wtorek, 16 lipca 2019

Dzisiejsza aura skłoniła do poszerzania wiedzy ezoterycznej...

Dobry wieczór Wszystkim! Dzisiaj w Łodzi typowa jesienna, deszczowa pogoda, mimo że jest lipiec. Lubię deszcz, więc gdy pada nigdy nie mówię ALE MAMY BRZYDKĄ POGODĘ. Cały czas powtarzam, że to nie pogoda jest zła tylko ubranie. Kiedy pada jest idealna pora na poczytanie książki. I tak właśnie dzisiaj zrobiłam - POCZYTAŁAM książkę z gatunku ezoteryki.

Wiedziałam, że po latach wrócę do rozszerzania swojej wiedzy ezoterycznej, ale nie myślałam, że stanie się to właśnie w tym roku. Przeczytałam dzisiaj połowę książki 300-stronicowej, bo aż tak się wciągnęłam. Myślałam, że ta literatura będzie lepsza, aczkolwiek to kompendium mądrości i psychologii ale język jakim ta książka jest opisana nie przypadł mi do gustu. Tak poważny temat jakim jest ezoteryka napisałabym weselszym językiem, ale cóż... język jakim się posługujemy świadczy o nas, więc z pewnością kobieta pisząca tę książkę nie należy do lekkoduchów i wesołych paniuś. Książka, o której mówię to Sekretnik Współczesnej Czarownicy.


Jeśli jesteście ciekawi tej pozycji to dajcie mi znać w komentarzach a na pewno zrecenzuję Wam tę książkę. Teraz dokończę Inkę ze słodzikiem, opiszę dzień w moim osobistym dzienniku i dalej pogrążę się w kartkach SWC.


Buziaczki.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz