, duże porcje frytek i kelnerzy są przesympatyczni. Jako, że lubię od czasu do czasu gdzieś wyjść i zjeść czy to na mieście czy zamówić coś do domu to oczekuję bardzo dobrej obsługi, smacznego jedzenia, czystości podanych posiłków i miejsca, przy którym owe posiłki spożywam oraz przyjemnego klimatu miejsca. Biesiadowo do takich miejsc należy. Oczywiście nie jest to typowe miejsce dla influencerek, ponieważ nie jest to kawiarnia typu Costa Coffee czy Breadnia. SORRY, za ilość miejsca, miejsca i miejsca! 😇😈😆😆😆 Z ciekawości powiem Wam, że dzisiejsza pizza to moja pierwsza w tym roku, więc jest dobrze.

Dzisiaj w moim mieście czyli w Łodzi jest ciepło ale deszczowo czyli idealna pogoda dla mnie. Podobno do końca maja taka pogoda się utrzyma. Czerwiec będzie również burzowo-deszczowy zaś lipiec i sierpień ma być upalny. Mam nadzieję, że nie będzie tak ciepło jak rok temu, bo wtedy pogoda przesadziła i ledwo żyłam.



Na koniec chciałabym Wszystkim z Was podziękować, którzy wysłali mi prywatne wiadomości z życzeniami imieninowymi. Bardzo Wam dziękuję! ❤


Teraz zabiorę się za porządkowanie pokoju, dokumentów, ciuchów i kosmetyków, ponieważ to samo się nie zrobi moi Drodzy. A jak Wam mija poniedziałek?


Tymczasem.

4 komentarze:

  1. Trzymam kciuki żeby paczka szczęśliwie dotarła 😊
    Jestem zabiegana mam dużo spraw, szkola goni, w zeszłym tygodniu dopadł mnie okropny ból zęba i przymusowe wizyty u dentysty. Rachunki się pietrza, głowa pęka.
    Już niedługo wakacje i odpoczynek. Zrobiłaś mi smaka na pizzę 😉 Chyba zrobię w weekend taka domowa. Z salami i oliwkami.
    Spóźnione życzenia sle 😁
    Buziak duży.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobrze trzymałaś kciuki Olgo, bo paczka dotarła cała i zdrowa :P
      To coś poważnego z zębem? :(
      Ja nigdy sama nie piekłam pizzy, mój młodszy brat dwa czy trzy razy upiekł pizzę i była obłędnie pyszna. Aż żałuję, że nie jestem mistrzynią wypieków ha ha ha :P

      Za życzenia bardzo dziękuję i przesyłam moc buziaków :*

      Usuń
  2. Ech, ech, szkoda gadać...
    To jedna upierdliwa siódemka jest w kiepskim stanie. Trzeba robić kanałowe A drogo bedzie aż się słabo robi.
    Jakoś przeżyje. Przepis na ciasto na pizzę gdzieś mam dobry ;) chętnie podeślę.
    A co do cebuli to mnie dziś też chwycilo. Chyba nie toleruje smażonej. Robiłam szwedzkie naleśniki ziemniaczan e no i masz. Następnym razem będzie bez cebuli. Na takie boleści najlepiej robi herbata miętowa. Pół godzinki i jak ręką odjal.
    Trzymaj się cieplutko 😊

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja na szczęście nigdy nie miałam leczenia kanałowego, więc nie mam pojęcia o co w tym chodzi i jak drogie jest takie leczenie. Przykro mi, że Cię ta siódemka boli :(
      Jeśli chodzi o przepis na ciasto na pizzę to bardzo chętnie możesz podesłać. Może w końcu bym coś upiekła :)
      Następnym razem napiję się herbaty miętowej, skoro tak dobrze działa :)

      Ty też się ciepło trzymaj :*

      Usuń